autochtonów. Jak bowiem ustalił A, Nadolski, nazwa Tyniec powtarza się w granicach Polski historycznej aż 12 razy, m.in. w Kaliszu. Zasięg tych nazw odpowiada zarówno siatce prawdopodobnie celtyckich nazw hydronimicznych, jak i rozrzutowi zabytków, które określamy jako celtyckie.
Drugi po Tyńcu domniemany kasztel celtycki znajduje się w Pozna-chowicach Wielkich w widłach Krzyworzeki i Stradomki, dopływów Raby. Jest on odległy około 40 km od Krakowa. Już w 1911 r. W. De-mctrykiewicz prowadził tu badania zwiadowcze.
W latach 1926-1927 podjęto nowe próby badawcze. Wyróżniono „grodzisko", „klasztorzysko" oraz osadę otwartą koło Diabelskiego Kamienia. Na grodzisku I odkrył J. Kostrzewski kilka celtyckich skorup grafitowych. W okresie powojennym badania w Poznachowicach zostały podjęte przez ekipę krakowską pod kierownictwem A. Żakiego. Ujawniły one dalsze partie wału kamienno-ziemnego ze śladami zeszklenia oraz dalsze skorupy grafitowe zdobione pionowymi rowkami, tak charakterystycznymi dla celtyckich znalezisk, żużle, węgiel drzewny, polepę, przęślik. A. Żaki przypuszczał też, iż koło wielkiego głazu zwanego Diablim Kamieniem znajdowało się miejsce pogańskiego kultu, na co wskazywałaby nie tylko sama nazwa, ale i skąpe ślady krótkotrwałego pobytu ludzi w postaci kilku skorup,, kawałków polepy, węgli-
i ków drzewnych.
Dodatkowe badanie sondażowe przeprowadził w Poznachowicach G. Leńczyk (1956 r.). Stwierdził on, że było tu średniowieczne refu-gium (czyli gród służący głównie celom obronnym, nie zamieszkiwany stale — przyp. red.) — bez studni w obrębie wałów — oraz miejsce kultu; w najbliższej okolicy istnieje cały szereg kopców być może równo-
Ryc. 25.
Formy odlewnicze do monet celtyckich
a) g oppidum w Stradonicach Czechosłowacja; (wg F. Schlcttcgo)
b) g Nowej Huty—Mogiły
czcsnych. Sformułowanie G. Leńczyka potwierdza obecność stanowisk łużyckiego i lateńskiego „na przyległym terenie".
Powróćmy do koncepcji A. Żakiego, postawionej w latach pięćdziesiątych, według której w Poznachowicach istniał na grodzisku niewielki kasztel broniący przeprawy przez Stradomkę — rodzaj refu-gium, które Celtowie dostosowali do swych potrzeb, wykorzystując może dawniejsze umocnienia dokonane przez ludność łużyckopomorską. Koncepcja ta chyba najbardziej zbliża się do prawdy.
Również w Maszkowicach (woj. Nowy Sącz) badania prowadzone w 1963 r. przez M. Cabalską na wierzchowinie „góry Zyndrama" ujawniły osadę, która w młodszej fazie została otoczona wałem kamiennym łączonym gliną. W warstwie kamieni znaleziono fragment zasobnicy podobnej do celtyckich naczyń. Nieco dalej znaleziono trzy fragmenty ceramikupuchowskiej. Zbyt mało jest elementów, by można było określić przynależność tej osady obronnej. Trzeba jednak zauważyć, że znowu mamy tu pewne stałe elementy współwystępujące — ceramikę autochtoniczną i celtycką.
Z zagadnieniem obronności granic plemiennych wiąże się kilka ostatnio przebadanych grodzisk podkarpackich, które poza materiałem kultury łużyckiej dostarczyły pewnej, niewielkiej zresztą, ilości skorup grafitowych.
Już w czasie zwiadowczych badań prowadzonych przez G. Leń-czyka i A, Żak i ego (1955) odkryto w Podegrodziu (woj. Nowy Sącz) na obu grodziskach zwanych Groblą i Zamczyskiem pewną ilość ceramiki łużyckiej, późnolateńskiej oraz wczesnośredniowiecznej. Oba te grodziska leżą na lewym brzegu Dunajca 10 km od Nowego Sącza. G. Leńczyk sygnalizował obecność ceramiki celtyckiej na obu. Były to obiekty raczej niewielkie. Grobla zajmowała 0,3 ha, a Zamczysko 0,15 ha. Wykopaliska A. Żakiego i Z. Woźniaka ujawniły pod cienką warstwą próchnicy bruk kamienny, a poniżej ślady pożaru, dużo drzewnego węgla, smugi przepalonej ziemi. Były to pozostałości wału drew-niano-ziemnego.
W innym wykopie również ukazała się warstwa bruku pod warstwą spaleniska pozostałego prawdopodobnie po wale albo po chacie. Również w części północnej ujawnił się bruk kamienny ze śladem belki poprzecznej w stosunku do zbocza wzgórza. Wydaje się, że jest to ślad wewnętrznej części wału drewniano-kamienno-ziemnego. |~
W przeprowadzonych w