funkcji grzebalnej formy, jak to się stało w renesansie z kaplica Zygmuntowską i serią jej naśladownictw. Wszystkie kaplice gotyckie uzyskały z biegiem czasu funkcje grzebalne, ale niekoniecznie musiały być takie funkcje wpisane pierwotnie w ich program. Wystarczała fundacja altaryjna, by takiej kaplicy nadać wy-starczający sens istnienia.
Przystąpienie Górków do reformacji bardzo skomplikowało dalsze funkcjonowanie ich kaplicy jako rodowego mauzoleum Kapituła nie dopuściła do pochowania w niej poznańskiego wojewody Łukasza Górki (+1573), który daleko odszedł od katolicyzmu. Ostre stanowisko zajęli bracia zmarłego, uznając, iż to, co się dzieje wewnątrz kaplicy, jest sprawą rodu, a nie kapituły. Z fundacji też luteranina, kasztelana międzyrzeckiego Andrzeja 11 Górki powstał nagrobek dla jego katolickich rodziców Andrzeja 1 Górki i jego zmarłej wcześniej żony Barbary Kurozwęskiej. I znów tak poważne zamówienie skierowano do Krakowa. Tym razem do warsztatu Hieronima Canavesiego.
W klasycyzującej strukturze architektonicznej pomieszczone zostały w części środkowej piętrowo umieszczone płyty małżonków Barbary i Andrzeja, poniżej w strefie cokołowej klęczące postacie ich sześciorga dzieci. W cofniętych polach bocznych, w miejscu gdzie umieszczano postacie świętych patronów, jak to było na przykład w opisanym wyżej nagrobku biskupa Izdbieńsbe-go, pomieszczone zostały figury „rodowych patronów”: poznańskiego biskupa Uriela Górki (+1498) i włocławskiego biskupa Łukasza Górki (+1542), wcześniej wojewody poznańskiego i starosty generalnego Wielkopolski. W tejże kaplicy na brązowej płycie nagrobnej Uriel Górka już raz został przedstawiony. Nagrobek wieńczy postać Chrystusa Zmartwychwstałego.
Program nagrobka powstał zapewne na drodze uzgodnienia między fundatorem i kapitułą. Treści religijne zaznaczone głównie postacią Chrystusa Zmartwychwstałego są na tyle ogólne, iż wznoszą się ponad kontrowersje między katolikami i protestantami wokół kultu Marii czy też świętych. Silnie natomiast
zaakcentowany został program rodowy, lecz w specyficznym ujęciu: zasług rodu dla Kościoła, w tym także, a może przede wszystkim, dla tego konkretnego, poznańskiego Kościoła.
W kaplicy św. Andrzeja (później św. Trójcy), o której już wcześniej była mowa w związku ze spiżową płytą nagrobną biskupa Andrzeja z Bnina, pochowano zmarłego w 1574 r. biskupa Adama Konarskiego, realizując w ten sposób wyrażone w testamencie życzenie. Zarezerwowane zapisem testamentowym środki wydatkowano najpierw na wykonanie pomiarów kaplicy i wstępnego projektu nagrobka, które to czynności wykonał, znany przede wszystkim z przebudowy ratusza poznańskiego, Jan Baptysta Quadro z Lugano. Z rysunkami kaplicy oraz sumą 400 zł jako zaliczką na poczet wykonania nagrobka, wyprawiła kapituła swego scholastyka Konińskiego do znanego już z nagrobka Gór-ków krakowskiego rzeźbiarza Hieronima Canavesiego. W oczekiwaniu na nagrobek, pod kierunkiem Jana Baptysty Quadro, dokonano przebudowy i odnowienia kaplicy. Późniejsze przebudowy zatarły ślady tych prac. Po przywiezieniu w 1576 roku nagrobka z Krakowa, w przygotowanej już wcześniej kaplicy, zmontowano go pod nadzorem Quadro, za co on i współpracujący z nim cieśla otrzymali od kapituły dodatkowo po dwa talary. W architekturze nagrobka zwraca uwagę bardzo klasyczna forma, a w ujęciu postaci określenie bryły rozległymi sferycznie zagiętymi płaszczyznami.
Renesansowy typ nagrobka sansovinowskiego, zapoczątkowany w poznańskiej katedrze w połowie XVI wieku nagrobkiem biskupa Izdbieńskiego trwał w głąb XVII wieku. Przy nie zmienionym ułożeniu postaci kontrastowe zestawianie białego i czarnego marmuru znamionuje już jednak nową barokową estetykę, a przy tym coraz częściej zdarzają się zamówienia u mistrzów gdańskich. W pracowni Wilhelma Richtera, ucznia działających w Gdańsku, a pochodzących z Niderlandów, Wilhelma i Abrahama van dem Blocke, wykonany został nagrobek biskupa Adama Nowodworskiego (+1634). Z pierwotnego miejsca w kaplicy mansjonarskiej przeniesiony został do obejścia.
129