XVI
STRUKTURA TREŚCI HISTORYCZNE! W JPOWIEŚCT
OTISY WYPRAW I WALK
władcy. Igora, są już. bardziej historyczne, podobnie jak wiadomości o jego następczyni, żonie Oldze, jakkolwiek i tu sporo jest motywów bajecznych, zapożyczonych z podań i pieśni epickich. Nic brak jeszcze tych motywów w opisie rządów Świato-sława Igorowicza. Dopiero panowanie Włodzimierza Wielkiego przedstawione jest na |>ewniejszej kanwie historycznej, mimo szeregu niedomówień i niepewności (tip. o miejscu i czasie jego chrztu). Od czasu śmierci tego władcy kronika notuje coraz bardziej postępujący proces feudalnej decentralizacji, przedstawiając ciągłe waśnie i wojny między jego synami i wnukami, głównie o tron wielkoksiążęcy. Po względnej stabilizacji za Jarosława Mądiego znowu czytamy w Powieści o niesnaskach i wałkach bratobójczych, widzimy też, jak wciąż maleje prestiż wielkiego księcia, rezydującego w Kijowie. Iziasław, Wsie-wołod. Świntopcłk Iziasławicz są tylko tytularnymi władcami całej Rusi. nierzadko książęta udzielni odgrywają znaczniejszą rolę niż wielcy książęta kijowscy (używamy tu formy „wielki książę" tylko umownie, bo tytuł ten został wprowadzony dopiero w drugiej połowic XII w.). Kończy się Powieść na czasach panowania w Kijowie Włodzimierza Monomaclui. któremu udało się na krótko przywrócić do równowagi zachwiany autorytet kijowskiego tronu wielkoksiążęcego.
Tc przeszło dwuipólwiekowe dzieje Rusi przedstawione są w kronice bynajmniej nie beznamiętnie. Wspomniałem już, że poszczególne człony Powieści |>owstawały jako utwory publicystyczne. Autorzy chcieli wpływać na książąt (oni to bowiem byli przede wszystkim adresatami kronik) i stojącą przy nich starszyznę. oddziaływać na nich przez przykład sławnej przeszłości Rusi i karcić w wypadku niedostatecznej gorliwości w rządzeniu państwem i niedbania o dobro całego kraju. A widzieliśmy już, jak podatni byli książęta na tę publicystykę, jak zabiegali o to. aby kroniki pozytywnie przedstawiały ich rządy (przypomnijmy chociażby Światopelka Iziasławicza i Włodzimierza Monomacha). Reakcja książąt na relacje kronik dowodzi, że były one szeroko czytane, a władcy nic tyle liczyli Vię z sądami potomności o nich, ile ze współczesną opinią, urabianą przez kroniki. Istnieje przypuszczenie, że latopisy czytano na glos dla szerszego audytorium, np. w refektarzu klasztornym, a chyba i na dworze księcia.
Podkreślić przy tym należy, że zaangażowanie Intopisarzy wypływało najczęściej ze szczerego patriotyzmu (przecież nierzadko narażeni byli na niełaskę, a nawet prześladowania ze strony książąt, jak to było np. z Nikonem). Nawoływali tedy do obrony ojczyzny przed wciąż wzmagającymi się napadami Po łowców, do jednoczenia sił poszczególnych udzielnych książąt, przypominali o dawnej jedności i mocy Rusi. która coraz bardziej ulegała feudalnemu rozbiciu i osłabieniu. W końcu XI i na początku XII w., kiedy powstawała Powieść minionych lat, separowały się takie księstwa udzielne, jak nowogrodzkie, polockic. halicko-wołyńskie, smoleńskie, włodziinicrsko-suzdal-skie i inne. Przypomnijmy też. że kroniki były pisane w kręgach cerkiewnych, a Cerkiew przecież (podobnie jak Kościół w okresie rozbicia dzielnicowego Polski) była ważnym czynnikiem podtrzymującym jedność całego kraju. Stąd ten stały w Powieści minionych lat motyw wołania o jedność Rusi.
Prócz dziejów niskich interesowała kronikarzy, zwłaszcza w początkowych częściach Powieści, historia powszechna, znana głównie z Biblii, ze wspomnianych źródeł greckich i połu-dniowoslowiańskich oraz z posiadanych informacji o narodach ościennych, w tym o polskim (rozpatrujemy je w dalszych rozdziałach).
