LXXX1V RECEPCJA TWÓRCZOŚCI
politycznej, bowiem historyczna rola, jaką odegrał Mochnacki w powstaniu listopadowym, i zrodzona na tym tle legenda osobowości w oczywisty sposób określiły zainteresowania biografów i historyków polityczną myślą i działalnością pisarza. Ponadto długo nie mogliśmy doczekać się starannej edycji jego dzieł krytycznych i estetycznych, co także w istotny sposób zdeterminowało stan badań.
Recepcja twórczości krytycznej Maurycego Mochnackiego na dobrą sprawę rozpoczęła się niemal równocześnie z powstaniem jego prac poświęconych filozofii, literaturze, muzyce i teatrowi. W twórczości krytycznej Michała Grabowskiego, Jana Ludwika Żukowskiego, Józefata Bolesława Ostrowskiego, a nieco później Aleksandra Tyszyńskiego, Stanisława Ropelewskiego czy Edwarda Dembowskiego obecne są koncepcje estetyczne i wątki zaczerpnięte z artykułów i rozpraw autora Myśli o literaturze polskiej. Także historycy literatury i autorzy podręczników dostrzegali w tym czasie znaczącą rolę Mochnackiego. Jako przykład warto tu może przywołać Historię literatury polskiej Michała Wiszniewskiego, który rzeczowo skomentował rozprawę O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym (t. I, Kraków 1840, s. 149—150). Zagadnienie recepcji twórczości krytycznej Mochnackiego w pierwszej połowie XIX stulecia pozostaje jednak ciągle nierozpoznane i należy je potraktować jako postulat badawczy63. Stąd odpowiedzialnie można dziś mówić o właściwej refleksji nad znaczeniem twórczości krytycznej autora rozprawy O duchu i źródłach poezji w Polszczę dopiero w odniesieniu do drugiej połowy XIX wieku.
I tak w 1869 roku na lamach lwowskiej „Mrówki” Karol Widman jako jeden z pierwszych publicystów podniósł zasługi
** Na dobrą sprawę można tu wymienić tylko książkę M. Żmigrodzkiej, Edward Dembowski i polska krytyka romantyczna, Warszawa 1957, w której znajdujemy rozważania o wpływie krytyki Mochnackiego na twórczość Dembowskiego.
Mochnackiego jako krytyka literackiego, który w całości oparł swe pisarstwo na założeniach romantycznej estetyki niemieckiej. Antoni Bełcikowski w rozprawie Romantyczność przed Mickiewiczem („Wieniec” 1872, nr 4—10) docenił jego rolę jako teoretyka romantyzmu w sporze z klasykami, Julian Bartoszewicz określił go nawet mianem „genialnego krytyka”
(Historia literatury polskiej potocznym sposobem opowiedziana, t. II, Kraków 1877, s. 181), a w drukowanym na lamach „Kraju” w 1894 roku (nr 27—34) popularnym szkicu Edwarda Przewóskiego Maurycy Mochnacki jako krytyk literacki znajdujemy slogan wielokrotnie później przytaczany: Mochnacki — „ojciec naszej krytyki literackiej” (w wyd. osobnym: Warszawa 1905, s. 5). Dylemat Henryka Gallego, który nie wiedział, „co więcej w nim cenić: czy polityka, męża żelaznej ręki i niezłomnej energii czynu [...], czy może subtelnego estetyka, co pierwszy odczuł i zrozumiał wielkie piękno utworów romantycznych?” („Książka” 1905, nr 1, s. 5), biografowie rozstrzygnęli w tym czasie z korzyścią dla polityka. Romantyczny krytyk nie znalazł aprobaty w Historii literatury polskiej Stanisława Tarnowskiego, której autor, niechętny filozofii spekulatywnej, zarzucił Mochnackiemu „gmatwanie” i „zaciemnianie myśli” (t. IV, Kraków 1900, s. 326). Ambiwalentny stosunek do jego twórczości ujawnił Piotr Chmielowski w Dziejach krytyki literackiej w Polsce (Warszawa 1902); badacz o pozytywistycznej orientacji nie mógł wysoko ocenić metafizycznych skłonności krytyka i jego impresyjnych wypowiedzi o poezji, podkreślił natomiast wybitną rolę książki O literaturze polskiej zarówno w procesie kształtowania estetyki romantycznej, jak i w dalszym rozwoju krytyki literackiej. Wielokrotnie potem przytaczane będzie piękne zdanie Chmielowskiego: „Jeżeli rzecz Mickiewicza o krytykach i recenzentach warszawskich była triumfalnym ogłoszeniem rozpoczynającego się panowania romantyzmu, to dziełko Mochnackiego stało się jakby kartą konstytucyjną tego panowania” (s. 194).