Image005901

50

dzice i gotów to uczynić z zachowaniem pewnych form. Sprawę udaremnia Felek, od powiadając starszemu panu, w jaki prosty sposób on by rzecz załatwił: „Ja bym albo w mordę albo bym wziął”. Scena ta określa bardzo dobrze charakter Felka, jako figury wcale przez autora nie wyidealizowanej. Może on popełnić źle, ale uczyni to śmiało, bo ma wyraźne poczucie granicy pomiędzy złem a dobrem i rzeczy nazywa po imieniu. Zawiera się tu równocześnie krytyka stosunków towarzyskich sfery inteligentnej, która często stwarza formy delikatne, jako tzw. une fable convenue, by właśnie zatrzeć granicę między dobrem i złem.

Przeprowadzka nie posiada nastroju tragicznego sztuki poprzedniej, lecz stylem zbliża się do tzw. komedii społecznej. Zgodnie z takim nastrojem daje cięte obrazki satyryczne i wprowadza figury komiczne, jak zabawną parę małżonków Ciepielów. W traktowaniu przedmiotu przeważa metoda naturalistyczna, przejawiająca się w fotograficznym chwytaniu scen, szczegółowej lokalizacji, drobiazgowej charakterystyce i gwarowości różnych środowisk.

Trzecie i ostatnie ogniwo trylogii nosi tytuł U mety. W przeciwieństwie do tragizmu pierwszej sztuki i dramatycznego nastroju drugiej tu wchodzimy w świat groteski. Franek został