BO
Zmarłych pokoleń idealna sfera W żywej ludzkości wieczne ma siedlisko.
(„Nad głębiami", XIII)
Podobnie w innym wierszu ujmuje Asnyk ową i zmarłych - łub - inaczej - przedłużone poprzedników:
Tak samo światła ludzkich dusz, co płoną I ponad ziemią znaczą drogę jasną,
Ody promieniami w nieskończoność toną Chociaż się w ciemność rozproszą, nie zgasną;
Ale dslekiej przyszłości zniknioną Przekażą siłę i iloneczność własną —
Aż w owych blasków rozpierzchłych w przestrzeni Nowa jutrzenka ludzkość opromieni.
(„Światła")
Warto zwrócić uwagę na tradycyjne posługiwanie się przez Atnjb symbolicznym znaczeniem światła. Ale zarazem należy dodać, że u poety światło nie tylko znaczy życie wieczne, lecz wyraźnie przywołuje inny aspekt znaczeniowy: oświecenia - wiedzy — poznania, ów aspekt, który onęi J. Krzyżanowskiemu nasunął potrzebę nazwania całego pokolenia twórców 11 połowy XIX w. „czcicielami światła”. Owo światło „pokoleń idealnej sfery (światło zdobyczy poznawczych ludzkości), jest u Asnyka nie tylko „promieniowaniem", a więc świeceniem ideału, ale jest też dla następców światłem poznania celu żyda, światłem wzoru postępowania (normy), rrzeiaok. w tym ujęciu, zresztą nie nowym, jawi się więc jako „magistra vitse dli teraźniejszych, jako oświecenie ich w człowieczeństwie". Z tego punktu widne mógł Asnyk ubolewać nad niedojrzałością pozytywistów warszawskich — i miii rację - gdy uważał, Iż w sferze duchowego dorobku zdobycze romantyzmu i pozytywizmu znajdą swoje miejsce i mocą dziejowej powtarzalności będą ożywać w następujących epokach.
W ujęciu Asnyka to powiązanie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości było nie tylko źródłem nadziei dla człowieka — spełniało więc zastępczo funkcję transcendencji wobec jednostkowego ludzkiego Istnienia, lecz tworzyło również rodzaj trybunału weryfikującego wartość czynów ludzkich. Historia i prawa ewolucji (które dyskwalifikują I unicestwiają niezgodne, sprzeczne z nimi zachowania człowieka, patrz sonety XXU1 i XXIV „Nad głębiami") przybierają w ujęciu Asnyka, co też jest charakterystyczne dla sejentystycznej, dziewiętnas-
*• O takim ujęciu narami /,. 0»trowsk&*Kęblowika, Problem ht»toryxmUi
towieczncj myśli”, niejako postać „nadrzędnej świadomości" panującej nad człowiekiem, wchodzącej w kompetencje sędziego nad nim, wydającej nań wyrok zagłady tub wejścia do życia w sferze ogólnego dorobku ludzkości. Jest to Jeszcze jeden przejaw zastępowania religijnych instancji świeckimi formami - przykład dziewiętnastowiecznej laicyzacji obrazu świata - i właściwie też Jego dehumanizacji.
By jednak sprawy nie upraszczać, należy przypomnieć, że właśnie najostrzejsze rozpoznanie przyczyn i skutków tego światopoglądowego procesu, a zarazem najbardziej dramatyczny protest przeciw temu, wyszedł spod pióra Asnyka. Trudno nie słyszeć bolesnego i osobistego tonu w słowach wyjątkowo gwałtownych, jak na ogólnie taktownie spokojny tok wypowiedzi poety. Za dramatycznym tonem wyczuwa się ból osobisty mówiącego, który już wie, że racjonalistyczna, przyrodoznawczo zorientowana myśl światopoglądowa wieku pozostawia człowieka bezbronnym i nagim wobec ekstremalnych doświadczeń egzystencjalnych: pytania o sens życia, cierpienia i śmierci - i z tego punktu widzenia dokonuje oceny zdobyczy intelektualnych XIX wieku:
Wieku bez Jutra, wieku bez przyszłości,
Co nad przepaścią stanąłeś ponury!
Nauczycielu zgrozy i nicości
Coś wziął ludzkiego ducha na tortury!
Wieku zwątpienia, o wieku niewiary!
Jakże ty strasznym Jesteś dla cierpiących!
Na co się przyda, mistrzu, twa nauka.
Na co się przyda dla błądzącej rzeczy?
Dałeś jej ziemi obszary Jałowe I dożywotnie dałeś jej dziedzictwo,
Ale zabrałeś najlepszą połowę:
Idealnego świata uczestnictwo.
Ona z nich przecież rozkoszy nie czerpie I woła, sercem upadąjąe chorym:
Po co Ja żyję, umieram I cierpię?
(,)X2X wiekowi")
» o tym tamże: a także W. Hoftnann, dz. oyt. Niemiecki badacz zwraca uwagę. decydujące było dśnienie historii w myśli XłX-wieczną|. O tym również M. Poprzęcka, Akademizm...