Obraz (564)

Obraz (564)



126 KR YSTY NA KRA LKO WSKA-GĄ TKO WSKA

hieratycznej pozie posągu matczynej boleści: „Tak u zwalisk zburzonej Troi Hekuba, Priamowa żona, wyła z żałości po synach pobitych i uwiedzionych córkach” (Gv, s. 218) — brzmi ostatnie zdanie tekstu. Uwolniwszy bohaterkę ze sztywnego gorsetu schematu romantycznego, pisarka w sposób sztuczny i wysilony dźwignęła swą nieheroiczną heroinę na koturn antyczny. Odnosi się wrażenie, że sam tytuł wystarczyłby całkowicie do zbudowania paraleli, o którą chodziło autorce.

W tym miejscu nasuwa się konkluzja, dotycząca serii podobnych zabiegów w całym cyklu: tendencja do neutralizowania starych, wysłużonych schematów konkuruje w Gloria victis z potrzebą utrwalania legendy, konstruowania nowego mitu — z zupełnie nowatorskich, ale i z tradycyjnych elementów. Świadectwo tej kolizji sprzecznych zadań pisarskich stanowi właśnie niezbyt zręczna, naciągnięta alegoryzacja znakomitej poza tym Hekuby.

Innym ciekawym wątkiem tego samego opowiadania jest falsyfikacja mitu pięknej, malowniczej wojny i jej heroicznych bohaterów. Właściwie daje tu pisarka ironiczno-pesymistyczne podsumowanie podobnych konstrukcji, wy stępujących zwłaszcza w Oficerze, gdzie w konwencji werystycznej przed stawione zostały starcia partyzantów z wrogiem. Już tam Orzeszkowa redukuje do minimum opisy walk wręcz, pojedynków, nie dając swoim protagonistom okazji do popisania się męstwem, brawurą, zręcznością. Przypadek i nierozwaga powodują śmierć „Apolka” Karłowickiego. Przypadek stawia na jego drodze akurat pięknego setnika, którego zabija. Partyzancka przygoda „wesołego Olesia”, ledwie zaczęta, zostaje brutalnie przerwana uwięzieniem. Julek, Gus law, Oleś — to szereg życiorysów gwałtownie zamkniętych lub co najmniej s/ereg zwichniętych karier. Nawet nie wiemy, czy doznali upojenia bitwą, c/y zachłysnęli się romantycznym lotem, pędem, „dławiącym pięknem” ułańskici szarży34. W trzech opowiadaniach napisanych w konwencji werystycznei wyczuwa się specyficzny nastrój powstania 1863 roku, rozpoczętego pośpiesznie słabo przygotowanego pod względem zaopatrzenia walczących, przynoszącego więcej klęsk niż spektakularnych zwycięstw. Nastrój ten oddaje wiele patriotyez nych wierszy z tego okresu: Sygnał Wincentego Pola, Morituri te salutom i Zaplata po pracy Felicjana Faleńskiego, Ku młodziankom polskim Józcln Bohdana Zaleskiego. Nie buńczuczne marsze, lecz przeczucie klęski, pewnosi ofiar i bierna zgoda na nie prowadzą powstańców do walki. Tę atmosferę wici nu przekazują wszystkie ogniwa cyklu.

Marzenia o orlich lotach mogą się wówczas zrodzić tylko w młodych, niedoświadczonych głowach. Dwaj mali synowie pani Teresy wyruszają do la u by odszukać tam partię powstańczą i zarekomendować się wodzowi. W opisie n li wędrówki eksponuje pisarka motyw lotu (s. 166—171), kumulujący zapal niecierpliwość i wiarę chłopców, rwących się do walki za ojczyznę:

Zob. M. Junion: Wojna i forma..., s. I K'ł

Czuli się krzepcy, silni, letcy, nade wszystko wolni. Zdawało się im, że okowy jakieś z nich opadły i że lecą, nie idą, ale wprost na niewidzialnych skrzydłach lecą ku przygodom nadzwyczajnym i zadziwiającym, ku czynom potężnym, do których prężyły się ich ramiona i zaciskały drobne pięści, ku słońcu jakiemuś wirującemu w oddaleniu ogromnym i rozrzucającemu na świat cały olśniewające, czarujące kolory i blaski. (Gv, s. 166)

