ZYCIE PRYWATNE JANA PAWŁA II (12)
SIPA PRESS /EASINEWS,
Jakże ważne w życiu Jana Pawła II postaci:
[ osobisty sekretarz ■ biskup Stanisław Dziwisz ! (z lewej) i ceremoniarz
I
1 papieski - biskup ! Piero Marini (z prawej)
1
Trzeba poznać wypełniony po same brzegi pracą dzień Papieża, by zrozumieć, jak odpowiedzialne zadanie mają ci wszyscy, którzy pomagają mu w codziennych czynnościach: jedzeniu, ubieraniu, zapewnieniu komfortu pracy oraz spokoju w rzadkich chwilach wypoczynku. Anonimowość ich wysiłków równoważy jedynie zaszczyt, jakim jest usługiwanie Jego Świątobliwości
Sylwetka Stanisława Dziwisza patrz - Księga VI, Rozdział 1
Nie sposób mówić o pomocnikach Papieża, nie wymieniając w pierwszej kolejności osoby księdza biskupa Stanisława Dziwisza, zwanego przez dziennikarzy „milczącym Stanisławem”. Ttego osobistego sekretarza Jana Pawła n, a wcześniej kardynała Karola Wojtyły, zna cały świat, bo jak opiekuńczy cień jest prawie zawsze blisko Jego Świątobliwości w Watykanie, w Castel Gandolfo, na każdej pielgrzymce.
Był także przy Ojcu Świętym podczas pamiętnego zamachu 13 maja 1981 roku na Placu św. Piotra. Niedługo przed zamachem przebywał w Polsce i do Rzymu miał wrócić w połowie maja. Jednak w przededniu tej daty jakiś wewnętrzny głos kazał mu natychmiast wracać do Watykanu. Jeszcze tego I samego dnia wsiadł więc w samolot, a nazajutrz był I już przy boku Papieża na Placu świętego Piotra.
I
Dowody na to, że jest opiekunem doskonałym, są co najmniej dwa: pierwszy to dyskrecja, która sprawia, że niczego ponad konieczne informacje żaden dziennikarz na świecie od niego nie wyciągnie, drugi - powierza mu się zadania teoretycznie zarezerwowane dla innych instancji watykańskich. Na przykład to on, a nie Prefektura Domu Papieskiego, zaprasza specjalnych gości na prywatne msze, na posiłki czy rozmowy z Papieżem.
Biograf Jana Pawła II, ksiądz Mieczysław Maliński, tak mówi o biskupie: „Ma wszystkie cechy dobrego sekretarza. Po pierwsze, jest absolutnie lojalny, oddany swojemu przełożonemu całym sercem. Ale w tym oddaniu nie ma nic ze służalczości, uniżoności. Ma swoje zdanie, z którym liczy się Papież.”
KSIĘGA VII, STRONA 35