KOŚCIOŁY BAZYLIKOWE W MIASTACH ŚLĄSKICH 300
elementy postawy idealistycznej, to nie miały źródła w spirytualizmie klasztorów.
Nie wszędzie jednak ta nowa kultura, a wraz z nią i sztuka dworska, wpływała na zmianę postaw ideowych i artystycznych ośrodków miejskich, nie wszędzie wyparła dawne modele kultury „klasztornej”, które się tutaj głęboko zakorzeniły, ^zrzpgólnie silne były one na Śląsku, ęO wynikało z politycznej sy±uacjłł.-w..,jakiej znalazła jsig ta dzielnica w po-łgwie wieku- XIV.\Włączony bowiem do Korony św. Wacława Śląsk nie tylko stracił swą dotychczasową pozycję swoistej niezależności, lecz także — szansę dalszego awansu. Nie powstały tutaj wielkie, aktywne dwory > książęce lub biskupie. Miejscowi książęta i biskupi stali się nie tylko lennikami Luksemburgów, lecz także, w wyniku uzależnienia od Ogech, stracili również swe dawne znaczenie w tutejszym społeczeństwie. Wrocław oraz inne śląskie miasta zostały zdystansowane przez Pragę i Kraków. Społeczeństwo śląskie nie przeszło tej metamorfozy,, którą obserwujemy na sąsiednich terenach. W tei sytuacji pojawił się mit ,xZłotęgo Wieku” rządów Henryków. Tak więc nie tylko zachowawcze cechy struktury polityczno-społecznej i partykularyzm panujących tu stosunków, lecz również programowa tendencja do utrwalania tego, co dawne, mogły zadecydować o kontynuacji starych wątków kulturowych. Swoiste poczucie zagubienia w historii, trwanie dawnej mentalności tutejszego społeczeństwa spowodowały — jak sądzimy — narodziny fenomenu, który nazy-)wamyTT^ąska~szkoła arcliitektoniczńa~XIV~wieku”I W świetle tego okazuje się, że jakkolwiek w XIV w. dokonało się w zasadzie przesunięcie roli kulturotwórczej z dworów książęcych i klasztorów do miast, te ostatnie nie zawsze (poza możliwościami wykonawczymi — warsztatami) były przygotowane do pełnienia nowych zadań w sposób naprawdę twórczy. Kultura mieszczańska na wielu płaszczyznach była nie w pełni wykrystalizowana i samodzielna, nie była dość chłonna na nowości płynące z innych ceńtrów kulturotwórczych. Dlatego też przypadła jej na Śląsku — ale nie tylko, bo także w innych regionach środkowej Europy rola raczej bierna. Dlatego wdnniśmy postawić pytanie, czy miał słuszność Gerstenberg, kiedy tak kategorycznie żądał uznania mieszczan niemieckich za twórców nowej realistycznej sztuki gotyckiej -r- „Sondergotiku”? Być może rozważany przez nas materiał pozwoli zwrócić uwagę badaczy również na ^olę-cystecsów, propagujących sztukę ascetyczną i model kościoła rozumianego jako „dom modlitwy”, a którzy — naszym zdaniem — wyznaczyli w dużej mierze w XIV w, a może nawet częściowo w XV wM kierunek sztuki dość zachowawczej, różnej od tego, co zwykło się nazywać mieszczańskim „racjonalizmem”.