260 O poznawaniu dzieła literackiego
my do czynienia: z filozoficznym (mitologicznym) czy z należącym do nauki o literaturze. Od typu zagadnienia bowiem zależy dobór odpowiednich metod rozwiązania, a zatarcie różnic między zagadnieniami i pomieszanie metod prowadzi na manowce.
Słowa te mają służyć zarazem za ostrzeżenie i zastrzeżenie. Zastrzeżenie, że twierdzenia mego o związkach, jakie zachodzą między nauką'o literaturze a ontologią dzieła literackiego, nie należy rozumieć w ten sposób, jakobym domagał się od uczonych, którzy zajmują się zagadnieniami nauki o literaturze, żeby poświęcali się onto-logii dzieła literackiego. Jak daleki jestem od tego, świadczy właśnie ostrzeżenie, które trzeba exprassij verbi$ wypowiedzieć: uważam za pożyteczne i wskazane dla badaczy literatury, żeby mieli odpowiednią kulturę filozoficzną, i to w różnych iej działach^.tak psychologia. etyka, estetyka, a z;właszcza mitologia dzieła literackiego, żeby znali poglądy, które w tych działach się pojawiły, 1 pvzez to wyrobili sobie odpowiednią dozę krytycyzmu i większe uświadomienie swej własnej roboty naukowej, jako też, żeby starali się znaleźć w badaniach ontologii dzieła literackiego wytyczne dla swych badań szczogólo-wych. Za bardzo natomiast nlepożylecznc i niebezpieczne — o czym świadczą liczne fakty — uważam uprawi-tnie przez badaczy faktów literackich w obrębie ich dociekań takich lub innych rozważań filozoficznych. Nie chodzi tu ty)ko o często zdarzający się brak niezbędnego przygotowania do takich rozważań, lecz przede wszystkim
0 grożące pomieszanie dziedzin badania, zagadnień i metod, które ani nauce o literaturze, ani filozofii na dobre wyjść nie może.
W ten sposób .w zarysie i w sposób przygotowawczy wyczerpałem główne zagadnienia, które nasuwa sprawa określenia przedmiotu
1 zadań wiedzy o literaturze. Wywody moje oczywiście nie roszczą sobie pretensji do podania jakichś rewelacji. Mają być tylko jednym 7. głosów w toczącej się dyskusji.
• I
9
%
l
i