68 Wstęp do historii filozofii
zawarte w sposób afirmatywny w filozofii jako momenty całości. Musimy jednak w przypadku tych filozofii odróżnić ich szczegółową zasadę jako taką od jej rozwinięcia i zastosowania, którego wytworem jest całościowy obraz świata. Zasady są zachowywane, najnowsza filozofia jest rezultatem wszystkich poprzednich zasad. W ten sposób żadna filozofia nie została obalona. Tym, co zostało obalone, nie jest zasada danej filozofii, lecz tylko to, że zasada ta miałaby być tym, co ostateczne, absolutnym określeniem. Na przykład filozofia atomistyczna doszła do określenia, że tym, co absolutne, jest atom. Jest on niepodzielnym Jednym — co w głębszym sensie oznacza, że jest on tym, co indywidualne, podmiotowe. Jedno jako takie jest abstrakcyjnym bytem dla siebie. W ten sposób to, co absolutne, ujęte zostało jako nieskończenie wiele Jednych. Ta atomistyczna zasada została obalona. My nie jesteśmy atomistami. Duch jest również istniejącym dla siebie Jednym, atomem. Jest to jednak ubogie określenie. Jedno nie wyraża więc tego, co absolutne. Ale zasada jest również zachowana, tyle tylko, że nie jest to całe określenie tego, co absolutne. Takie obalanie ma miejsce wszędzie tam, gdzie dokonuje się rozwój. Rozwój drzewa jest obaleniem zarodka, kwiat jest obaleniem liści, tego, jakoby były one najwyższą, prawdziwą egzystencją drzewa. W końcu kwiaty zostają obalone przez owoc. Ale owoc nie może się urzeczywistnić bez uprzedniego wystąpienia wszystkich wcześniejszych stopni. Postępowanie wobec jakiejś filozofii musi więc zawierać stronę afirmatywną i negatywną. Wtedy dopiero oddamy jej sprawiedliwość. Moment afirmatywny zostaje rozpoznany później, tak w życiu, jak i w nauce. Obalenie jest przeto łatwiejsze niż usprawiedliwienie.
Po trzecie. Ograniczymy się zwłaszcza do rozważania zasad Każda zasada była przez jakiś czas zasadą panującą
i wówczas rozwinięty został w tej formie całościowy obraz świata, który nazywa się systemem filozoficznym. Można by się zapoznać również z całym rozwinięciem. Ale jeśli zasada jest jeszcze abstrakcyjna, niedostateczna, to nie wystarcza ona do ujęcia ukształtowali należących do naszego obrazu świata. Ubogie określenie Jednego nie może, na przykład, wyrazić głębi ducha. Określenia Kar-tezjusza mają to do siebie, że bardzo dobrze nadają się do [opisania] mechanizmu, ale do niczego więcej. Przedstawienia [przedmiotów charakterystycznych dla] innych wizji świata (np. natury roślinnej i zwierzęcej [znajdującej się w centrum Arystotelesowskiej wizji świata]) są [u Kartez-jusza] niedostateczne i dlatego nie są interesujące. Z tego względu [jeżeli mamy do czynienia z filozofiami, których zasady nie pozwalają na stworzenie całościowego systemu], będziemy rozpatrywać tylko zasady tych filozofii, natomiast w przypadku bardziej konkretnych filozofii trzeba będzie uwzględnić także główne rozwinięcia, zastosowania. Filozofie, w których zasada ma charakter podrzędny, zawierają wiele rzeczy, nie będących jej konsekwencjami (sind nicht konsekwent). Zawierają one głębokie sądy, które jednak nie są związane z ich zasadami. Tak więc w Timajosie Platona mamy pewną filozofię przyrody, której rozwinięcie jest bardzo ubogie, i to również pod względem empirycznym, ponieważ zasada jego filozofii nie nadawała się do tego. A głębokie sądy, których tam nie brak. nie są bynajmniej czymś, co zawdzięczamy zasadzie.
Po czwarte. Wypływa z tego taka konsekwencja dla sposobu pojmowania historii filozofii, że chociaż jest ona historią, to przecież nie mamy w niej do czynienia z tym, co przeminęło. Treścią tej historii są naukowe wytwory rozumowego myślenia (Yermnfiigkeit). A te nie mają charakteru przemijającego. Tym, co zostało wypracowane