odróżnić prawowierne praktyki chrześcijańskie od mitów i zwyczajów pogańskich 3S.
Okres podziemnej wegetacji żywiołowego nurtu religii słowiańskiej rozciąga się w Polsce właściwie na stulecia X-XIII, a nawet i potem jeszcze, w XVI czy też XVII stuleciu, natrafiamy na ś idy wielu przeżytków, nieobcych zresztą i naszym obecnym czasom. W okresie Oświecenia wielu jeszcze ludzi oddawało się praktykom niechrześcijańskim. Hołdowano wierze w demony, w dobre i złe bóstwa oraz w skuteczność zaklęć. Odczuwano też żywo potrzebę obchodzenia świąt cyklu rolniczego. Wiele prostych ludzi nie dostąpiło jeszcze sakramentu chrztu, dopóki nie dotarli do nich wreszcie świeżo sprowadzeni z Zachodu żebrzący franciszkanie i dominikanie.
Wiele mamy dowodów na to, jak opieszale postępowała chrystianizacja krajów słowiańskich, których władykowie byli już od dawna wyznawcami wiary w Chrystusa. Kronikarz czeski polskiego pochodzenia Kosmas podaje, że w pierwszych dziesiątkach XII w. okolice Żagania na Dolnym Śląsku nie znały jeszcze wiary nazaretańskiej 39. Kanonicy regularni, sprowadzeni w tym mniej więcej czasie na Ślężę, musieli uchodzić do Wrocławia ze świętej góry słowiańskiej w obawńe orzed gniewem urażonego w swych uczuciach 1 2
religijnych prostego ludu. Nadal brano sobie połowice po staremu, nic patrząc na nllar/, czy stułę, lecz dbając o przychylność ilnno nów i skrzatów dla młodej pary4". W powszechnym odczuciu bardziej wpływały na losy człowieka starodawne duchy niż świeżo wprowadzony Bóg Ojciec ze swym Synem Chrystusem. Kościół domagał się sakramentalnego związku małżeńskiego, ale w XII stuleciu nadal bezskutecznie.
Jaja miały wyraźną symbolikę przedchrześcijańską. I pod tym względem musiało duchowieństwo iść na ustępstwo w myśl maksymy: czego nie można zwalczyć, temu trzeba .się poddać. Kościół musiał zezwolić na spożywanie jaj w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i na Wielkanoc, co do tej pory było surowo zabronione. Nawiązywano tym do starosłowiańskiego obyczaju. ,.W Pradze czeskiej znany był obyczaj gromadzenia się w drugie święto Wielkanocy na Morani, gdzie u pogańskich grobów tłuczono jaja i ciskano nimi o ziemię; taka forma obrzędu wiązała się z dawną wiarą w tc, że wraz z przesileniem zimy — zmarli krewni domagają się od pozostałych na ziemi wspomnienia i zasiłku” 3 4.
Słynna Księga he&rykowsku spisana w drugiej połowie XII w. przez zakonnika cystersa z klasztoru w Henrykowie podaje: „Tańczyły w dni świąteczne niewiasty i dziewczęta w naszym ogrodzie. Widząc In opal.
38 J. Do wiat, Chrzest PolskWarszawa 1961, s. 107.
Kosmas, Cosmae Pragensis Chronica Boemo-rum, ks. III.
J. Dowiat, cyt. wyd., s. 114.
K.W. Heckowa, cyt. wyd., s. 71; A. Bimmrki, Rękawka, w: Słownik folkloru poP/nrfjn,
2157