CXLIV ZASADY WYDANIA TEKSTU
wyrazów, które są w pierwodruku, (np. „ja”, „więc”, „moje”, „się”).
3. Nie są jasne racje, dla których zmieniono pewne wyrazy, np. „gdyby” na „żeby”, „u nóg” na „u stóp”, „w płaszczu pretorianina” na „w ubiorze pretorianina”, „gwałty świeckie” na „gwałty ziemskie”, „do boju” na „do broni”.
4. Nieuzasadnione wydają się zmiany form pewnych wyrazów, np. „dymy kadzidłowe” (wg pierwodruku! na „dymy kadzidlane” (wg kopii) lub „napis pogrzebowy Romy” (wg pierwodruku) na „napis pogrobowy Romy” (wg kopii).
5. Nie sposób pojąć, dlaczego wykrzyknik w pierwodruku „Och!” — poprawia się raz według kopii na „Ach!”. A na odwrót w innym miejscu wykrzyknik „Ach!” na „Och!”.
6. W pewnych wypadkach kopia skraca dopełniacze zaimka dzierżawczego („twego” — zamiast formy pierwodruku „twojego”).
7. Orzecznik pierwodruku „winne jesteś” (mowa o powietrzu) ma w kopii postać „winno jesteś”.
8. Porównanie pierwodruku z wariantami opisanej przez Czubka kopii pokazuje, że najczęstszą zmianą są przestawki wyrazowe, nie podyktowane jakąś wyraźną celowością gramatyczną, stylistyczną czy rytmiczną.
9. W ogóle można zauważyć w kopii tendencję szkolnego puryzmu w wiązaniu zaimka zwrotnego „się” z czasownikiem, podczas gdy pierwodruk ma swobodny szyk zdań, dobrze nam znany z dzieł epoki romantycznej.
10. Poprzednie wydania Irydiona w serii Biblioteki Narodowej odstępowały od akapitowej konwencji pierwodruku, łącząc niektóre ustępy lub rozbijając pewne zespoły tekstu.
11. Wydanie jubileuszowe często zamieniało majuskułę pierwszego słowa zespołu zdaniowego na małą literę w pozycji po pauzie, która wyraźnie zapowiadała nową myśl, a więc także nową jednostkę syntaktyczną.
12. Wydanie jubileuszowe nadużyło w sposób niezwykle męczący oczy, a bez wyraźnej potrzeby sensowo-inter-punkcyjnej, znaku myślnika. Prawie każde zdanie zostało oddzielone od następnego zdania kropką i kreską! Pewna część tych natrętnych myślników dostała się także do poprzednich wydań Biblioteki Narodowej.
W wydaniu obecnym zachowujemy takie formy typowe dla epoki, jak „krzyczemy”, „zgasiemy”, „cierpiemy”, „słyszemy”. Zostawiamy takie dopełniacze, jak „przeczu-ciów”, „trosków”, „wejściów”, które być może Krasiński odczuwał jako archaizmy. Nie zacieramy częstych w epoce oboczności typu: Rupiliusa—Rupiliusza, koście—kości, dnie—dni, przeklęslwo—przekleństwo. Pierwodruk ma zasadniczo dwuzgłoskową formę „piany” (wymawiaj: pjany), jaką spotykamy u wszystkich pisarzy epoki, pochodzących z północno-wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej; rzadko trafia się forma trzyzgłoskowa „piiany”. Zachowujemy tę różnicę. Zostawiamy pochylenie w słowie „po-tyrać”, które jeszcze dzisiaj ma pewne zabarwienie ekspresyjne. Natomiast odstępujemy od starych pochyleń w wyrazach „przedrzyźniać”, „bohatyr” i „bohatyrski”, które już w epoce poety nie zawsze zachowywano. Przypomnijmy sławne miejsce w Widzeniu ks. Piotra w III części Dziadów:
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Nie uwzględniamy również uproszczeń grup fonetycznych typu „nareście”, ponieważ nie wiadomo, czy pochodzą od autora; zresztą w tym wypadku także dzisiaj język drukowany nie zachowuje fonetyki mowy. Modernizujemy natomiast interpunkcję i ortografię, zachowując tylko
10
Blbl. Nar. Ser. I, Nr 42 (Z. Krasiński: Irydion)