202
Bożena Rejakowa
łów (101 Porad, 2/99).
W świecie przedstawionym wskazuje się na więzi małżeńskie (mariaż)1: Odważne kolorystycznie małżeństwo; czerwona, wąska spódnica z fuksjową wstawką i śmiałymi rozporkami plus mały żakiecik w kolorze przytłumionego oranżu (Halo, 33/97); Mariaż empiru i japońskiej asymetrii (Na żywo, 24/99); Odważny mariaż tiulu i moheru (Na żywo, 23/99),- Przebojem tego sezonu będzie mariaż dwóch kolorów z przeciwległych krańców palety barw (Świat kobiety, 5/99).
Model najbliższej rodziny przewiduje miejsce dla rodzeństwa (siostry, młodszej siostry): Bluzka koszulowa, młodsza siostra koszuli rodem z męskiej szafy, nie tylko na dobre zadomowiła się w damskiej garderobie, ale robi ostatnio zawrotną karierę (Elle, dodatek, wiosna-lato 1997). Taki sposób widzenia przenosi się na różne obiekty, w tym style: Twórcy tkanin przekonują nas, że wygoda i uroda mogą iść w parze, a asceza jest siostrą przepychu! (101 Porad, 11/99).
Tożsamości i podobieństwa cech oraz współwystępowanie w parze obiektów wystarcza, by zaakceptować termin bliźniak (-i), oznaczający: ‘ damski komplet zwykle z dzianiny, jednego koloru, złożony ze sweterka i bluzki’ (wg SJP Szymczaka), obecny również w formie derywatu bliźniacze sweterki: Z Grace Kelly kojarzą nam się bliźniaki czyli podwójne sweterki: Powróciły wraz z modą na lata 60., kiedy były podstawą damskiej garderoby, podwójne sweterki w tym samym kolorze. Jeden najczęściej gładki, pod szyję. Popularnie mówi się o nich bliźniaki (Kobieta i życie, 20/97); Kanarkowy żakiet rozświetlają dwa bliźniacze sweterki w bladoróżowym kolorze (Naj, 17/97). Na podobieństwo kolorystyczne wskazano za pomocą metafory siostrzane odcienie: Sztruksowa spódnica i sweter /.../ w siostrzanych odcieniach (Olwia, 10/98).
Nazwy członków bliższej lub dalszej rodziny układają się w pewną całość, wzbogacając kreowany świat o kolejne personifikacje: krewna, krewniak, bliscy krewni, dalecy krewni, kuzynki i kuzyni (egzotyczni). Poniższe cytaty ujawniają, że chodzi tu głównie o wyróżnienie podobieństwa między rodzajami ubrań, dodatkami do stroju, gamą kolorystyczną, niekiedy też o ujawnienie pochodzenia wzoru modnego: Sto lat temu kochały ją nasze prababki. Etola jest krewną peleryny i kołnierzyka (Olivia, 1/98); Mała bluzeczka o barwie dojrzałej cytryny może po prostu figlarnie wystawać spod pomarańczowego krewniaka (Filipinka, 25/96); Modna „mała czarna” i jej bliscy
krewni /=spodnium, mały szykowny kostium, kremowy komplecik... / (Ima, 53/96); Jest taki kolor, który prawie nie ma wrogów (= o błękicie). Nawet jeśli ktoś go nie cierpi, przyznaje się do sympatii dla któregoś z jego krewnych: granatu czy turkusu (Filipinka, 11/98); Bardzo modny jest kolor indy-go. Takie dżinsowe indygo, ten taki bardzo ładny kolor, który należy do rodziny kolorów niebieskich, granatowych, ale jest ich kuzynem egzotycznym (Przekrój, 39/98); Najbliższą kuzynką szarości jest czerń (Życie na gorąco, 42/98).
Nazwy typu ciotka, ojciec chrzestny mogą, ale nie muszą wskazywać na związki pokrewieństwa. Z pewnym podtekstem dezaprobaty, głównie ze względu na charakterystyczne anachroniczne kształty przedmiotu czy stylu ubierania używamy określenia: ciotkowate (torebki). W poniższym przykładzie widać, że powracająca moda na torebki sprzed lat mogłaby nieco złagodzić owe negatywne sądy o przedmiocie: Najmodniejsze są znane z dawnych fotografii „ciotkowate”, małe, sztywne torebki z jednym lub dwoma uchwytami (Uroda, 3/96); Ojciec chrzestny to nazwa, za pomocą której zwraca się uwagę na podobieństwa, ew. jakieś inne powiązania: Ojcem chrzestnym małej kurteczki jest ta stara kurteczka dżinsowa (Przekrój, 14/98).
3. Metaforyka etapów życia
Kolejnym sposobem kreowania świata przedstawionego jest ujmowanie go na wzór ludzki, z uwzględnieniem charakterystycznych etapów życia biologicznego człowieka.
W tekstach o modzie mowa jest o narodzinach: Modelowana, formowana na siłę i wbrew naturze, torturowana gorsetem klatka piersiowa kobiety odetchnęła nieco głębiej w roku 1889, kiedy to sprytna gorseciarka Hennim-ne Cadolle wpadła na pomysł przecięcia gorsetu na pół — tak narodził się biustonosz! (Woman, 3/98); Dodano więc klasyce sylabę NEO, a ujęto wszystko, co uznano za dekoracyjny nadmiar. Tak urodziła się neokłasyka, czyli minimalizm (Zwierciadło, 3/99).
Orzeka się o krótkim życiu czegoś, np.: Żakiet należy do konfekcyjnych pewniaków, które starzeją się najwolniej. Ubrania - przeboje z reguły żyją krótko (Gospodyni, 31-32/99), a nawet śmierci: na targach w Kolonii, w Niemczech widziałem nawet przekorne hasło „Garnitur umarł!” Ale z tym jest tak, jak w zawołaniu „Umarł król - niech żyje król!” (Moda top, 14/95).
Specyfika przedstawionego świata polega na tym, że śmierć może być tymczasowa, zaś zmartwychwstanie (np. biustonosza) prawdopodobne: biu-
W SJP mariaż ‘poślubienie kogoś, małżeństwo’ ma kwalifikator przestań.