można by więc tniklować jako rodzaj huplologii. Faktu lego, prawdopodobnie o mniejszym znaczeniu, nie pomijam jednak dlatego, że w przejęzyczeniach szczególnie często obserwuje się skrócenia wyrazów wiclosylabo-wych, w których wypadają pewne powtarzające się dźwięki lub grupy dźwięków. np.: zahuuem zam. zaśliiiilem, ten inierUwt 'ten interes jest’, inkorpuie zam. inkorporuje, narodoMOYego zam. narodowościowego, jtnoryzałH zam. fa w o ryżowa I i, -maty unia zam. motywowana itp.lg. Analogiczne, a ściślej mówiąc zbliżone, zjawisko w procesie pisania nosi nazwę zahamowania Ransch• binga, np. zapisy nianie lub zadnie zam. zadanie.
Powstające w rezultacie redukcji samogłosek nowe grupy spółgłoskowe nie są skomplikowane pod względem fonetycznym. Niemal wyłącznie są to grupy dwuspólgloskowe, Uójspólgloskowc występują w skróconych postaciach wyrazów uńireńtci i rcńcl ina (przy rozsunięciu jest to grupa cztero-spółgłoskowa), ale w obu wypadkach amonie nie zajmują pozycji środkowej w grupie, co nie stwarza warunków do dals/cj redukcji.
Pod względem leksykalno-scmaniycznym omawiana grupa wyrazów niczym się nic wyróżnia, w przeciwieństwie do w yrazów, w których zachodzi redukcja spółgłosek w pozycji intcrwokaliczncj. Jedynie można podkreślić dużą liczbę wyrazów obcych, w mniejszym stopniu motywowanych niż rodzime. W wyrazach obcych częściej leż obserwuje się wahania w zakresie miejsca akcentu.
W zespole wymienionych czynników najważniejszą rolę niewątpliwie odgrywa akcent i naturalna krótkość samogłosek wysokich (mały iloczas właściwy). Żaden z tych czynników jednak nie tłumaczy wszystkich przykładów redukcji spotykanych we współczesnym języku polskim. Dlatego wymieniono szereg dalszych zjawisk fonetycznych, które mogą być brane pod uwagę, jak np. tempo mówienia, długość sylabiczną wyrazów, otoczenie fonetyczne redukowanych samogłosek itp. Czynniki te. minio iż ich rola jest drugorzędna, mogą wespół z innymi bądź powodować redukcję samogłosek w sylabach śródgłosowych (np. szybkie tempo mówienia + odpowiednia struktura wyrazu), bądź przyczyniać się do Icksykulizacji form skróconych, a pod tym względem zarejestrowane wyrazy różnią się w sposób zasadniczy. Jedne, jak np. org'walny. uinrcrsWl są właściwie zlcksykali/owunc i nawet sankcjonuje je współczesna norma ortoepiczna (IS9J. inne np. zdc&dovuny, rictac'j(i mają charakter okazjonalny, tzn. pojawiają się przy działaniu określonych czynników fonetycznych, tylko u niektórych osób. itp.
I K. Ohncsorg wyodrębnia nawet 3 osobne style foniczne w mowie dziecka (emfatiefy. masliwy i iwdhaly), por. [140, 52—54].
; Jedną z propozycji jest np. stoeowanic wygłosu bezdźwięcznego niezależnie od otoczenia fonetycznego (nagłosu wyrazu następnego) z wyjątkiem wyrażeń przyimkowyeh oraz. „artystycznie uzasadnionego przyspieszenia mowy”, por. K. Mazur [132, 34—42] oraz 1). Michałowska [134]. Cecha, która w Prawidłach była uznawana za dopuszczalną ewentualność, w wyżej wymienionych pracach, zwłaszcza w pierwszej, uznana zostaje za integralną właściwość wymowy scenicznej.
* Na różnice między wymową sceniczną, a ogólnonkmiccką wymową literacką (..allgcmci-ne deutschc Hochlautung") zwraca uwagę M. W. Rajewski [160, 47—54).
4 Termin ten wydaje ir.i się bardziej stosowny od używanego w literaturze. Oktvśłcnic wymowa literowa, por. np. K. Mazur [132] Na szereg przejawów wymowy doliterowej /.wróciła uwagę H. Kurkowska [116, 20—25J.
J Oczywiście praktyka wymawianiowa w wielu wypadkach może od tej zasady wy 1 azy w cć odstępstwa, nie zmienia to w niczym obowiązujących w wymowie scenicznej zaleceń.
6 Jeszcze inny rodzaj zróżnicowania zależny jest od charakteru realizacji komunikatu:
mówienie, śpiew, mówienie szeptem itp. <
7 Nazwy poszczególnych rodzajów tempa mówienia pochodzą / muzyki. Mają one tam ściśle określone wartości bezwzględne wyznaczane liczbą wychyleń metronomu na minutę; i lak lento oznacza 52 wychylenia, menie rato—88, allegro— 132, a pruto —184. Na umowność tych określeń w fonetyce zwracał uwagę H. Gacrtner [50J.
Być może w związku z tempem mówienia należałoby rozpatrywać również wymowę skandowaną, tzn. traktować ten sposób mówienia jako skrajnie wolne tempo realizowane osobną techniką poprzez rozbijanie potoku fonicznego.
s Prawdopodobnie tę właściwość miał na myśliT. Milewski, pisząc [135.6*': .....fonologia daje opis fonemów wzorcowych (...). pomija natomiast fonemy skrótowe, normalne w mowie potocznej...".
9 Przykłady te podają za pracę P. Bąka [10.28). Asymilację spółgłosek przyjmuje również Z. Stieber iako etap pośredni w przekształceniach wyrazów, np.: Clov'ekChjck — ehek — dek, zob. 1173).
,l? Tc i szereg podobnych przykładów przytacza H. Koncc/.na [105, 94—95). Grupy samogłoskowe współczesnej polszczyzny i przekształcenia dokonujące się w nich będą omawiane w osobnym artykule.
II Ten i szereg innych przykładów przytacza Z. Stieber (173, 96—97].
12 Postać pojada stanowi ogniwo hipoteczne. Z Fraszek Kochanowskiego znamy pry ‘prawi*, które ma totalną samą genezę. Szereg tego typu przykładów nieregularnego rozwoju fonetycznego podaje A. Mończak [12S] Autor w sposób bczwyjątkowy tłumaczy je częstością użycia.
12 Por. T. Denni 113,29—30] oraz Prawidła... [102.14—15]. Inny oczywiście charakter ma zanik / w grupach spółgłoskowych, np. dug i długi', tosty 'tłusty' itp. O występujących' w gwarach skróceniach typu spa 'spala*, w:q *wzął.V wspomina K. Nitsch [143. 81]
14 O wzmocnieniach i osłabieniach głosek traktuje K. Koneczna [105,159—1651
37