hellenistycznym odnajdujemy ten sam stan rzeczy, który stwierdziliśmy w Indiach: archaiczny scenariusz może być podejmowany i używany do wielorakich i różnorodnych celów duchowych, od unio mystica z Bóstwem, do magicznego zdobycia nieśmiertelności lub uzyskania końcowego wyzwolenia, nirwany. Tak jak gdyby scenariusze inicjacji były nierozdzielnie związane z samą strukturą życia duchowego. Jak gdyby inicjacja była procesem niezbędnym do każdej próby całkowitej odnowy, każdego wysiłku transcendencji naturalnej kondycji człowieka dla dostąpienia uświęconego sposobu bycia.
Równie znamienny jest fakt, że wyobrażeniowość Misteriów nasyciła na koniec, zwłaszcza w późnej starożytności, obszerną literaturę filozoficzną i spirytualistyczną. Upodobnienie filozofii do inicjacji było motywem przewodnim od początków pitagoreizmu i platonizmu. Nawet majeutyka (od maia, „położna”), przez którą Sokrates starał się „urodzić” nowego człowieka, miała swój prototyp w pracy mistrzów inicjacyjnych w społeczeństwach archaicznych: oni także „rodzili” nowicjuszy, to znaczy pomagali im narodzić się do życia duchowego. Motywowi inicjacyjnego „rodzenia” towarzyszy u schyłku starożytności temat duchowego ojcostwa, poświadczony już w bramamzmie i późnym buddyzmie (por. wyżej, s. 39 nn.). Święty Paweł ma „synów duchowych”, których spłodził przez wiarę.
Ale co więcej: wystrzegając się stale wyjawienia tajemnicy różnych Misteriów hellenistycznych, liczni filozofowie i teozofowie zaproponowali alegoryczne interpretacje obrzędów inicjacyjnych. Większość tych interpretacji odnosiła obrzędy Misteriów do kolejnych etapów, jakie musi przechodzić dusza ludzka w jej wznoszeniu się do Boga. Wystarczy poczytać Jamblicha, Proklusa, Synesiusa, Olimpiodora i tylu innych neo-platończyków lub misteriozofów z ostatnich wieków starożytności, aby zdać sobie sprawę, do jakiego stopnia utożsamiali oni inicjację w Misteria z psychodramą, dzięki której dusza może oderwać się od materii i, odnowiona, ulecieć do swej prawdziwej ojczyzny - świata nadzmysłowego. W ten sposób przedłużali proces duchowej rewaloryzacji, wyrażony już w Misteriach eleuzyjskich. Tam także w pewnym momencie historii rytuał rolniczy zyskał nowe wartości religijne. Misterium, zachowując nadal prymitywną strukturę rolniczą, nie odnosiło się już do płodności gleby i dobrobytu wspólnoty, ale do duchowego przeznaczenia każdego mista
165