Działalność prawotwórcza zarówno Komisji Policji, jak i komisji porządkowej przejawiała się w wydawaniu przez te magistratury różnego rodzaju uniwersałów, obwieszczeń czy też instrukcji. Dotyczyły one szerokiego kręgu zagadnień z zakresu m.in. : ewidencji ruchu ludności, rozwoju szpitalnictwa i opieki społecznej, organizacji szkolnictwa czy też zapewnienia porządku i bezpieczeństwa publicznego, i jako takie stanowiły pierwsze na ziemiach polskich typowe normy nowożytnego prawa administracyjnego. Funkcjonować mogły one wyłącznie w ramach ustaw sejmowych oraz na ich podstawie.
Wyrażenie określone to zostało w Konstytucji 3 maja. Sejmowi powierzała ona całą sferę ustawodawstwa oraz nadzór nad egzekutywą. Ta z kolei stanowiła wyłącznie ogniwo powołane do wykonywania prawa, i to tylko w zakresie przez to prawo oznaczonym („tam czynną z siebie będzie, gdzie prawa dozwalają, gdzie prawa potrzebują dozoru egzekucji, a nawet silnej pomocy”). Jednocześnie władzy wykonawczej zabroniono wyraźnie stanowienia i tłumaczenia prawa, nakładania podatków, zaciągania długów publicznych, zmiany budżetu, czy prowadzenia samodzielnej polityki zagranicznej. Z działalności swej administracja miała rozliczyć się przed sejmem, w szczególności poprzez składanie okresowych sprawozdali
W ustawie sejmowej poświęconej strukturze i funkcjonowaniu Straży Praw mówi się nadto, że sprzeczną z prawem byłoby każda decyzja naruszająca konstytucje państwa, wolność osoby, słowa, druku, czy prawo własności. Przeciwną prawu było by także decyzja ingerująca w wyroki sądów, czy wreszcie niezgodna z prawem o sejmach, sejmikach, komisjach rządowych, wszystkich innych urzędach. Wydanie przez króla decyzji naruszającej prawo powodować miało odmowę jej podpisu przez zasiadających w Straży ministrów, w przeciwnym bowiem razie pociągnięci zostaliby oni do odpowiedzialności konstytucyjnej przed sądem sejmowym. Prowadziło to w rezultacie do związania prawem zarówno króla, jak i całego aparatu administracyjnego w państwie.
Konstytucja 3 maja stworzyła możliwość dymisji ministra na żądanie 2/3 członków połączonych izb sejmu (wotum nieufności). Także w przypadku oskarżenia ministra o złamaniu prawa, był on na wniosek zwykłej większości głosów posłów i senatorów stawiany przed sąd sejmowy. Mamy tu zatem do czynienia zarówno z początkiem odpowiedzialności politycznej, związanej wówczas głównie z zasadą kontrasygnaty (podpisu) przez ministra określonych decyzji króla, jak również z wyraźną już całkiem odpowiedzialnością konstytucyjną, czyli prawną.
Cechą charakterystyczną polskiego modelu administracji był raeurzędniczy charakter kolegiów. Wynikało to z braku tradycji biurokratycznych. Komisarze nie byli fachowcami, choć pewna ich część zdobywała wiedzę fachową pracując przez kilka kadencji.
2