92 NAUKA O BOGU
Każde określenie bowiem, które dodawałoby coś ponad Jego istnienie, byłoby ograniczeniem Go. Tak więc istnienie Boga jest zarazem Jego istotą1.
Widzimy: jeśli chodzi o przedmiot, pojęcia nieskończoności i istnienia nie są od siebie zbyt odległe. Oba otwierają drogę do poznania Boga. Pójdźmy tą drogą nieco dalej.
3.2.2 „Ipsum esse subsistens"
Akwinata faworyzuje pojęcie istnienia, gdyż skłania go do tego Pismo Święte. Bóg jest Żyjącym, który z pełni swego istnienia daje w suwerennej wolności początek każdemu innemu (skończonemu) istnieniu. W ten sposób wzięte są pod uwagę dwie sprawy: zostaje ściśle zachowana absolutna różnica między Bogiem a tym, co nie-boskie oraz otwarta możliwość samo-udzielenia się Boga temu, co nie-boskie.
W ten sposób Tomasz odcina się od wyobrażeń neoplatonizmu. Następnie pojęcie istnienia zostaje raz jeszcze objęte rzeczywistością „Jednego" (hen), który dopiero daje początek różnorodności tego, co istnieje, ale sam jest „ponad-istniejący". Filozofii tej chodzi o wyjaśnienie wielości. Ale w tym czai się niebezpieczeństwo panteizmu. Jeżeli Jedno daje początek wielu, jest w jakiś sposób dane również w wielu, lecz nie jest już od tych wielu różne. Według Tomasza natomiast Bóg jako ipsum esse subsistens może darzyć stworzenia istnieniem jako ich własną istotą. Nie uczestniczy w istnieniu stworzeń, lecz stworzenia Jemu zawdzięczają istnienie. Istnienie to jest, jak rozróżnia Akwinata, istnieniem wspólnym (esse commune) i jako
In kie właśnie istnieniem nie subsystującym. Bóg i stworzenie stają naprzeciw siebie nie jako nie mające ze sobą związku istoty, lecz ■ I m logicznie. Nie są między sobą identycznymi, lecz stoją we wzajemnym związku. Można tę różnicę ująć w pojęcie: Bóg jest swoim winieniem, stworzenia mają istnienie2. Bóg to ens a se, stworzenia to rntia ab alio.
Z tym poglądem łączy Tomasz ideę przyczynowości. Skoro llóg to ens a se, jest On przyczyną wszystkich entia ab alio. lest w stosunku do nich alius, w jedyny w swoim rodzaju, przewyższający wszystkie inne znane nam przyczynowości posób. Tomasz nazywa go causa proima, pierwszą przyczyną. Musimy ściśle zważać na to, co miał na myśli. W naukach przyrodniczych i humanistycznych obserwacje mówią, że skutek i przyczyna leżą zawsze na tej samej płaszczyźnie. Dwoje ludzi może zrodzić zawsze tylko człowieka. W terminologii lomasza jest to jednak „przyczynowość wtórna": wszystkie przyczyny na tym świecie nazywa on causae secundae. Jeśli natomiast określa Boga jako pierwszą przyczynę, chce przez to powiedzieć, że posiada On przyczynowość całkowicie różną od przyczynowości wszystkich innych istot. Istnieje różnica płaszczyzny! Dlatego wszystkie w zasadzie stosunki przyczynowo-ści wśród stworzeń można przewidzieć i podporządkować je .obie, co skutecznie wykorzystują nauki przyrodnicze, podczas gdy przyczynowość Bóg-stworzenie pozostaje równie zasadniczo nieprzenikniona i nie można nią manipulować. Będzie dla nas zawsze tajemnicą.
Herman Schell (f 1906) zmodyfikował język pojęć Tomasza, nazywając Boga causa sui (przyczyną samego siebie w sensie samo-i/oczywistości). Chciał w ten sposób przezwyciężyć statyczność, która
S. th. I q. 3a. 4; tzt D 2/11, nr 148. Tomasz przejmuje wyobrażenie z greckiej patrystyki: Bóg nazywany jest samym istnieniem, gdyż obejmuje w sobie wszystko „podobny nieskończonemu, nie mającemu granic morzu istnienia" (I, 13,11, za Janem z Damaszku, fid, orth. 1,9).
S. th. I q. 3a. 4; tzt D 2/11, nr 148. O całości: K Kremer, Die neupla-tonische Seinsphilosophie und ihre Wirkung auł Thomas von Aąuin, Leiden 11)66.