liścia. Przez te szparki powietrze przechodzi do łodygi podziemnej. Za pomocą silnej lupy można też obserwować pęczki igiełek na skrawku ogonka liścia w kącikach przewodów powietrznych. Te igiełki chronią ogonki liści, aby nie zjadały ich ślimaki. Gdy wyciągamy z wody kłącze lilii, można zwykle zauważyć młode liście, które nie dosięgły jeszcze do powierzchni wody; są one zwinięte w tutki.
Lilia wodna może rosnąć na ilastym, miękkim dnie wód stojących lub powolnie płynących. Zdarza się. że płytkie zbiorniki wody wysychają i wtedy liście pływające na długich, wiotkich łodygach obumierają. Ale po pewnym czasie na kłączu zjawiają się maleńkie liście na mocnych wyprostowanych ogonkach.
Pod wpływem promieni słonecznych w szerokich liściach lilii z dwutlenku węgla znajdującego się w powietrzu i wody tworzy się skrobia. Skrobia przeistacza się w cukier, którego roztwór opuszcza się przez łodyżki liści do łodygi podwodnej. Tu cukier znowu zamienia się w skrobię i odkłada się w kłączu. Szczególnie na jesieni zapas skrobi powiększa się. Na wiosnę i na początku lata lilia wodna zużywa zapasy skrobi na rozrastanie się liści, na kwitnienie i owocowanie.
Kłącze lilii wodnej to właśnie surowiec, z którego można otrzymać mąkę.
Wypiek chleba na sposób Robinsonów
Kłącze lilii wodnej zawiera wiele składników odżywczych: skrobi 49%, białka 8%, cukru około 20%. Aby otrzymać mąkę, należy kłącze oczyścić
i pokroić na wąskie paski, które przecina się na kawałeczki długości centymetra. Kawałeczki te suszy siQ na słońcu lub w piecu, a następnie tłucze się je bądź na kamieniu, bądź w stępie, bądź miele się w młynku ręcznym.
Ale kłącze lilii wodnej zawiera również garbniki chroniące je od gnicia w wodzie. Tc składniki nadają mące smak gorzki i cierpki. Aby je od mąki oddzielić, należy mąkę zalać wodą na kilka godzin, a potem wodę zlać i nalać świeżej. Po powtórnym odlaniu, jeszcze raz nalewa się zimnej wody i pozostawia, aż się ustoi. Gdy mąka opadnie, wodę wylewa się, a mąkę rozsypuje cienką warstwą na grubym papierze lub na tkaninie, aby wyschła.
Z mąki robi się placuszki i chleb; chleb jest lepszy, jeśli zmieszać mąkę lilii pół na pół z mąką żytnią.
Czy podczas wędrówki umielibyście upiec chleb?
Trzeba rozdrobić w ciepłej wodzie kawałeczek chleba, dodać trochę mąki i postawić w cieple (na słońcu albo koło ogniska). Kiedy ta masa zacznie pachnieć kwasem i wydzielać pęcherzyki, kwas jest gotowy. Zakwas kładzie się do kociołka, rozpuszcza w ciepłej wodzie i miesza z mąką. Kociołek zakrywa się i ustawia w ciepłym miejscu (można zakopać w ciepłym, ale nie gorącym popiele). Niech ciasto podrasta ( w ciągu 5—6 godzin). Tymczasem trzeba wykopać niewielki, wąski dół, dno i ścianki wyłożyć gładkimi kamieniami (otoczakami) i rozpalić tam ognisko. Jest to piec Indian.
Gdy kamienie mocno się nagrzeją, wygarnia się popiół i węgle na skraj dołu. Z ciasta należy zrobić (na czystym pieńku) okrągły chleb, posypać go kminkiem, położyć na liściach lilii lub łopianu
27