330 MACIEJ GLOGER
wyczerpią się i zanikną, gdyż egzystują w czasie, mają w historii świata charakter przejściowy, w odróżnieniu od pozaczasowej na| tury Światłości. Wyzwolenie spod władzy demonów Arymana nal stępuje dzięki działalności szeregu Zbawicieli, którzy przeciwni stawiając się mocy demonicznej, pojawiają się w każdej epoce i w życiu etycznym, społecznym, oraz w wymiarze ogólnokosmicz-l nym robią krok ku ogólnej „korzyści”25. Wzorcowa teoria „kol rzyści”, zawarta w mitologicznych przekazach mazdajskich, podobna jest do renanowskiej koncepcji z Dialogów o ogólnej „kapitalizacji dóbr” wiodącej do Królestwa Ideału. Te cechy nadają religii staroirańskiej charakter optymistyczny. Optymizm ten równoważy pozornie pesymistyczne zakończenie zarówno Chama, jak i CzciĄ cielą potęgi.
Nie sposób tutaj nie zaakcentować przekonania, że Orzeszkowa musiała opisane powyżej mitologiczne treści znać i rzutować je na postać Pawła i wymowę całej powieści. Optymizm płynący zarówno z mitologii irańskiej, jak i z filozofii Renana nie wyczerpuje jednak problematyki ideowej powieści.
Końcowy dramat Franki prowadzi nas ku tajemnicy niezwalczo-nej władzy zła nad niektórymi jednostkami. Moralnego dramatu Franki nie można wyjaśnić, odwołując się do scjentystycznych lektur i koncepcji neurozy Richarda Kraffta-Ebinga. Nie jest to w każdym razie tłumaczenie w pełni wystarczające. Franka jest wprawdzie leczona psychiatrycznie w szpitalu i to z pewnym, choć krótkotrwałym skutkiem, ale w istocie ten przypadek wymaga raczej pomocy egzorcysty. Objawy jej choroby mają wszak wyraźne symptomy ópętania (154). Orzeszkowa stara się rozstrzygnąć zagadnienie zła, czerpiąc nie tyle z dyskursu psychiatrycznego epoki, ile z mądrości religijnej. Bohaterka przecież zdaje sobie w końcu sprawę ze wspaniałomyślności i dobroci Pawła, docenia jego po-
25 D i N o 1 a, dz. cyt , s. 41 n.
święcenie i pokorę, ale zarazem nie potrafi opanować swych złych skłonności. W końcu stan ten prowadzi bohaterkę do rozdwojenia jaźni, jakby istota ludzka i zły duch w niej mieszkający próbowały się bezskutecznie (rozdzielić (212). Nie wiadomo do końca,' czy swoją dobrocią Paweł zabija Frankę, czy raczej demona w niej tkwiącego i nieuchronnie pociągającego ją do zbrodni i samobójstwa. Tajemnicę Franki można wyjaśnić, odwołując się do gno-styckiej psychologii i demonologicznej wykładni ludzkiego wnętrza.
Kosmos jest [.••] z istoty swej systemem demonicznym - „żadna część kosmosu nie jest wolna od demonów”; jeśli więc dusza reprezentuje kosmos we wnętrzu człowieka, bądź też jeśli poprzez duszę w samym człowieku istniejef;„śMat”, .w takim razie ludzkie wnętrze musi być naturalną przestrzenią dla aktywności demonicznej, a ludzkie ja wystawione na grę sił, których nie kontroluje. Wolno nam je uważać za siły działające z zewnątrz, ale mogą one działać w ten sposób, ponieważ odpowiada im sama struktura człowieka przygotowana na przyjęcie ich wpływów. Ich przewaga nad możliwym oddziaływaniem boskim jest olbrzymia, są one bowiem, tak jak system kosmiczny, odizolowane od sfery transcendentnej i tak jak wewnętrzny duch otoczone przez psyche. Jest przeto czymś naturalnym, że człowiek pada ofiarą tych obcych sił,?które jednak w znacznej mierze są jego własnymi siłami, aby zaś uwięzionej pneumie umożliwić uzyskanie niezależności, potrzebne jest cudowne zstąpienie ku niej gnozy. „Ci, których duchową część oświeca promień boskiego światła - a tych wszak jest niewielu - wyrzekają się owych demonów;., duszefi Ciała wszystkich innych ludzi miotane są i unoszone przez demony (HJ, 298)
Paweł, jako wezwany do służenia Światłości, jest dzięki temu postacią bardziej jednoznaczną i posągową, której ostateczny los i relacja do Boga jest przesądzona i wyjaśniona, w odróżnieniu od postaci Franki, której finalne losy nasuwają wiele pytań i wątpliwości natury egzystencjalnej, moralnej i religijnej. Np. czy los i czyny człowieka zależą od przypadku, wolnego wyboru, czy też od nieuchronnego wyroku Boga? Czy ludzie będący we władzy zła są nieuchronnie skazani na potępienie, czy też, jak w eschatolo-