44 T. SZEWCZENKO: WYBÓR POEZJI
„W sfeok, nędzarze, gdy pan każe® - *
90 Boć pan ma grosiwo!
Cudak z tego Perebendi,
Postarzały w biedzie:
Zacznie śpiewać pieśń wesołą,
A na smutną zjedzie.
Petersburg, 1839 Przełożył
Czesław Jastrzębiec-KozłowsM
TOPOLA
Po dąbrowie wicher wyje 1 pędzi przez pole,
Aż do samej ziemi schyla Przydrożną topolę.
5 Pień wysoki, liść szeroki Darmo zielenieje,
Wokół pole jak bezbrzeżne Morze 'błękitnieje.
Przejdzie czarniak, popatrzy się 101 głowę pochyli;.
Rankiem czaban z fujareczką Siądzie na mogile,
Rzud. okiem ^7 taka pustka,
Ze aż serce boli:
15 Ni ikrzewiny prócz jedynej,
Samotnej’ topoli !
Któż ją sadził, pielęgnował,
TOPOLA
Ballada (zob. Wstęp, s. XLVII) Ogłoszona po raz pierwszy] w Kobzarzu z r. 1840, z poprawkami poety w 1860. Tłumaczyli^ ją także Antoni Gorzałczyński, Wady sław Syrokomla, Stanisław; ‘ Grudziński i Stanisław Wyłomowski. Przekład Bohdana Łep-' kiego góruje nad nimi adekwatnością i artyzmem, w. 11 czaban (ukr.) — tu: pasterz owiec lub wołów.
Taką smukłą* rosłą? Posłuchajcie, opowiem wam 20 Dolę jej żałosną.
Pokochała czannobrewa Kozaka dziewczyna,
Pokochała —■? me wstrzymała: Poszedł i zaginął...
25 Gdyby wiedzieć, że porzuci, Toby nie kochała,
Gdyby wiedzieć, że nie wróci, W świat by nie puszczała. Gdyby wiedzieć, to nad wodę 30 Nie szłaby wśród nocy I nie stałaby pod wierzbą ; Z miłym do północy —-Gdyby wiedzieć!...
I to również Niedobrze dla człeka 35 Wiedzieć dzisiaj, co go jutro Na tym świede czeka.
Nie szukajcie, nie pytajcie Swej doli, dziewczęta —
Co wam mówi serce wasze,
40 To przecież rzecz święta!
Bo niedługo, czamóbrewe, Wasze oczko błyska I niedługo białe liczko Rumieńcami tryska 45 Do południa! Brwi spłowieją I powiędną twarze,
Więc kochajcie i miłujcie,
Jak wam serce każe. Zaszczebioce słowik mile