46 Jan Dum Szkół
samo przez się podmiotu [znajdującego się] na pewnym stopniu doskonałości, którym jest nieskończoność. Bo przecież intensywna biel me oznacza pojęcia (uzyskanego] przypadlościowo takiego, jakie oznacza biel, którą można zobaczyć; intensywność oznacza więc stopień wewnętrzny bieli. Tak oto oczywista staje się prostota pojęcia 'byt nieskończony’.
Doskonałości tego pojęcia dowodzi się tak: pojęcie ‘byt nieskończony’ Ijako jedynel spośród wszystkich pojęć, które możemy pojąć, zawiera wirtualnie w sobie wiele (innych pojęć]; jak bowiem byt zawiera w sobie wirtualnie prawdę i dobro, tak byt nieskończony, z uwagi (per rationem) na swoją nieskończoność, zawiera w sobie nieskończoną prawdę i nieskończone dobro oraz absolutnie wszelką doskonałość. Wykazawszy fakt istnienia ‘bytu nieskończonego’ na końcu wnioskuje się, że [istnieje coś, co) posiada bycie nieskończone, jak to okaże się w kwestii I, dystynkcji 2. Bardziej doskonale są zaś te [byty], które poznawane są na końcu dowodzenia (ponieważ [poznawane są] dzięki tym wcześniejszym), jako że z powodu oddzielenia ich od stworzeń bardzo trudno jest wnioskować o nich ze stworzeń.
Skoro zaś mówisz, że najwyższe dobro lub najwyższy byt oznacza wewnętrzny sposób [istnienia) bytu i zawiera wirtualnie inne pojęcia,
- odpowiadam ci, że jeśli termin ‘najwyższe’ rozumieć porównawczo, to oznacza on odniesienie do czegoś zewnętrznego; natomiast termin ‘nieskończone’ oznacza pojęcie odnoszące się do siebie samego. Jeślibyś zaś rozumiał go jako absolutnie najwyższe, czyli jako coś, co z natury rzeczy nie może być przewyższone, doskonałość taką wyraźniej pojmuje się w pojęciu nieskończonego bytu; bowiem z pojęcia najwyższego dobra nic wynika, czy jest ono skończone czy nieskończone.
W taki oczywisty sposób dowodzi się błędu zawartego we wcześniejszej opinii utrzymującej, że poznanie atrybutów, polegające na sprowadzeniu ich do bytu boskiego z powodu niezłożoności Boga, jest doskonale. Poznanie bytu boskiego jako czegoś nieskończonego jest bowiem bardziej doskonałe niż poznanie bytu boskiego jako czegoś niezłożonego, ponieważ niezłożoność jest udzielana stworzeniom, natomiast nieskończoność nie jest im udzielana w ten sposób, w jaki przysługuje Bogu,
[Twierdzenie piąte]
Po piąte mówię, że to, co się poznaje o Bogu, jest poznawane dzięki formom poznawczym stworzeń, ponieważ zarówno to, co bardziej [powszechne], jak i to, co mniej powszechne, poznawane są przez tę samą formę poznawczą tego, co mniej powszechne, albo też obydwie te rzeczy mają, dającą się poznać rozumowo, swoją formę poznawczą. Jeśli mają właściwą sobie formę poznawczą, wówczas przynajmniej to, co może odcisnąć w intelekcie formę poznawczą czegoś mniej powszechnego, może być także przyczyną formy poznawczej czegoś bardziej powszechnego. Z tego to powodu stworzenia, które odciskają w intelekcie właściwe sobie formy poznawcze, mogą także odciskać formy poznawcze bytów transcendentnych, które przysługują im i Bogu. Tak oto intelekt, dzięki właściwej sobie władzy, może korzystać z wielu form poznawczych występujących równocześnie w celu poznania bytów istniejących równocześnie, których odbiciem są te formy poznawcze; intelekt może zatem korzystać z formy poznawczej dobra, formy poznawczej czegoś najwyższego i formy aktu w celu poznania jakiegoś najwyższego dobra o najwyższym stopniu aktualizacji, co jest oczywiste per locum a mitiori'2. Wyobraźnia może bowiem korzystać z form poznawczych różnych bytów poznawalnych zmysłowo po to, by wyobrazić sobie coś złożonego z tych bytów, np. aby wyobrazić sobie złotą górę.
Tak oto widać błędy dowodu przedstawionego we wcześniejszym argumencie dotyczącym drążenia. Intelekt drążąc [poznawczo] znajduje tylko to, co ma w głębi. Natomiast w głębi pojęcia stworzenia nie kryje się jakieś pojęcie lub forma poznawcza odzwierciedlająca jakąś właściwość Boga, posiadającą całkowicie inne pojęcie niż to, które przysługuje stworzeniu. Wykazano to w drugim dowodzie drugiego artykułu. Dlatego też drążąc nie daje się wykryć żadnego takiego pojęcia.
A ponieważ coś podobnego mówi się także na temat władzy sądzenia, stwierdzam, że wydaje się, iż w celu potwierdzenia jednego fałszu używa się innego fałszu. Na przykład, gdyby wszystkie poznawane zmysłowo przypadłości owcy, czyli kolor, kształt, głos i inne tego rodzaju cechy
12 Lotus a minori to wnioskowanie dialektyczne, które zakłada że to, co może być uzyskane przez coś mniej doskonałego, może być także uzyskane przez coś bardziej doskonałego.