112 I.UDAJMONOLOUIA CZYLI NAUKA 0 Cl II' I s/t ZliŚ< IIJ C ZLO\MI ► *
zarówno indywidualne, jak i społeczne, niezbędne do stworzenia człowu kowi optymalnych możliwości przeżywania szczęścia itp Wiele rozwa/nrt z tego zakresu znaleźć można w popularnym w Polsce dziele prof. TaUw kiewicza O szczęściu.
Nie ulega w ątpliwości, że tego rodzaju pytania mają swój sens i są nauko wo w pełni usprawiedliwione. Róscnocześnie jednak podkreślić należy. /• takie podejście nic jest ani jedyne z naukowego punktu widzenia, ani te/ już zc stanowiska ściśle filozoficznego • najbardziej istotne i zasadnicze. się gające właściwego nerwu rzeczy. Pozostaje jeszcze do zbadania drugi w\ miar zagadnienia, który obydwa składniki określające treść doznania s/i /. ścia ukazuje w znacznie szerszej perspektywie. Przejawia się ono znowu w <*i pow icdnich pytaniach, biorących za punkt wyjścia bądź doskonalące (us/i /•. śliwiającc) człowieka dobra, bądź też przeżycia zadowolenia. Stwierdziw więc, że dążenie człowieka do celu układa się w- proces, w którym osiągnu, cic jednego dobra warunkuje jedynie dążenie do dalszego dobra, należy do ciec, jakie są ostateczne granice i możliwości tego dążenia. Czy w zasicifo ludzkiej egzystencji mieszczą się tylko dobra bliższe, tzn. niższe i wy/w. ale wszy stkie niepełne tak, że osiągnięcie ostatniego położy kres ludzkim dążeniu jedynie do pewnej granicy, ale pozostawi je otwarte na dalsze mo/li wości doskonalenia się i tym samym skazuje dążenie człow ieka do szczot •• na fundamentalne nienasycenie, czy też da się dowieść inna możliwość? Je 1 nią perspektywa osiągnięciajakiegoś dobra pełnego, zdolnego obdarzyć c /!«• w ieka taką doskonałością, aby mógł spocząć w samym posiadaniu i używ . niu tego dobra bez potrzeby i możności dążenia do dalszego dobra Od|Ki wiedź na to pytanie pozwoli nam zdać sobie sprawę, jaka jest struktura do' • na który ch zasadza się szczęście człowieka: czy tworzą one układy zmienni i różnorodne, stanowiące wszelako jedynie serie dóbr niepełnych, c/y to stanowią harmonijną całość związaną u szczytu jakimś dobrem ostateczny", porządkującym wszystkie pozostałe.
Do podobnych pytań możemy dojść także z innej strony biorąc za punk wyjścia przeżycia zadowolenia nieodłącznie związane z dążeniem człowiek» do dobra i jego osiągnięciem. Pytamy więc. jakie są ostateczne pcrspcl i wy tego przeżycia? Czy człowiekowi dostępne są tylko niepełne pizc/>« • • zadowolenia i radości? Czy to przeżycie osiąga i zawsze osiągnąć musi |* wicn punkt graniczny, w którym rodzi się potrzeba nowych przeżyć’' < człowiek z powodu nicpcłności osiągalnych dóbr skazany jest włącznie-i niedosyt przeżyć zadowolenia i nicnasyconość ich osiągnięcia, czy też •>« przed nim realna możliwość osiągnięcia pełni radości i zadowolenia, w k< rym by nie było i być nie mogło przeżycia braku i niedosytu?
•unkając tc uwagi stwicrd/ić nalc/y, że jakkolwiek podejdziemy do ■imm i celu, czy to od strony doskonalącego człowieka dobra, czy też 'lucktywnych przeżyć zadowolenia, zawsze dochodzimy do pewne-I «'i w którym się wszystkie drogi zbiegają: chodzi o zbadanie zja-■<" ' » i łowego działania człow ieka w jego ostatecznych racjach. Pytamy
* i ni u konieczne i powszechne uwarunkowanie tego działania, o ra-•i - i> donc przez samą naturę człowieka, w obrębie których ono się roz-
• ii k miko mówiąc stw ierdzić możemy, że jest to podejście metafizycz-*» * tóu /jawisko dążenia człowieka do celu rozpatruje nic od strony zja-1 ale od strony jego natury.
• kwilą jednak, kiedy na poruszone pytania potrafimy dać określoną ■*•*••• * tedz, otwiera się możliwość rozwiązania innych, ściśle z nimi po-
• myt li zagadnień: jaki jest sens życia? Na czym polega rzeczywiste **♦#«• ic człowieka? Czy warto żyć i dlaczego? Jak patrzeć na zagadkę
• i • • i li zawodów, cierpień, a wreszcie śmierci? Jak się przedstawia osta-
"ii rozwiązanie antynomii szczęścia i frustracji?
• hj/m gatunkowy całej naszkicowanej problematyki uzasadnia w pelto “I., uliczny sens i prawomocność badania metafizycznych aspektów •i« i nt i dążenia człowieka do celu jako jednego z elementarnych fak-.......i •' wiadomej, moralnej działalności. W wyniku tych badań ety-
i /< i ijańska stawia tezę, że istnieje i istnieć musi cel ostateczny, •itt tuku- obiektywne realne dobro, które zdolne jest zaspokoić ••• bu dążenie człowieka do szczęścia, inaczej mówiąc dać mu szczę-•' '► ibi<ikonale. Nie określa się natomiast chwilowo, co w obiektywnej M\tości stanowi to dobro. Innymi słowy w treści tezy zawarte ' • Iko stw ierdzenie, że istnieje szczęście doskonale o nieokreślonym • Imiocic.
"•hlnienic tezy
l waga: Przedstawiona teza bywa przez autorów tomistycznych uzasad-• • u różne sposoby. Jednakowoż do najczęściej spotykanych należą dwa ..„i,"i,- ,ty Jeden z nich wypracowany przez św. Tomasza (S. Th. 1,2, q. 1, a m punkt wyjścia przyjmuje pojęcie szeregu przyczyn celowych bczpo-(/ . r sc) sobie podporządkowanych, drugi natomiast za przewodnią 'SI" Yjn .uje fakt naturalnego dążenia woli do dobra Nic wdając się w szczc-t .mali/ę tych dowodów poprzestaniemy na stwierdzeniu, że mimo " i wsych zwolenników uzasadnienia tc nic wydają się w pełni przeko-/musza lo do podjęcia próby uzasadnienia postawionej tezy /a po-i innej argumentacji.