^podwodne obserwatoria
Jeszcze w tym roRu u wybrzeży Kalifornii zacznie działać pierw na Ziemi podmorskie obserwatorium z prawdziwego zdarzenii Ocean zadztaia tu obfitością życia, a takie daje badaczom latw w głębiny, gdzie'Czeka na nich to, o czym marzą najbardziej -
WIEDZA I ŻY( IE PA/D/i
ding Marinę Laboratories (MLML), założone w latach 60. i należące do Califomia State University. Drugi jest
o 20 lat młodszy, lecz renomą dorównuje pierwszemu.
To Monterey Bay Aąuąj-ium Research Institute (MBARI), czyli naukowe ramię pobliskiego akwarium, podobnie jak ono zawdzięczający swoje istnienie pieniądzom Da-vida Packarda. Dzięki wyprawom badawczym organizowanym przez obie placówki odkryto w końcu, dlaczego wody zatoki Monterey tworzą jeden z najbogatszych ekosystemów morskich na Ziemi.
Gdyby wypompowaólałą wodę z zatoki, naszym oczom ukazałby się widok niezwykły. Jej dno jest pośrodku roz-cięte gigantycznym wąwozem o stromych ścianach. Jego głębokość miejscami przekracza kilometr. Pod tym względem struktura ta dorównuje więc Wielkiemu Kanionowi Kolorado. Potężna rysa zaczyna się właśnie w pobliżu Moss Landing i opada w kierunku otwartego oceanu, zmierzając do niego szerokimi zakosami. Po drodze dołączają do niej mniejsze rozcięcia wgryzające się w szelf kontynentalny.
Wąwóz kończy się w odległości około 150 km od brzegu, schodząc na tym krótkim dystansie na głębokość po-nad 3,5 km. Spróbujcie wyobrazić sobie takiego olbrzyma, jak wrzyna się w terytorium Polski. Zapierającą dech w piersiach strukturę geologiczną nazwano kanionem Monterey. Jemu to zawdzięcza zatoka swoją zasłużoną sławę przyrodniczego raju.
Kanionem - jak ustalili naukowcy - podpływa z dna Pacyfiku zimna woda, bogata w substancje odżywcze. Wędruje ona powoli z głębin oceanicznych w górę rozpadliny, aż w końcu wypływa na powierzchnię w zatoce Monterey. Zjawisko unoszenia się wód głębinowych w pobliżu lądów określa się angielskim terminem upwel-ling. Powstaje ono, gdy wiatry odpychają od brzegu wodę znajdującą się na powierzchni. Jej ubytek jest wtedy uzupełniany wodą wznoszącą się z głębokości wielu kilometrów. Obfitość dostarczanych przez nią związków pokarmowych sprzyja rozwojowi planktonu, co przyciąga z kolei oceaniczne głodomory. U wybrzeży Kalifornii upwelling zachodzi wiosną i latem. Obejmuje setki kilometrów wybrzeża na północ i południe od zatoki Monterey, jednak w niej właśnie - ze względu na obecność kanionu - zjawisko to jest szczególnie intensywne.
Takie prądy wznoszące występują także w innych miejscach globu, najczęściej - po wschodniej stronie oceanów. Na półkuli południowej upwelling inicjują wiatry południowe, na półkuli północnej - północne. Dla niektórych krajów, na przykład Chile i Peru, zjawisko ma
duże znaczenie gospodarcze. Zapewnia bowiem ryba kom obfite połowy. Ale bywa też kapryśne. Wiatry czasami się spóźniają albo wieją w innym kierunku. Zdarza się, że w ogóle nie przychodzą. Wówczas ocean w tym miejscu pustoszeje. Zdaniem części naukowców tak mogło się stać w zatoce Monterey, kiedy nagle w poło wie XX wieku zniknęły z niej ławice sardynek. Z jednej strony był to niewątpliwie efekt przełowienia akwenu, z drugiej - poważnego osłabienia z jakiegoś powodu prądów wznoszących.
wr
Dno zatoki Monterey porastają gęste zarośla glonów morskich - to prawdziwy raj dla zwierząt.
Wll I(/A I ŻYt 1 =
53