Oba typy określone jako A i B sytuują się w stosunku do żmiennych I i II w punkcie krańcowym oznaczonym jako „wysoki”, podczas gdy mierzone pod względem wartości zmiennej III osiągają ekstremum raz „wysokie” a raz „niskie”. W nawiązaniu do dychotomii „organized religion” vs. „diffused re-ligion” Yinger nazywa odpowiednie typy „kościołem instytucjonalnym” i „rozproszonym” (diffuse), z których oba mają uniwersalny charakter, a więc de facto obejmują całe społeczeństwo. „Eklezja” w odróżnieniu od Kościoła nie może objąć wszystkich członków społeczeństwa. Dobry przykład stanowią w tym kontekście kościoły państwowe, które egzystują w warunkach prawnie gwarantowanego pluralizmu religijnego. Jeśli pominąć na moment typy A i B, to ruch w kierunku od J do C przez H i F odpowiada kontinuum sekta
— kościół, podczas gdy typy D, E, G, I przedstawiają dalsze fazy rozwojowe, następujące tylko w związku z jedną zmienną. Oznacza to, że na przykład sekta osiąga wprawdzie złożoność organizacyjną, a więc wykształca struktury biurokratyczne wykazujące istnienie zawodowo pełnionych ról, ale pod względem zgodności ze społecznymi wartościami pozostaje dewiantem (jak Świadkowie Jehowy). Nie jest konieczne dyskutowanie wszystkich szczegółów struktury pojęciowej przedstawionego schematu. Jego niezaprzeczalna zaleta tkwi w tym, że pozwala wstępnie uporządkować konkretne grupy religijne i tym samym umożliwia porównywanie.
Powyżej zostało już zasygnalizowane, że trzecia zmienna zawiera dwa niekoniecznie korespondujące ze sobą — czy to logicznie, czy empirycznie
— elementy. Integracja całości religijnych oraz istnienie religijnych ról pełnionych zawodowo, a także struktur biurokratycznych, stanowią wprawdzie kryteria organizacyjnej złożoności, niczego jednak nie mówią o odmienności form organizacji. Tutaj daje się zauważyć mankament, wynikający z tego, że zmienne zostały opracowane w oparciu o przykład współczesnego społeczeństwa. Gdzie natomiast należałoby zaszeregować religię egipską lub religię żydowską z czasów Jezusa? Wprowadzenie czwartej zmiennej w schemat oparty na dychotomii organised-dijfused religion obciążyłoby go wprawdzie jeszcze bardziej, umożliwiłoby jednak uwzględnienie opisanych już w drugim podrozdziale tego rozdziału zjawisk, a także pozwoliło odpowiednio ulokować „kulty”, choć Yinger zdaje się najchętniej w ogóle uniknąłby tego pojęcia1.
Dyskusją nad rozlicznymi typologiami, które dotychczas usiłowano wprowadzać, z łatwością można by wypełnić wiele książek. Temat nie został przedyskutowany do końca aż po dziś dzień2, a nawet więcej, uzyskał nową aktualność, kiedy w latach siedemdziesiątych wraz z pojawieniem się dużej liczby religijnych ugrupowań, sekty i kulty wniknęły nagle w centrum publicznego zainteresowania. W literaturze polemicznej, w której powstawaniu socjologowie, rzecz jasna, nie brali udziału, w dzikiej manierze przerzucano się takimi pojęciami jak „religia młodych”, „destruktywny kult”, „guruizm”, jakby nie istniały już poważne badania przedmiotu. Wreszcie, z ociąganiem, zajęli się emocjonującym tematem „nowych religii” także socjologowie religii i szybko okazało się, że klasyczne typologie mogą stanowić dla tych analiz jedynie punkt wyjścia3. Wszelako usiłowania zmierzające do uzyskania jasności pojęciowej nie były daremne, gdyż uniemożliwiły powtórne popadnięcie w stan terminologicznej naiwności.
Podczas gdy zapanowała już niemal całkowita zgoda, że w tak zwanych społeczeństwach prymitywnych religia bardzo często nie jest zorganizowana, przez długi czas nie podlegał dyskusji pogląd, że we współczesnym społeczeństwie występuje ona zawsze w zorganizowanej postaci. Sytuacja uległa zmianie dopiero w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy to Robert N. Bellah ponownie ożywił pojęcie „obywatelskiej religii” (civil religion), które od czasu Rousseau (8. rozdział 4. księgi Contract Social — „Umowy społecznej”) usunięte zostało w cień4. Nie jest przypadkiem, że akurat w USA socjologia ponownie zwróciła ku temu pomysłowi, albowiem państwo to jest typowo pluralistyczne, o czym przekonuje zawarty w pierwszej poprawce do konstytucji zakaz formowania kościoła państwowego. Rozdział pomiędzy kościołem
173
Op. cit., (zob. przyp. 34) s. 279 i nast.
Dobry wgląd w zagadnienie umożliwiają prace: J. A. Beck ford, Religious Orga-nizations, Current Sociology t. 21, nr 2, 1974., R. Wallis, The Elementary Forms of the New Religious Life, 1984.
Por. E. Barker (red.), New Religious Movements, 1982, obszerna bibliografia,
ss. 359-393.
R. N. Bellah, Cml Religion in America, w: tegoż, BeyondBelief 1970, ss. 168-189.