głęboka ludzka potrzeba akceptacji, przypuszczalnie bez względu na to, jaka grupa ma tej akceptacji dokonać. Pragnieniem tym można manipulować szczególnie skutecznie, jak dobrze o tym wiedzą terapeuci grupowi, demagodzy i inni specjaliści na polu inżynierii jednomyślności.
Potężnymi instrumentami kontroli społecznej w grupach pierwotnych wszelkiego rodzaju są ośmieszenie i plotka. Wiele społeczności stosuje ośmieszenie jako jedną z głównych form kontroli nad dziećmi — dziecko dostosowuje się nie z lęku przed karą, lecz aby nie było wyśmiane. W szerszych ramach naszej kultury takie „podrwiwanie" jest ważnym środkiem dyscyplinarnym wśród Murzynów z Południa. Jednakże większość ludzi odczuwa przeszywający lęk przed ośmieszeniem się w jakiejś sytuacji społecznej. Plotka — czego nie trzeba wyjaśniać — jest szczególnie skuteczna w małych społecznościach, gdzie większość ludzi wiedzie swoje życie w znacznej mierze w sposób społecznie jawny i pod nadzorem sąsiadów. W takich wspólnotach plotka stanowi jeden z głównych kanałów komunikacji, mający podstawowe znaczenie dla zachowania struktury społecznej. Zarówno ośmieszeniem, jak i plotką mogą świadomie manipulować: inteligentne osoby mające dostęp do kanałów ich przekazu.
Wreszcie jednym z najbardziej wyniszczających środków karania, jakimi rozporządza społeczność ludzka, jest otaczanie kogoś stałą pogardą i poddanie go ostracyzmowi. Nieco ironicznie zabrzmieć może uwaga, iż jest to ulubiony mechanizm kontrolny w grupach przeciwstawiających się z zasady stosowaniu przemocy. Przykładem tego może być „unikanie" wśród mennonitów. Jednostka, która złamie któreś z głównych tabu grupy (na przykład nawiązując stosunek seksualny z kimś spoza grupy), jest „unikana". Znaczy to, że chociaż pozwala jej się nadal pracować i żyć we wspólnocie, żadna osoba już nigdy nie odezwie się do niej. Trudno sobie wyobrazić bardziej okrutną karę. Takie są jednak osobliwości pacyfizmu.
Aspektem kontroli społecznej, który należy podkreślić, jest to, iż często opiera się ona na szalbierczych roszczeniach. Do kwestii generalnego znaczenia oszustwa z perspektywy socjologicznego rozumienia życia ludzkiego powróćmy później; tutaj podkreślimy jedynie, że pojęcie kontroli społecznej będzie niepełne, a zatem błędne, dopóki ten element nie zostanie wzięty pod uwagę. Mały chłopiec może uzyskać znaczną kontrolę nad grupą swych rówieśników, jeśli ma starszego brata, który w razie potrzeby może być wezwany w celu obicia przeciwnika. Jednakże gdy nie ma takiego brata, można go wymyślić. Od społecznych talentów małego chłopca zależeć będzie wówczas, czy potrafi przełożyć swoje kłamstwo na rzeczywistą kontrolę. W każdym razie jest to z pewnością możliwe. Te same możliwości zwodzenia stwarzają wszystkie dyskutowane tu formy kontroli społecznej. Oto dlaczego inteligencja ma cenę przeżycia w konkurencji z brutalnością, złą wolą i pieniądzem. Powrócimy do tej sprawy później.
Można więc widzieć siebie jako kogoś znajdującego się w centrum (to znaczy w punkcie największej presji) pewnego układu koncentrycznych kół, z których każde reprezentuje pewien system kontroli społecznej. Zewnętrzne koło mogłoby z powodzeniem wyobrażać system polityczno-prawny, zgodnie z którym jesteśmy obowiązani żyć. Jest to ten system, który, całkiem wbrew woli człowieka, opodatkuje go, powoła do służby wojskowej, zmusi do przestrzegania swych niezliczonych praw i przepisów, w razie potrzeby wpakuje do więzienia, a w ostateczności — zabije. Nie trzeba nawet być prawicowym republikaninem, aby zaniepokoić się ciągle wzrastającą ekspansją władzy tego systemu w każdą możliwą sferę życia jednostki. Pouczającym ćwiczeniem byłoby zapisanie w ciągu jednego przeciętnego tygodnia wszystkich tych przypadków, włączając fiskalne, gdy zderzamy się z żądaniami systemu polityczno-prawnego. Ćwiczenie można zakończyć podliczeniem sumy grzywien i kar więzienia, które mogłoby na nas sprowadzić nieposłuszeństwo wobec systemu. Nawiasem mówiąc, pociecha, którą można niekiedy wynieść z tego ćwiczenia, polega na odświeżeniu sobie pamięci o tym, że organa przestrzegania prawa są jak zwykle skorumpowane i tylko w ograniczonym stopniu skuteczne.
Innym systemem kontroli społecznej, który wywiera presję na samotną postać stającą w jego centrum, jest system moralności, obyczaju i zwyczaju, ■jedynie te aspekty tego systemu, które wyglądają (w oczach władz) na najbardziej palące, wyposażone zostają w sankcje prawne. Nie oznacza to jednak, że bezkarnie można być niemoralnym, ekscentrycznym i niewy-chowanym. Wówczas zostają bowiem wprawione w ruch wszystkie inne środki kontroli społecznej. Niemoralność zostaje ukarana utratą pracy, ekscentryczność — utratą widoków na znalezienie nowej, złe maniery — zakazem wstępu do grup, które respektują to, co uważają za dobre maniery. Bezrobocie i samotność są zapewne karami mniejszymi w porównaniu z perspektywą aresztowania, lecz w rzeczywistości nie muszą się takimi zdawać jednostkom w ten sposób ukaranym. Skrajne nieposłuszeństwo wobec mores naszego szczególnego społeczeństwa, które ma wcale wyrafinowany aparat kontrolny, może prowadzić do jeszcze jednej konsekwencji — jednomyślnego uznania za „chorego".
Światłe biurokratyczne kierownictwo (takie jak na przykład władze
75