270 (De)Konstrukcje kobiecości
że, poprzez zdefiniowanie podmiotowości kobiet pominięto ważne różnice pomiędzy nimi, wykluczono pewne doświadczenia, zastępując wielość jednością konstruktu. Książka SpeJman jest niezwykle cenna dla celów niniejszej pracy z wielu względów. Po pierwsze, bezpośrednio dotyczy problemu wykluczenia w myśli feministycznej, którym do rej por}' zajmowało się niewiele osób. Po drugie, dokonuje pod tym kątem przeglądu ważniejszych pozycji drugiej fali feminizmu. Po trzecie zaś, w jakiś sposób sumuje zarzuty formułowane pod adresem feminizmu ze strony wykluczonych grup, głównie czarnych kobiet. Spelman poświęca analizie Drugiej pici cały rozdział zatytułowany Simone de Beauwir and Women: just Who Does She Think „We" 1$?. Patrz: Spelman 1988.
15 To właśnie do tego zdania Spelman najczęściej się odwołuje; można powiedzieć, że cała jej linia argumentacyjna jest zbudowana wokół niego. w O problemie deseksualizacji jako warunku wstępnym akceptami lesbijek w ramach feminizmu napiszę szerzej w trzecim rozdziale tej książki. r Tu należałoby zaznaczyć, że mimo doświadczeń miłosnych z kobietami de Beauvoir nigdy nie kwestionowała swojego heteroseksualizmu, o co miały potem żal niektóre lesbijskie teoretyczki.
„Kobieta1’ jako podmiot feminizmu drugiej fali
1 Feminizm socjalistyczny, który wymieniany jest często jako główny, stanowi połączenie pewnych postaw i tendencji widocznych w feminizmie marksistowskim, radykalnym i psychoanalitycznym, postulując uwzględnienie w analizach wieloczynnikowych źródeł opresji kobiet.
- Ważnym tekstem, na który powoływano się w tamtym okresie, była praca Margaret Mead pod tytułem Sex and Temperament in Three Pri-mitwe Societies, gdzie autorka bada zróżnicowanie wzorców kobiecych i męskich w różnych kulturach, stwierdzając, że płciowe zróżnicowanie charakteru jest konstruktem społecznym (Mead 1982).
1 O tym, że nie zauwaza się odmiennego traktowania przez prawo kobiet pochodzących z mniejszości etnicznych w odniesieniu do problemu sterylizacji, pisze Adricnne Rich we wstępie dopisanym do Zrodzonych z kobiety. Pokazuje w nim dylemat feministek, które żądając możliwo-ść sterylizacji dla siebie „w imieniu kobiet”, nie zauważyły, iż niektóre kobiety są przymuszane, by się jej poddać, ów problem ignorowania
różnic dotyczy zatem nie tylko feminizmu liberalnego, ale też radykalnego, o czym dalej. Patrz: Rich 2000.
Mimo że istnieje polski przekład tekstu Engelsa pochodzący z 1949 roku, tłumaczenie to nie wydaje mi się udane i razi często anachronicznością języka. Stąd będę się posługiwała własnym przekładem tekstu angielskiego z 1972 roku.
Engels pisze o tej relacji dosyć enigmatycznie: „To, co w chwili obecnej możemy przypuszczać na temat sposobu, w jaki ustalą się relacje płciowe po zniesieniu produkcji kapitalistycznej, ma głównie negatywny charakter, ogranicza się do stwierdzenia, co zniknie. Ale co się pojawi? Odpowiedź na to pytanie nadejdzie wraz z nowym pokoleniem: pokoleniem mężczyzn, którzy nigdy we własnym życiu nie zaznali, co znaczy kupić kobiece oddanie za pieniądze lub za pomocą innych instrumentów władzy; pokoleniem kobiet, które nie wiedzą, co znaczy oddawać się mężczyźnie z pobudek innych niż miłość czy też odmówić mu z lęku przed ekonomicznymi konsekwencjami Kiedy ci ludzie pojawią się na świecie, niewiele ich będzie obchodzić, co według dzisiejszych standardów robić powinni; stworzą własne reguły życia i odpowiadającą im opinię publiczną na temat postępowania każdej jednostki - i nastąpi ten koniec” (Engels 1972,73).
„Praca kobiet nigdy się nie kończy”, taki tytuł miała dyskusja podjęta w 1971 roku przez londyńskie feministki.
Przywołuję w tym miejscu pracę Rowbotham, ponieważ porusza kwestię nieodpłatnej pracy kobiet w sposób charakterystyczny dla feminizmu marksistowskiego. Inne jednak poglądy tej autorki są bardziej reprezentatywne dla nurtu socjalistycznego, w którym połączono analizę płciową i problematykę typową dla feminizmu radykalnego z analizą klasową, typową dla marksizmu. To, co feminizm socjalistyczny odróżnia od feminizmu radykalnego, to zwrócenie uwagi na powiązanie różnych form opresji; podczas gdy feministki radykalne szczególnie skupiły się na seksizmie jako głównej formie dyskryminacji kobiet, feministki socjalistyczne dostrzegały inne jej aspekty i postulowały ich uwzględnienie. Feminizm socjalistyczny w odróżnieniu od radykalnego rozwijał się głównie w Wielkiej Brytanii. Poruszając problem pracy domowej kobiet, feministki socjalistyczne wykorzystywały kategorie feminizmu marksistowskiego. Choć według Heidi Hartmann połączenie feminizmu i marksizmu to „nieudane małżeństwo", Rowbotham wydaje się mieć bardziej