wątpliwie inaczej wyglądałby także niemiecki potencjał militarny na /tym kierunku, a zwłaszcza siły i środki użyte w Warszawie.
W sumie powstanie warszawskie — przy takim układzie sił stron walczących na froncie wschodnim — nie miało szans powodzenia. Mogłoby na nie liczyć tylko wtedy, gdyby Armii Czerwonej udało się przerwać do miasta z marszu. Takie możliwości operacyjne jednak nie zaistniały. Konsekwencją tego było, że zbliżającemu się w ciężkich walkach ku Warszawie natarciu wojsk radzieckich towarzyszyło wzmacnianie przez Niemców swych sił w mieście i wzmaganie wysiłków zmierzających do zdławienia powstania.
W zasadzie depesze gen. Komorowskiego dotyczące oceny położenia na fropcie wschodnim w końcowych dniach lipca wskazują, że zdawano sobie sprawę, iż nie sprzyjało ono zamiarom Komendy Głównej Armii Krajowej. Mimo to nie uwzględniano tego podczas podejmowania decyzji. Decyzja
0 wszczęciu powstania podyktowana była jedynie racjami politycznymi i tylko nimi uzasadniona. One też stały się źródłem tak uporczywych wysiłków zrzucenia z siebie odpowiedzialności za wyniki powstania. Nie liczono się w nich zupełnie z faktami, a więc i z wiedzą historyczną społeczeństwa. Tak wygląda konfrontacja badań naukowych z obrazem tworzonym dla potrzeb walki politycznej.
Praca nie wyjaśnia, jakie konsekwencje dla Warszawy przyniosło nieprzyjazne ustosunkowanie się Stalina wobec powstania. Można sądzić, że Stalin początkowo nie powziął w tym zakresie żadnych decyzji. Spodziewał się, że zanim jednostki radzieckie zdołają dotrzeć do walczącego miasta, powstanie upadnie. Ale Warszawa Stąd, gdy Armia Czerwona weszła na Pragę,
zmuszony był zmienić swę'Stanowisko.
Na zakończenie pragnę przekazać osobistą refleksję. Warszawa jest po Wilnie moim drugim miastem. Tam spędziłem młodość, tutaj mieszkam
1 pracuję. Byłem też żołnierzem I Armii Wojska Polskiego, która przyniosła mu wolność. Wówczas dowiedziałem się, że w jego gruzach zginęła cała rodzina mojej matki, podobnie jak tysiące warszawskich 'rodzin. Ta tragedia moich krewnych, symbolizująca losy znacznej części ludności Warszawy, inspirowała mnie, obok pasji historyka, w badaniach nad tym tematem. A wyniki badań w powyższym kontekście okazały się bardzo satysfakcjonujące, odsłaniały bowiem wielką złożoność wydarzeń i pokazały całą bezpodstawność pomówień o pozostawienie krwawiącej Warszawy na pastwę hitlerowskiego barbarzyństwa.
Działania na warszawskim kierunku operacyjnym były ważną częścią letniej kampanii radzieckiej 1944 roku. Przeszły one do historii jako chlubna karta szlaku bojowego Armii Czerwonej i wojny wyzwoleńczej narodu polskiego. Nie ma w nich miejsca dla zbijania, wbrew wydarzeniom, kapitału politycznego.