Obraz1 (25)

Obraz1 (25)



104

skuje się jedność polityczną narodu. Niewątpliwie jest tem lepiej, im więcej wspólnych uczuć i dążeń ożywia cały naród; ale te uczucia i dążenia są coś warte, które płyną z wewnętrznego przekonania jednostek, które są szczerem wyznaniem ich wiary, ich gotowości do bezinteresownych wysiłków i ofiar.

Przypuśćmy natomiast, że jakaś grupa rządząca, która chwyciła władzę w swe ręce, gotowa korzystać bezwzględnie ze wszystkich narzędzi, które jej daje ta władza, narzuca z góry jedność polityczną; tworzy tylko jedną partję i nie dopuszcza do istnienia innych partyj. Wtedy powstaje nowe przestępstwo: zakładanie stronnictw i różnych innych politycznych związków. Za to przestępstwo spadają surowe kary: konfiskaty majątków, wiezienie, obozy izolacyjne i t. d.

Surowe kary nie pozostają bez skutku. Znikają stronnictwa z powierzchni życia politycznego. Ale nie znikają przeciwnicy regimeu. Wiele żywiołów usuwa się od pracy politycznej z chwilą, gdy ta praca wymaga ofiar, gdy naraża się w niej mienie i życie. Jedni przybierają oficjalną barwę. Rzucają dawne sztandary i stają pod nowym, urzędowym sztandarem. Inni cofają się w zacisze domowe lub poświęcają się robieniu interesów. Bardzo często zresztą uderzenie w stronnictwa przez państwo monopoliczne przychodzi w dobie kryzysów politycznych, gdy wiele dawnych stronnictw straciło rację bytu, a trzymało się na powierzchni siłą bezwładności i tradycji.

Ale na tem się nie kończy. Jeżeli uderza się w stronnictwa, które mają mocne podstawy ideowe, to mimo prześladowań, wychodzą one zwycięsko z tej ogniowej próby. Odpadają od nich żywioły słabe, chwiejne, przepojone oportunizmem; zostają ludzie, gotowi do walki o ideę. Ci nie przestają popełniać zbrodni działania politycznego, a represja nie odbiera im bynajmniej popularności i uznania. Niejeden polityk czy mąż stanu ma większą siłę atrakcyjną za kratami więzienia, niż miał ją na trybunie parlamentarnej lub na fotelu ministerjalnym.

Praca polityczna schodzi do podziemi, W miejsce jawnej literatury politycznej powstaje nielegalna literatura. W miejsce jawnego związku politycznego, który działał pod kontrolą władz i opinji publicznej, szerzy się spisek, konspiracja. Jeżeli jest wielu niezadowolonych z istniejącego porządku, to te podziemne działania rosną, nabierają siły; wybuchają czasem w nieskoordynowanych odruchach, niekiedy pomaga im do wybuchów prowokacja. Oficjalnie istnieje jeden obóz, jedna par-tja, kierowana jednolitą wolą; a tymczasem pod powierzchnią fermentuje drugie życie polityczne, które niewiadomo, jakie jutro przybierze postaci.

Przymusem, groźbą kar, nie wytępi się idei, jeżeli ta może poruszać masy. Przestępstwa polityczne w tych warunkach nie są traktowane, jak zwyczajne przestępstwa, choćby je prawo z niemi zrównało. Prześladowanie idei, która nie godzi w podstawy bytu narodu i państwa, która nie jest obcą ideą, lecz wyrosła z rodzimego gruntu, jedna jej raczej zwolenników, nara-zie cichych i trwożliwych. Przymus prawny okazuje się bezsilny. Zamiast jedności politycznej, przynosi większe jeszcze rozdarcie, niż było w okresie podziału społeczeństwa na partje; zamiast politycznego pokoju, walkę bezwzględną, która z dawnych przeciwników politycznych robi wrogów, nieprzebierają-cych w narzędziach tej walki.

Przypatrzmy się dalej temu, co się dzieje wewnątrz obozu rządzącego, wewnątrz „monopartji", Wchłania ona różne żywioły. Niektóre przychodzą po to, by od wewnątrz, na podstawie odrębnych konspiracyj, urzeczywistniać swoje własne cele. Jednolita partja, występująca nazewnątrz z wielką siłą, która nie znosi żadnego współzawodnika, żadnego niezależnego ośrodka politycznej myśli, jest terenem walk wewnętrznych, które nie zawsze mają podkład różnic ideowych, lecz są nieraz pospolitą walką ambitnych jednostek o władzę. A czasem te walki wybuchają w bardzo ostrej postaci. Nie kończy się na zesłaniu niebezpiecznych jednostek, lub umieszczeniu ich w sa-natorjach dla nerwowo chorych. Czasem kończy się tak, jak się to zdarzyło w Niemczech, 30 czerwca 1934 roku.

Ale przypuśćmy, że państwo monopoliczne przezwycięży te trudności, że skutkiem represji zamrze praca podziemna, a mechanizm monopartji działa składnie i sprawnie, bez wstrząśnień. Niema wrogów, bo ci albo poszli do Canossy, albo uciekli z kraju. Wewnątrz obozu politycznego, który rządzi, panuje ścisła dyscyplina, nikt nie marzy o partyzantce politycznej lub o pla-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz (25) które utrwalając się dają w efekcie patologiczne wzorce motoryki spontanicznej, hamujące
Obraz3 (25) 104 PROROCY ZAGŁADY monoteistyczne apokalipsy. Stworzyło to iluzję wspólnego oczekiwani
Obraz 18 Obecnie obserwuje się wzrost temperatury o 0,8°C/rok jest to wynikiem efektu cieplarnianego
Obraz1 (4) 133 wania, a następnie się je sumuje. Innym sposobem jest wykorzystanie przekształconych
studia są jak biatlon strzelanie jest jak sesja - im więcej się nie uda zaliczyć, tym później więcej
Obraz8 (128) 42 Emile M. Cioran w stanie muzycznej ekstazy zlanie się w jedność i rozkład umożliwia
już jednostkę polityczną. Tak przynajmniej twierdzą inteligenci, którzy wywodzą się z danej grupy
Image (25) lA-OZ~£iSXaW 0—05 .1- Podaj, stolice następuja.cych jednostek polityczno- terytorialnych:

więcej podobnych podstron