50 Relacja cglowiek-prztjruda na przykładzie miasta
erotyczny wymiar sceny. Jednak prawdziwym życiem jest dla niego życie w społeczeństwie, jego miejscem jest miasto.
2. Odniesienie do tego, co zewnętrzne
Klasyczna starożytność nie jest teraźniejszością, a miasto greckie trudno porównywać z miastem współczesnym. Jeśli jednak mimo to w tekście Platona odkrywamy dużo rzeczy nam znanych, to płynie to z jednej strony stąd, że sposób, w jaki przeżywamy i rozumiemy nasz stosunek do przyrody, naznaczony jest klasycznymi dychotomiami, a z drugiej stąd, że wraz z nowo-żytnością, tj. mniej więcej od XVII wieku, cywilizacja znalazła się ponownie w sytuacji, która pod wieloma względami jest porównywalna z greckim okresem klasycznym. Czasy Sokratesa i Platona nazywane są *— tak jak wiek XVII — okresem oświecenia.
Choć nie możemy tu głębiej wchodzić w historię miasta, to z punktu widzenia naszego tematu należy stwierdzić, że w wieku XVII i XVIII cywilizacja staje się cywilizacją mieszczańską, co znaczy, że kultywuje miejską formę życia, a poddana produkcyjnej uprawie przyroda, tj. pola, ogrody owocowe i warzywne, zostaje wypchnięta poza miasto. W konsekwencji takiego rozwoju społeczeństwa i miasta dotyczące go klasyczne dychotomie, które od wieków naznaczały przyrodę, zyskują bezpośrednie odniesienie do miasta i jego mieszkańców.
Od czasu greckiego oświecenia przyroda definiowana jest w opozycji do techniki i konwencji, a zatem w opozycji do tego, co powstało dzięki człowiekowi — poprzez pracę i uspołecznienie. Nowożytność odtwarza te klasyczne dychotomie, przeciwstawiając przyrodę cywilizacji, kulturze, życiu miejskiemu i w ogóle — miastu. W nowożytności przyrodę jako wartość odkrywa dla siebie dążące do władzy mieszczaństwo, mieszkaniec miasta — a dokładniej miejski intelektualista, który' teraz definiuje, czym jest przyroda. Przyroda, jak mówi Schiller w swoim eseju o naiwnej i sentymentalnej literaturze, „znikła spośród ludzkości”10, przy czym przez ludzkość rozumie oczywiście mieszczaństwo. Stosunek do przyrody staje się w ten sposób stosunkiem do tego, co zewnętrzne. Przyroda jest tym, co jest na zewnątrz, wybierać się na łono przyrody oznacza iść na zewnątrz, na wolną przestrzeń.
Tak odkryta i tak zdefiniowana przyroda jest tym, co zewnętrzne, tj. najpierw tym, co znajduje się poza rau-rami, a więc wsią i krajobrazową okolicą, a następnie tym, co znajduje się poza cywilizacją, a więc obszarem poza granicami Europy, dalekim dzikim odludziem. Naturą są inni, lud w odróżnieniu od społeczeństwa, wieśniacy w opozycji do mieszkańców miasta, ludy prymitywne w opozycji do społeczeństw cywilizowanych. Dziecko jest jeszcze naturą, gdyż nie jest jeszcze ucywilizowane, kobieta znajduje się bliżej przyrody, gdyż jest mniej podatna na cywilizację1 2.
Ponieważ punkt widzenia cywilizowanego mieszkańca miasta charakteryzuje się poprzez dystans wobec przyrody i wyobcowanie z niej, jej brak w jego życiu, dlatego z wyobrażeniem przyrody łączy się tęsknota za uwolnieniem od ciężaru i ograniczeń cywilizowanego życia. Stąd płyną nostalgiczne wspomnienia niewinnego dzieciństwa, zdziwienie i zachwyt tym, że w przyrodzie porządek, jedność i celowość istnieją same z siebie, podczas gdy cywilizowany człowiek sądzi, że musi je zdobywać poprzez dyscyplinę i racjonalność. W końcu z wyobrażeniem przyrody łączy’ się wyobrażenie zdrowia, „udawać się na łono przyrody” staje się maksymą dietetyczną.
Zwrot nowożytnego człowieka ku przygodzie jako temu, co zewnętrzne i inne, ma niewątpliwie swoje ko-
10 Friedrich Schiller, Uber naiue wid sentimanLale Dichtung. w: tegoż. Werke in 2 Banden, Hanser, Munchen (bez daty). Bd. 2, s. 655.
Więcej na ten temat zob. w: Hartmut i Gernot Bóhme. Das Andere der Vernunjl. Znr Enlwicklung uori RaLionulilalsslrukluren am Beispiel Kants, Suhrkamp, Franki’urt/M. 2 1985, rozdz. Die Jremde Natur.