166 T. SZEWCZENKO: WYBÓR POEZJI
95 Każdemu błogo w tej krainie!
U nas braciszek święty duka Ze świętej Biblii... Stąd nauka,
Że ongiś król pasając świnie Zszedł się z małżonką swego druha 1001 ubił jego, lecz gdy ducha
Sam już wyzionąj — to bez zwłoki Trafił do rajiCSeńs głęboki:
Łatwo jest od nas pójść do raju!
1 choć z was ludzie nieuczeni,
105 I świętym krzyżem nie ochrzczeni,
My nauczymy was rabować Według naszego obyczaju,
Więc żeby się do raju wkupić,
. Masz jak najwięcej kraść i łupić... 110 No i rodzinę swą przyprowadź!
Czegóż my tylko nie umiemy!
Mnóstwo się u nas rzeczy dzieje:
Gwiazdy się liczy, hreczkę sieje,
Klniemy Francuzów, sprzedajemy 115 Albo przy kartach przegrywamy
Swych pańszczyźnianych... Chociaż wiemy, Że to chrześcijanie — lecz to chamy.
Nie plantatorzy z nas, to jasne.
Zupełnie inna z nami sprawa,
120 My kupujemy według prawa:
To nie kradzione jest, to własne!
‘^dliig-zasad-apostolskiGh----Ludzkość jest wam droga,—-Obłudnicy, i krętacze, -125 Wyklęci przez Boga!
w. 98—102 Chodzi o biblijnego króla Dawida.
Ukochaliście nie duszę*
Lecz łupiestwo swoje,
I zdzieracie według prawa: Córeczce na stroje,
130 Synom bocznym — na przeżycie, Żonie — na pierścionki I dla siebie — w tajemnicy Wobec dziatek, żonki.
A więc za coś ukrzyżowan,
135 'ĆKryst e,Ś^uoży ? iNas^dSupić?JSJó:^'pFawdy Krzewić?, Ąlbo moś&T%
By nieprawość nadal trwała?
Właśnie tak się stało!
140 Kaplice, chramy i ikony,
I blaski świec, i mirry dym,
I przed wyobrażeniem Twym Bez przerwy bije się pokłony Za kradzież, wojnę, bratnią_ krew,
145 Którą strumieniem przelewamy^......
Oto — przez 'katów djarowany,
Z pożaru zagrabiony kwef.
Mamy wiedzę! Więc pragniemy Dalej ponieść światło,
150 Słońcem prawdy się podzielić Z oną ślepą dziatwą.
Więc podda jcie Śię, a wtedy Nauczymy łatwo,
Jak więzienia się muruje 1551 kajdany kuje...
Jak je nosić — i jak splatać Supełki u bata...