Przewielebny brat mówca odczytał kolejno:
po pierwsze: dyploma erekcji i instalacji kapituły niższej Prawdziwa Jedność od Kapituły Najwyższej w Królestwie Polskiem udzielone;
po drugie: upoważnienie najdoskonalszego brata Dornfelda, instalatora, do instalowania tejże kapituły niższej;
po trzecie: nominację najsławniejszego brata Piotra Świdzińskiego na prezesa rzeczonej kapituły niższej.
Poczem wezwał najdoskonalszy instalator najsławniejszego prezesa kapituły do wykonania przysięgi i podpisania jej w dwóch egzemplarzach i następnie wszystkich urzędników kapituły na poprzedniem posiedzeniu obranych, którzy wykonaną przysięgę podobnie w dwóch egzemplarzach własnoręcznie podpisali.
Po ogłoszeniu wreszcie przez najdoskonalszych instalatorów potrzykroć, że wspaniała kapituła pod osobnem nazwiskiem Prawdziwa Jedność jest solennie instalowana i po oddaniu młotków, najsławniejszy prezes wezwał wszystkich wielebnych kawalerów wybranych, składających kapitułę niższą, do wykonania przysięgi, którą gdy wykonali i w dwóch egzemplarzach własnoręcznie podpisali, akt instalacji zakończonym został.
Najsławniejszy prezes, w przedmiocie do okoliczności zastosowanym, oświadczył wdzięczność Najwyższej Kapitule Polskiej i najdoskonalszemu bratu Dornfeldowi instalatorowi, który w duchu wolnomularskim odpowiadając, zastanowił uwagę Rady nad potrzebną ostrożnością w posuwaniu braci do wyższych świateł. Przemówił także doskonały i przewielebny brat mówca, wykrywając cele i skutki dzisiejszego tak wspaniałego aktu.
Po ukończonym obrzędzie instalacyjnym odbyła się loża stołowa, czyli bankiet.
Prezes wniósł toast a 1 i 2 dozorcy wezwali braci po kolumnach, aby napełnili swe urny (kielichy).
— Szanowni kawalerowie wybrani — odezwał się prezes — spełnijmy urny nasze za zdrowie i pomyślność Najjaśniejszego, szczęśliwie nam panującego Monarchy Aleksandra I, Cesarza Wszechrosji, Króla Polskiego, tudzież całej Jego Najjaśniejszej Rodziny.
Następny toast wniósł prezes za zdrowie i pomyślność Najwspanialszego i Najpotężniejszego W. Mistrza, jako Naczelnika Zakonu w narodzie, tudzież członków Kapituły Najwyższej i przytomnego z jej łona instalatora i jego współtowarzyszów.
Trzeci toast wniósł prezes za pomyślność kapituł wyższych i kapituł sióstr Prawdziwej Jedności, t. j. kapituł niższych.
7
97