Opisy wypraw i walk. Dużo miejsca poświęca kronika opisom wypraw wojennych i bitew. Czytamy o wyprawach na Bizancjum Olega, Igora i Światosława. Źródłem dla ich odtworzenia były m.in. kroniki greckie, a także rodzime pieśni epickie. Ślady tych ostatnich widzimy w niektórych fantastycznych epizodach, w hipcrbolizacji liczby wojsk nieprzyjacielskich, jak też w stylu opisu, przyjmującego czasem formę literacką, pełną
XCI1
WSTĘP
KILKA UWAG DO NINIEJSZEGO WYDANIA XCI11
cius111-' oraz, Paweł Lang w swojej Kromce żylyckiej i w Kronice biskupstwa natnnbttrskiego'M, wreszcie Ernest Bro- . tuffw Kronice starożytności Merseburga'oi. W następnych ; czasach Kronika Thictmara weszła, jak wyżej powiedzieli- 1 śmy, na warsztat wydawców.
II. KILKA UWAG DO NINIEJSZEGO WYDANIA
Tłumaczenie Kroniki Tliielinara wraz z powyższym wstępem i poniższym komentarzem podjąłem w celu uprzystęp- •' nieniaczytelnikowi polskiemu tego ważnego dla nas pomnika dziejowego. Jego znaczenie dla nauki polskiej na tym polega w szczególności, że jest to jedyne współczesne źródło narracyjne do dziejów Polski za Bolesława Chrobrego. Również dia poprzedniego okresu za Mieszka I możemy ; czerpać z niego wiarogodne, bo niedługo potem spisane wiadomości. Oczywiście z tego, co powiedziano wyżej, jasno wynika, że badacz polski musi się posługiwać tym źródłem w sposób ostrożny, mając zawsze w pamięci tendencyjne i oraz. wyraźnie antypolskie nastawienie autora.
Przekład oparty jest na ostatnim wydaniu R. Holtzman-na. Ustępy i wyrazy brakujące w rękopisie drezdeńskim ł uzupełnione są wydanym równocześnie przez R. Holtzman-na tekstem Przeróbki korbejskiej lub wedle innych jego ustaleń. W naszym wydawnictwie zostały one ujęte w klamry. Przyjmuję ustalony przez Holtzmanna poprawny (Thiet-
101 Palrz uw. 42 i 44.
Paulus Langius, Chronicon Citicense (1515), wyd. J. Pistorius w ScripL Rcr. Gcrrn. 1, 1583, 3 wyd. J. Struve 1726; Chronicon Naum- ’ burgensei 1536), wyd. J.B. Menckemus, Scriptores rerum Germania- ■ rum, praecipue Sasonicarnm II, 1728.
lci E. BrotufT, Chmnica von den Anliąuilalen des keiserlichen Stifis. . der rdmischen Bing wid Stadi Hamburg., 1556.2 wyd. 1557.
marowski) podział na księgi oraz jego106 podział na rozdziały, przy czym w nawiasie podana jest numeracja rozdziałów według wydania J.M. Lappenberga. Podobnie jak to czyni R. Holtzmann, umieszczam przy odnośnych ustępach na marginesie daty oraz tytuły źródeł, z których cwcn-lualnie Thietmar czeipał daną wiadomość*. Ustępy i słowa pisane własnoręcznie przez Thictmara wydrukowane są tłustym drukiem. Pod tekstem w uwagach podaję komentarze; krótkie i zwięzłe dla stosunków czysto niemieckich, długie i obszerne dla stosunków nicmiccko-słowiań-skich, a zwłaszcza niemiecko-polskich. Ta dysproporcja między jednymi a drugimi komentarzami tłumaczy się tym, że w sprawach czysto niemieckich można odesłać polskiego czytelnika do starannego skądinąd wydania R. Holtzmanna, natomiast w sprawach słowiańskich i polskich musiałem sam dać mu potrzebne wyjaśnienia wobec lego, że żadne z dotychczasowych wydań Kroniki Thictmara nic uczyniło tego w wystarczających rozmiarach.
Pizy komentarzach do spraw niemieckich, zwłaszcza lam, gdzie chodziło o daty i dane biograficzne poszczególnych postaci, opieram się na wydaniu R. Holtzmanna. Do komentarzy w sprawach słowiańskich i polskich starałem się wciągnąć całą literaturę naukową odnoszącą się do danej kwestii, by w jej świetle przedstawić stan badań nad tą kwestią, a następnie zająć ewentualnie własne stanowisko. Chodziło mi więc o to, by zorientować polskiego czytclni-
1:4 Właściwie jest lo podział Kurzego (p. wyżej), z wyjątkiem rozdziałów VI księgi, które w wydaniu Kurzego mają inną numerację wskutek rozbicia VI księgi na dwie osobne księgi.
“ W niniejszym wydaniu tytuły źródeł umieszczono na kolumnie (pisane kursywą) natomiast daty w nawiasach kwadratowych w tekście