126
poprawy gospodarczej, które zarysowały się w wielu krajach w ostatnich paru latach, nie przyniosły z sobą powrotu do żywszych stosunków gospodarczych między poszczególnemi państwami. Ogranicza się obrót kapitałów, immigrację, ruch towarów. Różnie państwa dążą, jeżeli już nie do samostarczal-ności, to przynajmniej do uniezależnienia się od zagranicy. Kraje zamykają się w swych granicach, żyją raczej życiem we-wnętrznem, odgradzają się od siebie przez prohibicje i kontyngenty. W XIX wieku ustalał się w świecie jeden system monetarny, oparty na wymienialności banknotów na złoto. Była uniwersalna złota waluta; dzisiaj jej niema, regulowanie waluty w sposób samodzielny przez poszczególne państwa przecina węzły, łączące różne gospodarstwa narodowe i oddziela je od siebie.
Możemy w dziedzinie gospodarczej obserwować rozwój par-tykularyzmów narodowych. Niema jakiegoś powszechnego porządku gospodarczego. Ustrój kapitalistyczny przechodzi różne przeobrażenia, nabiera najrozmaitszych narodowych zabarwień. Jeżeli więc w gospodarstwie występuje tak wielka różnorodność, wielkie bogactwo form, to nic dziwnego, że bodajże w jeszcze wyższym stopniu, wykazują tę różnorodność ustroje prawno-polityczne. W tej sferze więcej znaczy indywidualność jednostki, niż w gospodarstwie; nic dziwnego, że ten indywidualny pierwiastek działa w sposób różnicujący. I nie zanosi się na to, by ta różnorodność ustrojów, albo jeżeli ktoś woli to określenie, ten chaos ustrojowy, miał się rychło skończyć.
Zwycięstwo idei narodowej, to nie zwycięstwo jednego typu, jednego szablonu ustrojowego — to zwycięstwo różnorodności. Może nawet narodom będzie lepiej z tą różnorodnością; może będzie lepiej, gdy wypracują sobie własne formy ustroju, dadzą wyraz narodowym odrębnościom, niż gdyby miały się dusić w przejętej z zewnątrz farmie.
Kto chce zrozumieć rzeczywistość, powinien się wyzbyć nałogów myślenia, wykształconych w czasach, które już minęły; -nie może posługiwać się zbyt ogólnemi formułami, szukać jed-nostajności w życiu dzisiejszych społeczeństw. Gdy w Rosji zdobył władzę bolszewizm, wówczas wielu ludzi przewidywało, że albo ten ustrój runie w krótkim czasie, albo też czerwona lala rozleje się po całej Europie. U podstaw tego rozumowania tkwiło niejako pojęcie jedności Europy; założenie, że obok siebie nie mogą istnieć ustroje, oparte na wręcz przeciwnych zasadach, że jedna zasada musi zwyciężyć drugą, A tymczasem ustrój bolszewicki trwa nadal; nie udało mu się jednak nawet w krajach, które dawniej należały do imperjum rosyjskiego, zapuścić głębszych korzeni. Bolszewizm nie pokonał Europy; Europa nie pokonała bolszewizmu. A gdy chcemy wyjaśnić sobie trwałość tego ustroju, to nie możemy poprzestać na analizie jego doktryny, lecz musimy sięgnąć do przeszłości Rosji, przyjrzeć się odrębnej psychice narodu rosyjskiego. I wtedy się okaże, że źródeł, czy raczej punktów oparcia bolszewizmu trzeba szukać w dawnych instytucjach politycznych i społecznych Rosji, nawet tych, których bolszewizm jest pozomem zaprzeczeniem.
Obserwacja przemian ustrojowych Europy, zwłaszcza w ostatnich kilku latach, nie prowadzi do wniosku, by miało, w dającej się przewidzieć przyszłości, nastąpić zwycięstwo jednej zasady ustrojowej. Nie wydaje się, by wszystkie państwa Europy miały przejść przez rewolucje, które doprowadzą do dyktatury; nie zanosi się zaś na to, by miała wszędzie zwyciężyć demokracja parlamentarna.
,W Anglji utrzymuje się nadal mocno dawny ustrój parlamentarny; próby zaszczepienia faszyzmu nie powiodły się, a odporność, którą wykazało gospodarstwo angielskie na działanie kryzysu, wzmocniła powagę starych instytucyj. Przez wielkie trudności przechodzi Francja; około zagadnienia ustroju toczą się walki; ale w każdym razie szuka się własnych rozwiązań, przeciwnicy trzeciej republiki nie dążą naogół do tego, by stworzyć państwo monopliczne, sprzeczne z psychiką Francuza. Kraje skandynawskie, Belgja, Holandja, Szwajcarja nie przechodzą głębszych kryzysów ustrojowych; te demokracje żyją w zgodzie ze swymi królami. W Hiszpanji nie ustał jeszcze ferment po obaleniu dyktatury; ale zdaje się, że niema tendencyj do tego, by do niej wrócić, nawet wśród zdecydowanych przeciwników radykalizmu. W ten sposób rejon demokracji obejmuje zachód Europy: państwa skandynawskie, Anglję, Holan-dję i Belgję, Francję, Hiszpanję i Szwajcarję; Portugalja ma