v kiego frontu przybyła do rejonu Pruszkowa dywizja pancerna «Hermann Góring». Skierowano ją pod Wyszków do dyspozycji gen. Modela, do zbierającej się w tym rejonie grupy pancernej. Dywizja ta nie podlegała dowódcy 9 armii. Jedynie 45 dywizja grenadierów, która w tym samym czasie wyładowała się w Radomiu, skierowana została pod Magnuszew i oddana pod rozkazy dowódcy 9 armii. Na niemieckie przedmoście warszawskie wyszło natarcie 3 korpusu pancernego sowieckiego, posuwającego się wzdłuż szosy Lublin-Warszawa {...]. Niemcy zmuszeni byli cofnąć obronę przedmościa na linię Miłosna - Międzylesie. Lotnictwo sowieckie niepodzielnie panowało nad całym obszarem objętym działaniami rosyjsko-niemieckimi i dokonywało licznych bombardowań. Tak rysowało się położenie na froncie rosyjsko-niemieckim, gdy wydałem rozkaz do rozpoczęcia walki w Warszawie"38.
W obu cytowanych wypowiedziach Bór-Komorowski całkowicie pominął bitwę 2 APanc na przedpolu Pragi, a w zamian jej wymyślił nie mające miejsca pancerne przeciwuderzenie niemieckie w dużej odległości od Warszawy, z centrum w rejonie Węgrowa. Nie było więc powodów, poza złą wolą, zatrzymania się wojsk 1 Frontu Białoruskiego pod Warszawą.
Dopiero w artykule pisanym w roku 1965 Bór-Komorowski wzmiankował
0 bitwie pancernej pod Warszawą. Nastąpiło to prawdopodobnie na skutek licznej już literatury mówiącej o tych wydarzeniach. Nie mógł więc ich pominąć, nie chcąc być posądzonym, że uważa swych czytelników za ignorantów. Napisał więc zgodnie z prawdą:
„Jednocześnie w dniu 30 lipca zgrupowanie pancerne Modela ruszyło do przeciwuderzenia. Główne ich uderzenie wyszło na wysunięty pod Radzyminem 3 korpus pancerny. Na przedpolu Warszawy rozgorzała zacięta bitwa pancerna. 31 lipca Niemcy odcięli 3 korpus pancerny od pozostałych dwóch korpusów. Nad ranem w dniu 1 sierpnia dowódca 2 armii pancernej gwardii nakazał podległym mu jednostkom pancernym wstrzymać dalsze natarcie i przejść do obrony . Niemieckie jednostki pancerne wdarły się do Radzymina i 3 sierpnia zajęły Wołomin. Dnia 5 sierpnia bitwa pancerna dobiegła już końca. Obie strony poniosły ciężkie straty [...). Niemniej Niemcy osiągnęli cel zamierzony, uderzenie Rosjan na stolicę zostało powstrzymane. Przeciwdziałanie niemieckie zaskoczyło niewątpliwie Rokossowskiego"30.
I tym razem jednak Bór-Komorowski nie zrezygnował z obrony swej tezy. Przede wszystkim powtórzył podobnie jak poprzednio ogólną ocenę położenia na froncie radziecko-niemieckim. Tym razem ciężar wydarzeń, które zadecydowały o losach powstania warszawskiego, przerzucił na nieco późniejszy okres. W dalszej części cytowanej wypowiedzi podał on, że 10 sierpnia wojska radzieckie wprawdzie wznowiły natarcie (do którego miała dołączyć 1 AWojska Polskiego), lecz po trzech dniach z działań tych zrezygnowano. Dowództwo
38 T. Bór-Komorowski. Położenie na froncie w momencie decyzji walki, „Dziennik Polski
1 Dziennik Żołnierza'* 1961. nr z dn. I VIII.
39 T. Bór-Komorowski. Sierpniowe decyzje. ..Dziennik Polski i Dziennik Żołnierski” 1965. nr z dn. 14 VIII.
63