Ustęp ten brzmi jak smutno-ironiczny komentarz do wiersza poety-pows-tańca Mieczysława Romanowskiego:

Jam ptak — od Boga szablę mam na wroga

Mnie walczyć — w walce, patrząc w słońce ginąć!35

Metafora lotu powróci jeszcze raz w opisie straceńczego biegu chłopców ku odgłosom strzelaniny, w której pragną wziąć udział. Jest to jedyna w ich życiu „szarża”:

Teraz to szał ich już niósł, podrzucał, świecił im w nieprzytomnych prawie oczach, świstał i rzęził w oddechu tak głośnym i śpiesznym, iż zdawało się, że wnet, wnet szczupłe ich piersi rozerwie. (Gv, s. 171)

Kontrapunktem dla obrazów tego typu czyni Orzeszkowa opisy mozolnego, nie kończącego się pochodu coraz bardziej zmęczonych dzieci:

Szli, szli, szli, głusi i ślepi, a jednak ze wszystkimi siłami istot swych skupionymi we wzroku i słuchu [...] Mali, wielkością otoczenia pomniejszeni, jak u zmęczonych i zarazem śpieszących się bywa, szczupłe ciała naprzód pochylając [...] przebywali osłonecznione polany, zatapiali się w gąszczach zarośli, wynurzali się z nich na ścieżki lub drogi, po których przemykali się na kształt zajęcy, które na widnych przestrzeniach zdwajają szybkość biegu, instynktem gnane ku cieniom, schronieniom, zasłonom. (Gv, s. 168)

Dumny orzeł — i przerażony, w każdej chwili gotów do ucieczki zając. Bohater — i dziecko łaknące poczucia bezpieczeństwa. Wcielenie w życie romantycznego stereotypu przychodzi z trudem. Pisarka relacjonuje tok przemyśleń chłopców:

" Motyw orla w połączeniu z motywem słońca wystąpił (poza Odą do młodości Mickiewicza) iii iii w llymmc do orłów łidmundu Wasilewskiego (R, s. 260—261); w Do... Prośba o orła M Romanowskiego (K s. 234).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz (564) 126 KR YSTY NA KRA LKO WSKA-GĄ TKO WSKA hieratycznej pozie posągu matczynej boleści: „Ta
Obraz (558) 138 KR YSTY NA KRA LKO WSKA-GĄ TKO WSKA ewolucyjnych przeobrażeń świata. I jest to kolej
79276 Obraz (560) 134 KR Y STY NA KRA LKO WSKA-GĄ TKO WSKA Starcie dwóch nieprzyjacielskich oddziałó
Obraz2 (21) I ( iepta woda z kr.mu leci. chlapie i zaprasza dzieci. Ket Pucu. pucu. chlapa, chlapa,
45779 Obraz9 (40) 126 126 471. Bezwzględna wartość średniej energii wiązania, przypadającej na jede
Obraz2 (21) I ( iepta woda z kr.mu leci. chlapie i zaprasza dzieci. Ket Pucu. pucu. chlapa, chlapa,
Obraz9 (40) 126 126 471. Bezwzględna wartość średniej energii wiązania, przypadającej na jeden nukl
Obraz (126) 11    Por. na ten temat zwłaszcza M. Janion, Kuźnia natury, [w:] Problemy
Obraz (126) wnętrzna, rozwój na różnych poziomach, pozostających ze sobą w konflikcie, albo też cofn
Obraz2 (36) v - 126 - v - 126 - &%■**<* . • • • -• ■ * Ople ro wyicorzystaniu zapasu na rozK
Obraz2 (21) I ( iepta woda z kr.mu leci. chlapie i zaprasza dzieci. Ket Pucu. pucu. chlapa, chlapa,
45779 Obraz9 (40) 126 126 471. Bezwzględna wartość średniej energii wiązania, przypadającej na jede
Pomoce dydaktyczne w katechezie W kulturze, w której dominuje dziś obraz (ikonosfera) warto też, zwł
Obraz (2593) IM Wpływ transportu na sumaryczny proces elektrodowy można wyraziście uwypuklić stosują
Obraz0 *    jW ŁJthsb uJmmx cbd na uf/ruUi uumjri *    LHpolii rpnj/i

więcej podobnych podstron