ZANURZONY W CUDZIE TAO,
MOŻESZ PORADZIĆ SOBIE ZE WSZYSTKIM, CO ŻYCIE CI PRZYNOSI, A KIEDY NADCHODZI ŚMIERĆ, JESTEŚ PRZYGOTOWANY.
Nie możesz pozbyć się myśli z umysłu. Równic dobrze mógłbyś próbować wylać wodę z oceanu. Wygląda na 10. że myśli po prostu powracają. Tak już jest.
Ale myśli nie stanowią problemu, o ile witamy je ze zrozumieniem. Dlaczego kiedykolwiek miałbyś chcieć opróżnić swój umysł, jeśli nie walczysz z rzeczywistością? Kocham swoje myśli. Zawsze. gdy pojawia się stresująca myśl, wiem, jak ją podważyć i odzyskać spokój. Mogłaby mi przyjść do głowy nawet najbardziej stresująca myśl, a ja byłabym jedynie rozbawiona. Możesz mieć dziesięć tysięcy myśli na minutę, ale jeśli im nie wierzysz, twoje serce zachowa spokój.
Pierwotna, stresująca myśl to myśl o „ja". Przed jej pojawieniem się panował spokój. Myśl rodzi się z niczego i natychmiast wraca tam, skąd przyszła. Jeśli spojrzysz na to. co jest przed, pomiędzy i po myślach, przekonasz się, że jest tylko wielka otwartość. ló jest przestrzeń „nie wiem". Właśnie tym jesteśmy w rzeczywistości. To źródło wszystkiego, w nim wszystko się zawiera: życie i śmierć, początek, środek i koniec.
Dopóki nie rozumiemy, że śmierć jest równie dobra, jak życie i że zawsze przychodzi we właściwym momencie, będziemy nieświadomie odgrywać rolę Boga i zawsze będzie nam to sprawiać cierpienie. Zawsze, kiedy twój umysł sprzeciwia się temu, co jest, będziesz doświadczać cierpienia i pozornego poczucia oddzielenia. '/a każdym smutkiem kryje się jakaś opowieść. Jest to, co jest. I ty tym jesteś.
6-t
Mam przyjaciółkę, która przez kilka lar z zaangażowaniem zadawala pytania i zrozumiała, że świat jest odbiciem umysłu. Poślubiła mężczyznę, który był miłością jej życia, i pewnego <ltiia, gdy siedzieli na kanapie, on dostał ataku serca i zmarł w jej ramionach. Gdy minął pierwszy szok i łzy, zaczęła szukać w sobie smutku i nie znalazła go. Całymi tygodniami szukała rozpaczy. ponieważ przyjaciele powiedzieli jej. że żałoba co niezbędna część procesu uzdrawiania. A ona miała jedynie poczucie, żc jest kompletna; nic było takiej części jego, którą miała w sobie, gdy był jeszcze fizycznie obecny, której nic czułaby także i teraz.
Powiedziała mi. żc za każdym razem, gdy pojawiała się jakaś smutna myśl o r.im, natychmiast pytała: „Czy to prawda?", a następnie odwracała tę myśl, co sprawiało, żc smutek zr.ikał i 2a-stępowało go coś. co było prawdziwsze. „Był moim najlepszym przyjacielem; nic mam teraz z kim porozmawiać", przekształcało sic w: Ja jestem swoim najlepszym przyjacielem; teraz mogę rozmawiać sama zc sobą". „Będzie mi brakować jego mądrości", stawało się: „Nic brakuje mi jego mądrości”; w żaden s]x»sób nie mogło jej tego brakować, ponieważ ona była tą mądrością. Wszystko, co. jak sądziła, miała w nim, znajdowała w* sobie; nic było /adnej różnicy. A ponieważ on okazał się nią, nie mógł umrzeć. Powiedziała, że gdy nic ma opowieści o życiu i śmierci, istnieje tylko miłość. On zawsze był przy niej.
65