jak „rozgrzanie” kanibala, przejawiający się niezwykłym żarem „gniew” młodego wojownika jest doświadczeniem magiczno-religijnym; nie ma w nim nic „świeckiego”, „naturalnego”: jest to syndrom objęcia w posiadanie świętości.
Przy okazji każdej nowej walki Cuchulainn przechodził podobne doświadczenie. Nad jego głową widziano ogień płonący, dostrzegano iskry; włosy mu się jeżyły i „światło mistrza” wychodziło z jego czoła. Temat rozgrzania bohatera odnalazł Georges Dumezil w legendach osetyńskich
0 Badradz, głównym bohaterze Nartów20. Temat ten przetrwał jeszcze, silnie sfolkloryzowany, w ludowej poezji rumuńskiej: Romana§, dwunastoletni chłopiec, powracając do swych braci po zmasakrowaniu sześciu tysięcy Tatarów, krzyczy, że jego koń „rozgrzał” się, jego oczy są zmącone
1 obawia się powtórzenia masakry wśród swoich21.
Gdy Marcjusz zwrócił się do swych oddziałów, z jego głowy -wyszedł płomień i przestraszył żołnierzy (Tytus Liwiusz, XXV, 39, 16). Dla Latynów gniewowi lub każdej innej nagłej namiętności towarzyszyła „spalenizna” wewnątrz głowy. Oczy człowieka w gniewie jaśnieją, jego włosy się jeżą. Te symptomy furor stały się u poetów łacińskich niemal szablonami22. W tych ostatnich przypadkach chodzi o doświadczenie powszechniejsze od heroicznego „rozgrzania”. Jest to syndrom nadmiaru mocy, a jak się zdarza na archaicznych poziomach kulturowych, każdej mocy towarzyszy magicz-no-religijny prestiż. R. B. Onians odnosi te wierzenia do grecko-łacińskiej koncepcji, wedle której głowa zawierała duszę-życie, bóstwo obecne w każdej istocie ludzkiej, jego geniusn; koncepcję tę odziedziczono zresztą po starszej epoce, być może nawet po czasach prehistorycznych.
SYMBOLIZM MAGICZNEGO ŻARU
Istnieją powody, aby sądzić, że „rozgrzanie” środkami magiczno-religij-nymi stanowi niezwykle archaiczne doświadczenie. W istocie, bardzo wiele ludów prymitywnych wyobraża sobie moc magiczno-religijną jako „palącą”, a wyraża ją terminami oznaczającymi „żar”, „sparzenie”, „bardzo gorące” ltp. Z tego też powodu znachorzy i szamani- piją wodę z solą lub pieprzem i zjadają niezwykle pikantne rośliny: starają się w ten sposób powiększyć swój wewnętrzny „żar”24. Dowodem na to, że ów magiczny „żar” odpowiada rzeczywistemu doświadczeniu, jest wielka odporność na
20 G. Dumezil, Horace et les Curiaces, s. 53 nn.
21 Const. Brailoiu, Cdntece batrane$ti (Bucure§ti 1932), s. 106-107.
22 R.B. Onians, The Origins of European Thougbt (2 wydL, Cambridge 1954), s. 147.
23 Onians, op. cit, s. 164 nn.
24 M. Eliade, Mity, sny i misteria, s. 154 nn.
126