88
Feminizm, postmodernizmu psychoanaliza
pozór jest kobiecy, lecz moja esencja «wewnątrz* (moje ciało), jest męska. W tym samym momencie symbolizuje to drugą inwersję: mój pozór «na zewnątrz* (moje ciało, mój rodzaj) jest męski, lecz moja esencja «na zewnątrz* jest kobieca*’12.
Właśnie w tym zakwestionowaniu iluzji spójnego podmiotu/ kobiety feministki nowej różnicy dostrzegły rewolucyjny potencjał polityczny, a więc można powiedzieć, że chcą nic tyle rozwiązać Freudowską „zagadkę kobiecości**, ile pokazać, żc jest ona nierozwiązywalna. Tajemnica, Lacanowskie jouissance spoza fal-licznego porządku staje się centrum tekstowej gry. Teraz Freud to raczej „kochanek** niż „mąż**.
Te różnice w recepcji psychoanalizy mają tu zasadnicze znaczenie. Uważam, że feminizm, który jest produktem filozoficznego Oświecenia, zajmuje podobnie ambiwalentną postawę w odniesieniu do swojego dziedzictwa, ćo psychoanaliza - rozdarta między wiernością Freuda - „biologa”, „prawdziwego naukowca” -w stosunku do scjentystycznego paradygmatu oświeceniowej nauki a potęgą mitu, niewymagającego empirycznej weryfikacji, dla Freuda-„filozofayTo podobieństwo wewnętrznej struktury jest siłą napędową dialogu feministek z psychoanalizą* Od początku dostrzegane przez interpretatorów pęknięcie koncepcji Freuda nabiera szczególnego wymiaru w feministycznych komentarzach, ponieważ autor szkicu Kobiecość w dwóch różnych językach mówi to, co wciąż interesuje feministki. Język „biologa” próbuje udowodnić uniwersalną „prawdę”, na którą feministki nie mogą się zgodzić. Język „humanisty” opowiada przejmującą historię, która domaga się feministycznej reinterpretacji. innymi słowy, metapsychologicz-ny poziom psychoanalizy, złożony z uzasadnień opartych na oświeceniowych ideałach naukowości, różni się od poziomu hermeneu-tycznego, w którym obowiązują kategorie interpretacji i opisu.
Wspomniana dwoistość psychoanalizy sprawia, że w późniejszej tradycji interpretacyjnej niemożliwe byłoby wyodrębnienie obowiązującego kanonu, wspólnego różnym jej odłamom. Obszar metapsychologiczny koncepcji Freuda rządzi się przyrodo-znawczymi procedurami „naukowego” wyjaśniania, sfera herme-ncutyczno-fenomenologiczna zaś to opis i interpretacja zjawisk uznane U nośniki pewnego sensu. Rozdżwięk pomiędzy deklarowany przez Freuda wiernością scjcntystyczncmu schematowi dziewiętnastowiecznego przyrodoznawstwa a faktyczną wymową wielu jego wglądów i refleksji, trudnych do wtłoczenia w ów schemat, w znacznym stopniu tłumaczy interpretacyjne kontrowersje związane z psychoanalizą.„Desperacki wysiłek Freuda, polegający na dążeniu do bezpieczeństwa dawanego przez naukową anatomię”13 zawsze pozostawał w konflikcie z faktami ujętymi przez zreinterpretowane mity, nicwymagającymi empirycznego potwierdzenia. Leszek Kołakowski, pisząc o psychoanalizie, stwierdził", źe można dostrzec „zasadniczą łączność jej statusu poznawczego z generalizacjami typu humanistycznego* których funkcja nie polega na konstruowaniu hipotez podległych przyrodniczym warunkom testowania, ale na nadawaniu sensu zjawiskom świata ludzkiego”14. W takim ujęciu Freud-filozof jest jednym z tych myślicieli, którzy podważyli podstawy nowożytnej filozofii*- opartej na kantowsko-kartezjańskim paradygmacie.
Naszkicujmy kształt wewnętrznej antynomii dzieła Freuda, wychodząc od tego, jak on sam rozumiał psychoanalizę. Należy zaznaczyć przy tym, że hermeneutyczny aspekt psychoanalizy krzyżuje się ze sferą metapsychologicznych uzasadnień, potęgując interpretacyjne spory. Psychoanaliza, podobnie jak feminizm, w dużej części zawdzięcza swoje istnienie oświeceniowym koncepcjom świata i człowieka. iW jej skład wchodzą jednak zarazem idee i postulaty, których realizacja równoznaczna jest z odrzuceniem oświeceniowego „spojrzenia okiem Boga”. W psychoanalizie oświeceniowemu sposobowi myślenia odpowiada przekonanie Freuda-,,lekarza” o stopniowym zbliżaniu się do poznania Prawdy i postępie nauki, która ma do niej dostęp (Freud: „Naukowe badania i wątpienia są nie do rozdzielenia. A ja wiem, że nie odkryłem więcej niż mały fragment prawdy”15). W przyszłości, rozumianej jako wyzwalanie z coraz większej liczby przesądów, nauka zweryfikuje wstępne hipotezy genezy kultury (mord na pra-Ojcu) i uniwersalnego rozwoju osobniczego (kompleks Edypa). Dla Frcuda-humanisty z kolei, mitologiczna uniwersalizacja opowieści o kulturze i człowieku sta-