PC060354

PC060354



38 Jan Dum Szkot

wyabstrahowane jest z tego, co szczegółowe, a co w akcie występuje w tym, co szczegółowe. Po osiągnięciu trzech stopni poznania Boga na pierwszy, tj. najbardziej ogólny sposób, poznaje się Go w sposób drugi, tj. bardziej ogólny, poprzez poznawanie jakiegoś atrybutu nie po prostu, lecz jako doskonałego w najwyższym stopniu. W sposób trzeci zaś, tzn. ogólnie, Bóg jest poznawany dzięki poznaniu tego, że ze względu na prostotę każdy z Jego atrybutów jest tożsamy z pierwszym atrybutem, czyli byciem.

Boga nie poznaje się przez właściwą Mu formę poznawczą, ponieważ nic nie jest prostsze od Niego, lecz poznaje się dzięki stworzeniu przez jakąś niewłaściwą dla Niego formę poznawczą, uzyskaną ze stworzeń na sposób właściwy dla intelektualnej zdolności osądzania. Dotyczy to zaś wszystkich trzech przedstawionych wyżej sposobów poznania.

(Pogląd Dunsa Szkota]

Pogląd mój na temat pierwszego z postawionych tutaj zagadnień jest inny i w pięciu punktach sprzeczny z tym, co powiedziano powyżej, a dowody podane na poparcie go wykażą coś odmiennego, niż to wynika z powyższej opinii.

[Twierdzenie pierwsze]

Po pierwsze twierdzę, że w poznaniu naturalnym można mieć nie tylko talae pojęcia, dzięki którym Boga poznaje się niejako przypadłościowo, tj. poprzez jakiś atrybut, lecz także można mieć pojęcie, dzięki któremu Bóg poznawany jest sam przez się i istotowo.

Prawdziwości tego twierdzenia dowodzę tak: kiedy pojmuje się słowo ‘mądry’, pojmuje się dotyczącą go właściwość lub quasi właściwość doskonalącą naturę w drugorzędnym akcie. Zatem, aby poznać rozumowo ‘mądrego’, należy wcześniej poznać coś innego, ponieważ rozumiem, że w nim znajduje się ta quasi właściwość, dlatego przed pojęciami wszystkich wrażeń lub quań wrażeń należy szukać pojęcia istotowego, do którego, jak się rozumie, są one przypisane; a to inne pojęcie jest istotowym pojęciem Boga, ponieważ tylko w nim coś może trwać {esse status).

[Twierdzenie drugie)

Mówię po drugie, że Boga poznaje się nie tylko w pojęciu analogicznym do pojęcia stworzenia, czyli w takim pojęciu, które jest całkowicie inne od tego orzekanego o stworzeniu, lecz także w jakimś pojęciu jednoznacznym (conceptus unwocus) dla Niego i dla stworzenia.

Aby zaś uniknąć sporu o termin ‘jednoznaczność’, oświadczam, że pojęciem jednoznacznym nazywam tu takie pojęcie, które jest jedno w ten sposób, że jego jedność wystarcza do tego, by wystąpiła sprzeczność wówczas, gdy orzeka się je o jakimś jednym przedmiocie jako go dotyczące i jako go nie dotyczące. [Pojęcie jednoznaczne] wystarcza również do tego, by być terminem średnim sylogizmu tak, aby bez błędu wieloznaczności wnioskowało się, że terminy skrajne łączą się ze sobą w tego rodzaju terminie średnim. Istnienia tak rozumianej jednoznaczności dowodzę na cztery sposoby.

[Dowód pierwszy]

Po pierwsze: każdy intelekt, pewny co do jakiegoś pojęcia i wątpiący co do innych, posiada pojęcie, co do którego jest pewny, inne od tych, co do których ma wątpliwości. Jednakże ludzki intelekt, w życiu doczesnym, może być pewny, że Bóg jest bytem mając przy tym wątpliwość, czy jest On bytem skończonym czy nieskończonym, stworzonym czy niestworzonym. Dlatego pojęcie bytu odnoszące się do Boga jest innym pojęciem niż pojęcie bytu skończonego i nieskończonego, stworzonego i niestworzonego; zatem pojęcie bytu odnoszące się do Boga nie jest żadnym z nich, ale zawarte jest w każdej z par, czyli jest pojęciem jednoznacznym.

Przesłankę większą dowodzi się tak: żadne pojęcie nie jest równocześnie pewne i wątpliwe, zatem pojęcie bytu odnoszące się do Boga jest innym pojęciem (i tak jest w założeniu) albo nie ma takiego pojęcia, a wówczas nie ma pewności dotyczącej jakiegoś pojęcia.

Przesłankę mniejszą dowodzę następująco: niektórzy filozofowie byli pewni, że to, co uznali za pierwszą zasadę, jest bytem; i tak jeden był pewien, że bytem jest ogień, inny - że woda. Nie mieli natomiast pewności, czy miałby to być byt stworzony, czy niestworzony, pierwszy, czy nie pierwszy. Nie mieli pewności co do tego, czy to jest byt pierwszy ponieważ wówczas byliby pewni czegoś fałszywego, a czegoś, co fałszywe,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PC060357 44 Jan Dum Szkot jest ono najpierw samo w sobie i według siebie, a ponieważ nie zawiera w s
69894 PC060349 28 Jan Dum Szkot studium sollarme teologii otrzymał święcenia kapłańskie, po czym wyj
PC060349 28 Jan Dum Szkot studium sollarme teologii otrzymał święcenia kapłańskie, po czym wyjechał
23342 PC060353 36 Jan Dum Szkot istniejącego, jeśli nie posiadam pojęcia tej rzeczy, której bycie po
69894 PC060349 28 Jan Dum Szkot studium sollarme teologii otrzymał święcenia kapłańskie, po czym wyj
PC060358 46 Jan Dum Szkół samo przez się podmiotu [znajdującego się] na pewnym stopniu doskonałości,
48471 PC060352 34 fiut Dum Szkot wyobrażenia do intelektu"1. Jednakie zmysł spostrzega jedynie
PC060350 30 fan Dum Szkot śmierci; poznanie abstrakcyjne natomiast, ujmowane na^ sposób arystoteleso

więcej podobnych podstron