34 TOMASZ ZAUCHA
świątynię gotową i mógł dokonać jej konsekracji, podczas której poświęcił również ołtarz główny, gdzie, jak poprzednio, znajdował się obraz Madonny1.
Pod koniec XVIII wieku kult obrazu Matki Bożej osłabł. Ks. Michał Tokarski, dziekan rzeszowski, wistujący Chmielnik w roku 1779 zanotował, że „nulła imago gratiosa”, czemu jednak zdaje się przeczyć Consignalio votorum z 1784 r. oraz wyliczający wiele wotów inwentarz z 1788 r." Po okresie ciszy w ubiegłym stuleciu dopiero nasz wiek przyniósł ponowny rozkwit nabożeństwa do Matki Boskiej, Chmielnickiej, a jego potwierdzeniem i uwieńczeniem była uroczysta koronacja. wizerunku w roku 1997.
Przedstawione dzieje obrazu pozostawiają nas wobec paru nierozstrzygniętych problemów. Po pierwsze, i przede wszystkim, nie znajdujemy w dokumentach ani śladu wiadomości, kto i kiedy mógł namalować obraz. Po wtóre, nie wiadomo;;' kiedy i w jakich okolicznościach miały miejsce ujawnione przez konserwatorów dawne przeróbki, polegające na przemalowaniu obrazu, obcięciu tła i przeniesieniu na nową deskę. Nie znana wreszcie pozostaje geneza miejscowej tradycji mó-. wiącej o cudownym ocaleniu wizerunku w 1624 r.
Obraz chmielnicki ma kształt stojącego prostokąta o wymiarach 103x70 cm ; i przedstawia Matkę Boską trzymającą na lewym ręku Dzieciątko. Frontalnie ustawiona, smukła postać Marii modelowana jest bardzo oszczędnie: szaty załamują się nielicznymi fałdami, potraktowanymi dość schematycznie i zacierającymi ■ układ i wolumen ciała. Madonna ubrana jest w czerwoną suknię, ozdobioną pod szyją lamówką wyszywaną dużymi, okrągłymi, jasnymi kamieniami bądź perłami. Głowę okrywa zarysowany kilkoma zaledwie, lekkimi pociągnięciami pędzla prześwitujący, zwiewny maforion, którego prawy rąbek wychyla się spod ciemnozielonego płaszcza okrywającego głowę i całą postać Madonny. Lewą ręką Maria lekko podtrzymuje małego Jezusa, a dwoma palcami prawej delikatnie ujmuje małą, białą różyczkę. Wyprostowane Dzieciątko prawą rączką błogosławi, w lewej trzyma zamkniętą księgę. Ubrane jest w białą szatę, przewiązaną wysoko w stanie paskiem, pod szyją obramioną podobną jak u Matki lamówką. Ugrowy płaszcz okrywa jedynie biodra i nogi Dzieciątka. Zarówno biała szata, jak i płaszcz ozdobione są bogato motywami różnobarwnych, bujnych kwiatów i liści. Twarze obydwu postaci wymodelowano podobnie: wyraziste, migdałowate oczy, proste nosy, drobne usta z charakterystycznym cieniem pod dolną wargą. Pociągłą twarz Marii wypracował malarz bardzo starannie, delikatnie zaznaczając walor, malując regularnie łukowate brwi, szlachetny, prosty nos i mały podbródek. Dążył przy tym do nadania Madonnie wyrazu łagodnego spokoju. Głowy uwieńczono koronami zamkniętymi, o identycznym układzie, ozdobionymi ornamentem roślinnym; malowane płasko, stwarzają wrażenie dwuwymiarowej, patronowej dekoracji wieńczącej postacie. Niezbyt ciemne, jednolite tło szaro-zielonawego koloru sprawia, że kontur postaci odcina się odeń dość wyraźnie swym twardym brzegiem. Jako całość obraz stanowi spokojną i statyczną kompozycję, a układ postaci, nieco sztywny i bez śladu ruchu, nosi wyraźną cechę hieratyzmu.
Pod względem ikonograficznym obraz Matki Boskiej Chmielnickiej należy do tradycyjnej odmiany Hodegetrii, która w Malopolsce występowała powszechnie już w wieku XV, a która mimo przemian stylowych cieszyła się popularnością także w okresie późniejszym, głównie w XVII w. Powstały wówczas w wielkiej liczbie wizerunki Madonn mniej lub bardziej wiernych malarskiemu kanonowi Hodegetrii, zachowujących jednak zawsze hieratyczny układ i pewną plaskość ujęcia, której nie złamało nawet wprowadzenie nowożytnego raodelunku walorowego. Bardzo często tło postaci pozostawało takie samo jak w malarstwie średniowiecznym, czyli złocone, z wyciskanymi w gruncie ornamentami. W przypadkach użycia tła malowanego jest ono zazwyczaj jednolitego koloru, a występowanie dodatkowych elementów, np. puttów, bywało raczej sporadyczne. W wizerunkach tego typu nowatorstwo ograniczało się przede wszystkim do wprowadzenia nowego materiału, jakim było płótno i farba olejna (jakkolwiek deska i tempera nadal pozostawały w częstym użyciu), czy zastosowania nowożytnej ornamentyki, która wyparła dawne motywy z szat postaci i ze złoconych teł. Wśród licznych tego rodzaju, tradycyjnych wizerunków Madonn wymienić by można pochodzący jeszcze z końca XVI w. obraz z kościoła parafialnego w Leżajsku (ii. 12), pędzla Erazma prezbitera, albo siedemnastowieczne, anonimowe obrazy w kościele parafialnym w Krośnie czy obraz Matki Boskiej Jaśliskiej z 1634 r.2 3
Obraz Matki Bożej z Chmielnika skupia w sobie wszystkie cechy siedemnastowiecznych wizerunków, o których powiedziano wyżej. Choć malowany jest farbami o spoiwie temperowym, na podobrazie użyto płótna, nie zaś deski4. Jego statyczna, spokojna kompozycja, z widocznym rysem hieratyzmu, ujęta jest w tradycyjny rygor Hodegetrii. Bardzo powściągliwy modelunek walorowy twarzy i prawie nie podjęta przez artystę próba uwypuklenia ciała pod ciężką i opadającą masą szat sprawia, że obrazowi brakuje głębi, a odczucie to wzmacnia jeszcze jednolite, płaskie tło. Jednocześnie, obok tych zachowawczych cech, na wzorzystych szatach Dzieciątka odnajdujemy motywy jak najbardziej nowe. Ornamentyka stroju zaczerpnięta została z jedwabnych tkanin włoskich modnych w Polsce w XVII w. i sprowadzanych w dużych ilościach. Wzory jakie widzimy na sukience i płaszczu, składające się z luźnych, asymetrycznych rzutów roślinych, utrzymanych w układzie rzędowym, pojawiły się w latach dwudziestych XVII w., a ich rozkwit przypadł na następną dekadę, po czym utrzymywały się aż do końca stulecia5. Dość rzadkim motywem jest różyczka, trzymana w dłoni przez Marię, jakkolwiek i do tego motywu można wskazać pojedyncze analogie. Pojawia się
Tamże, s. 16-17. Tamże, a. 26-28,
E. Śnie ż y rts k a - S tioloi,-R S tol ot. Krosno, Dukla i okolice. KZSPSN, 1.1,1977,.z. 1,
fig. 204-206.
11 K.K. Waj do w ie, op. cit., s. 2.
M. Taszy cka. Włoskie jedwabne tkaniny odzieżowe w Polsce w pierwszej połowie XVII łv., Wrocław 1971, s. 58-59; 68.