100 Rozdział 4
łyby tylko sens - pisze - gdyby fallus był a priori uprzywile. jowany w konstytuowaniu się obrazu ciała. A tak nie jest. Do. strzegą jednak zasługi teorii psychoanalitycznej już w samym wykazywaniu, że ciało jest dosłownie zapisywane przez pra. gnienie (pożądanie) na anatomicznym, psychologicznym i neurologicznym poziomie i że nie jest w żadnym razie natural. nie lub wewnętrznie psychiczne, seksualne lub płciowe, a więc że wymaga zewnętrznej inskrypcji1. Otwarcie ciała na przyjęcie otoczenia autorka rozumie dosłownie jako inskrypcję na ciele. Ciało jest materiałem do zapisywania.
Takie podejście umożliwiło jej wysunięcie tezy, „że ciało jest zdolne do bycia przepisywanym i rekonstruowanym w całkiem innych terminach niż te, które je naznaczają, i że w konsekwencji jest ono zdolne do reinskrypcji funkcjonujących obecnie form seksualnej tożsamości i psychicznej podmiotowości. Ten projekt przepisania ciała kobiety jako pozytywności raczej niż braku [...] (wymaga) reorganizowania i przetransponowania [reframing] terminów, w jakich ciało było społecznie reprezentowane ([...] w literackich, wizualnych i filmowych systemach reprezentacji), a także poddania krytyce (tych) dyskursów, które roszczą sobie prawo do naukowego analizowania i wyjaśniania ciała i podmiotu - biologicznie, psychologicznie i socjologicznie - po to, by móc rozwinąć inne perspektywy, (takie) które mogłyby lepiej reprezentować kobiece interesy”2.
Natomiast o możliwościach wykorzystania fenomenologii Merleau-Pontiego dla celów filozofii korporalnego feminizmu Grosz wypowiada się bez większego entuzjazmu. Dostrzega korzystny wpływ tej koncepcji (podobnie jak i teorii psycho- I analitycznej) przy poszukiwaniach pomocnych wyjaśnień i metodologicznych ram dla unikającej dualizmu refleksji nad I ciałem, ale sądzi, że ostatecznie ta fenomenologia wspiera I fallocentryczną dominację. Autorka zauważa z aprobatą sprze- I
ciw Merleau-Pontiego wobec kontynuowanej nieprzerwanie, poczynając od okresu filozofii greckiej, tradycji wynoszenia wzroku i widzenia ponad inne zmysły i analizowania zmysłów jako oddzielnych władz doświadczenia. Tylko jedność percepcji dostarcza nam całościowego obrazu ciała?3. Niestety sam Merleau-Ponty jej zdaniem nadal uprzywilejowuje wzrok (widzenie) w zestawieniu z bardziej interesującym i teoretycznie obiecującym z punktu widzenia feminizmu zmysłem dotyku. Grosz wysoko ocenia koncepcję ciała jako cielesności z krwi i kości fflesh], jako elementarnego obszaru interakcji podmiotu i przedmiotu. Podmiot i przedmiot, ciało i umysł są wyprowadzane jedno z drugiego, są otwarte na siebie, przeplatają się nawzajem, nie zewnętrznie, ale poprzez swą odwracaJność i wymienność, swe „podobieństwo-w-różnicy i różnicę-w-podobieństwie”3 4. Sporo uwagi poświęca Grosz koncepcji orf-wracalności [reversibility] tak rozumianego ciała [flesh], jego zdolności do podwójnej orientacji - do „inwaginacji” ( nawiązanie do waginy jest zarazem dosłowne i metaforyczne)5. Ciało cechuje refleksyjność [reflexivity] (odbijalność) prezentowana jako „podwójne wrażenie” - pomiędzy widzeniem i byciem widzianym, dotykaniem i byciem dotykanym. Jednakże Merleau-Ponty zdaniem Grosz traktuje akt widzenia tylko jako lustrzane odbijanie nas na powrót ku sobie samym. Dla wyjaśnienia takiego poglądu podaje przykład drzewa portretowanego przez malarza - jako lustra dla własnej widoczności [visibi-iityj przypominającego mu, że on też może być, w pewnym sensie, widzianym (przez to drzewo)6.
W tym miejscu zaznaczę na marginesie, iż moim zdaniem można rozumieć zjawisko odwracalności czy zwrotności nie
Ibidem. $. 60.
Ibidem, s. 61.
M. Merleau-Ponty, The Phenomenology of Perception, trans. C. Smith, London 1962, s. 232-34. [Tłum. poi. pt. Fenomenologia percepcji, przeł. M. Kowalska, J. Migasiński. Posłowiem opatrzył J. Migasiński, Warszawa 2001.]
E. Grosz, Vqlatile Bodies, op. cit.» s. 103.
Ibidem, s. 220.
Ibidem, s. 101.