28 Rozdział I. Czas Snu
co uczyni, pieśni jakie zaśpiewa, miejsca w których przystanie. Czyli widoczny, materialny efekt jest pochodną, projekcją snu na rzeczywistość1.
Dla Australijczyków łączność z epoką Snu nie uległa całkowitemu zerwaniu, jak to dzieje się w systemach światopoglądowych społeczności rolniczych. Sen istnieje nadal, przesunięty percepcyjnie, lecz możliwy do osiągnięcia. Jednym z kluczy do tych „drzwi percepcji” jest tu fizjologiczne zjawisko snu. Nie przypadkiem Alczerin-ga tłumaczy się dosłownie jako „czas śnienia”: według Strehlowa termin altjira rama oznacza „widzieć lub śnić wieczne rzeczy” lub „obcować z wizją wieczności”. Podobnie terminy Wailbiri djugurba, Karadjeri bugari czy Mumgin wongar odnoszą się do fizjologicznego procesu snu, marzeń. Oczywiście Aborygeni są w stanie rozróżnić pomiędzy codziennym śnieniem a stanem Snu, ale sny mają dla nich znaczenie kontaktu z sacrum. Zapłodnienie w myśli tubylczej odbywa się nie przez akt seksualny, lecz przez akt wyśnienia zarodka-ducha dziecka, które pragnie być włożone w odpowiednie łono kobiece. Sen mówi czarownikom, jakie są źródła choroby współziomka, sen pozwala kontaktować się z duszami zmarłych krewnych, poznawać nowe zaklęcia magiczne i otrzymywać pomoc i poradę. Dlatego zdarzenia ze snu można w rozmowie zupełnie spokojnie przedstawiać tak, jakby zdarzyły się naprawdę. Jak pisze Elkin „Aborygen nie wierzy w swe sny dzisiaj w większym stopniu niż nasz psychoanalityk; sny objawiają mu wydarzenia, które już nastąpiły, które wciąż się dzieją i które zdarzą się w przyszłości”2. Howitt3 opisuje przypadek znajomego Aborygena — Beraka z plemienia Wurunjeri. W 1880 r. miał on sen, w czasie którego jego duch miał powędrować w górę Badger Creek (dopływ Yarra) i tam zobaczyć kryształową skałę pełną złota. Beraka całe swoje późniejsze życie poświęcił na odnalezienie góry, jeszcze w 1900 r. miał wciąż uporczywie poszukiwać swojej wizji.
Marzenie, Sen, jest więc immanentnym składnikiem całości osobowości człowieka. Każdy człowiek posiada swoje Marzenie od chwili narodzin, jest to jego totemiczne zaplecze, na równi z postacią przodka, miejscem, w którym następuje zapłodnienie i czuringą jako symbolem Czasu Snu. Elkin podaje, że chcąc dowiedzieć się, jaki jest kultowy totem Australijczyka, najprościej spytać go, jaki jest jego Sen lub Wielka Ceremonia4. Jedynie właściciel ma prawo do rysowania swego Snu i opowiadania o nim. Współcześni artyści australijscy sprzedający swe prace łamią te zasady. „Ten, kto traci swój Sen, jest zgubiony” mówią na wszystkich obszarach Australii.
Innym poziomem powrotu do Czasu Snu jest w wierzeniach Aborygenów rytuał, zwłaszcza zaś rytuały inicjacji, w czasie których adepci zyskują pełną świadomość swego snu i kształtowanej przezeń drogi życiowej. Dlatego choćby w plemieniu Alawa inicjowanym nowicjuszom śpiewa się „pieśń o drodze mego
N. M u n n , Transformation of Subjects into Objects in Wailbiri and Pitjanjara Myth, [w:] Religion in A bor iginal Australia..., op. cit., s. 61.
A. P. E 1 k i n, The Australian Aborigines..., op. cit., s. 232.
A. H o w i 11, The Native Tribes ofSouth-East Australia; London 1904, s. 436.
A. P. E 1 k i n , The Australian Aborigines.., s. 179.