nie oczekiwałam odpowiedzi. Myślałam o ludziach i magicznych stworzeniach i zastanawiałam się, po której stronie opowiadał się Knobbe. Wiedziałam, że choć nigdy o tym nie rozmawialiśmy, na pewno miał na ten temat swoją opinię. Każdy ją miał.
POPULARNE OPINIE O KRÓLESTWIE MAGII
Mieszkańcy Krainy Magii to odchylenie od normy. Nie chcemy ich tutaj, żeby się z nami zadawali.
W Krainie Magii chodzi wyłącznie o miłość i kwiaty (czasami bardziej mnie martwią ci, którzy tak myślą, niż tamci wcześniej).
Magia jest zła; ci, którzy z niej korzystają, są jeszcze gorsi. Jest prawo tego dotyczące, a prawo jest po to, by nas chronić.
Wszyscy wywodzimy się od magicznych stworzeń. Musimy po prostu odnaleźć nasze ukryte moce.
Są ludźmi, jak wszyscy inni. Z takimi samymi dziwactwami i problemami. Tyle że potrafią używać magii.
Knobbe TVzeci mógł podzielać dowolną z tych opinii. Tylko dlatego, że podobała mu się magia w Pięknej i Draniu, nie znaczy wcale, że podoba mu się magia jako taka ani magiczne stworzenia.
Znałam Floss i jej magię. Wiedziałam, że nie była zła, ale też nie była święta. W związku z tym myślałam o magicznych stworzeniach bardziej jak o dalekich krewnych, którzy mają swoje przywary, ale poza tym są zwyczajni. Ale gdy tyle różnych sprzecznych wizji na ten temat krążyło po mieście, łącznie z szalonymi pomysłami o „oddzielaniu nas od nich”, nie rozmawiałam o Magicznej Krainie z każdym. Knobbe Trzeci nie był co prawda „każdym”, ale i tak wolałam być ostrożna.
- Wierzysz w to, co słyszysz? - Stałam tuż przy ladzie tak blisko, że mogłabym go dotknąć.
Knobbe Trzeci spojrzał na mnie, naprawdę spojrzał na mnie i zrobił to chyba po raz pierwszy, od kiedy się poznaliśmy. Czułam się tak, jakby zaglądał mi w głąb duszy.
- Wierzę, że pewnie używacie magii i nic mnie to nie obchodzi. Ale inni mogą inaczej się na to zapatrywać. Chochlikowy pył i kolorowe napoje? W to nie wierzę zupełnie. Jesteście wszyscy za mądrzy, żeby bawić się w takie rzeczy z ludźmi czy magicznymi stworzeniami, czy kto tam jest za to odpowiedzialny. - Zamilkł na chwilę, po czym dodał: - Ale po mieście krąży więcej pyłu i napojów niż kiedykolwiek. Nie udawaj, że nie zauważyłaś. To zupełnie jak epidemia.
Miał rację, choćby dziś w drodze od Maxa do Knob-bego natknęłam się na dwoje trzęsących się, chwiejących i snujących się bez celu ludzi. Nie byli w gruncie rzeczy straszni, ale nigdy nie wiadomo, co mogło się zdarzyć. Trudno było nie zgodzić się z Knobbem, więc skinęłam głową. A potem dodałam, gdyby to nie było oczywiste:
- Ale ten pył i napoje nie są od nas.
- Właśnie powiedziałem, że o tym wiem. Skup się. To nie oznacza, że możesz ignorować plotki.
- To co mam z nimi zrobić?
Kaszlnął i pokręcił głową.
- Persja, jesteś inteligentna. Umiesz poruszać się po ulicy. Jesteś artystyczną duszą, a to oznacza, że masz wyobraźnię. Użyj tego wszystkiego, a potem powiedz mi, co mam na myśli.
69