W istocie rzeczy, celu tego nie należy traktować jako jeszcze jednej zdobyczy, którą chcemy w swojej zachłanności osiągnąć. Aczkolwiek, przedmiotem naszych rozważań nie jest psychoanaliza postrzegana jako środek przyspieszający nasz duchowy rozwój, aspekt ten jest na tyle ważny, że warto o nim wspomnieć w prezentowanym zarysie programu rewizji dialektycznej.
Przedstawione rozważania mogą się wydać dalekie od metody, za pomocą której Freud starał się leczyć histerycznych i obsesyjnych pacjentów. Ale jeżeli przypomnimy sobie jego zaangażowanie w ruchu, który miał doprowadzić ludzi do osiągnięcia optimum świadomości i rozumu, sama idea psychoanalizy jako metody kuracji duchowej, aczkolwiek bardzo kontrastująca z racjonalistycznymi założeniami Freuda, może jednak okazać się zbieżna z najgłębszym zamiarem jej twórcy: pragnieniem, aby nie tylko leczyć chorobę, ale również znaleźć drogę do psychicznego „dobrostanu".
Jedną z najbardziej głębokich zmian, która nadeszła szybkimi krokami w ostatnich dziesięciu, dwudziestu latach (a właściwie zaczęła się od lat dwudziestych naszego stulecia) była zmiana w poglądach i praktykach dotyczących seksualności - zmiana tak drastyczna, że możemy mówić o seksualnej rewolucji lub o ruchu seksualnego wyzwolenia. W najbardziej ogólnym sensie ruch ten charakteryzuje twierdzenie, że przyjemność seksualna jest uzasadnionym celem samym w sobie i ani charakter intencji, ani rodzaj obiektywnych okoliczności czy towarzysząca aktowi seksualnemu prokreacja nie są potrzebne do jej usprawiedliwienia. Satysfakcja seksualna została uznana za niezbywalne i bezwarunkowe prawo istoty ludzkiej.
Ta zmiana postaw spowodowała odrzucenie tradycyjnego chrześcijańskiego stanowiska, a szczególnie stanowiska rzymskiego Kościoła katolickiego, dla którego ..naturalny" cel jest ..nienaturalny" (w sensie planu boskiego) i grzeszny, ponieważ można go porównać do masturbacyjnych praktyk Onana. Na mniejszą skalę ruch wyzwolenia seksualnego rozpoczął się wśród młodego pokolenia w latach dwudziestych, a w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych stał się już zjawiskiem masowym w Ameryce Północnej i w większości krajów europejskich. Siła tego ruchu znalazła swoją wyrazistą formę w odstępstwie od antypigułkowej decyzji papieża Pawła VI milionów ludzi, których żadną miarą nie można było uznać za radykałów lub rebeliantów.
Jeżeli zatem rewolucję seksualną będziemy definiować w kategoriach potwierdzenia prawa do seksualnej przyjemności i szczęścia, to wydaje się ona integralną częścią ogólnego trendu w kierunku liberalizacji oraz większej wolności, które charakteryzowały polityczny rozwój krajów zachodnich - rozwój, który