nej przez nie grupy bóstw. Bóstwo mogło się zatem poruszać swobodnie po obszarze wyznaczanym przez te wszystkie obiekty przyrodnicze, którymi do tej pory opiekowały się pojedyncze bóstwa z jego grupy. Na gruncie greckim ślady przedstawionego procesu łączenia wielu bezimiennych bóstw w jedno bóstwo spotykamy w kulcie i wyobrażeniach Artemidy, gdyż jeśli poddamy je analizie, to okaże się, iż pierwotnie Artemida była jedną z wielu nimf, jakie można było spotkać w greckim lesie. Dopiero później stała się reprezentantką wszystkich nimf leśnych, stopniowo awansując coraz wyżej, stając się jedną z czołowych bogiń w panteonie greckim, obejmując swoimi kompetencjami także inne sfery rzeczywistości. Pomimo supremacji Artemidy, wyjścia poza krąg nimf, przedstawiana jednak była nawet wtedy w otoczeniu nimf stanowiących jej świtę. W miarę powiększania się kompetencji Artemidy podporządkowywała ona sobie pomniejsze boginie. I tak do roli jednej z nimf z orszaku Artemidy została sprowadzona kreteńska bogini Britomartis1.
Bóg powstały z wielości bóstw tworzących polidemoniczną grupę, zwany bogiem osobnym, rozszerzał zakres swoich kompetencji na dziedziny pokrewne swoim pierwotnym funkcjom2. Wspomniana Artemida nie ograniczyła się do przewodzenia nimfom, ponieważ stała się łowczynią, opiekunką zwierząt, porodów, stróżem sprawiedliwości3. Proces rozszerzania działalności bogów osobnych prowadził do łączenia zbliżonych kompetencjami postaci bogów w obraz tzw. boga wielkiego, sprawującego władzę nad znacznymi obszarami rzeczywistości. Bóg wielki jest postacią charakterystyczną dla rozwiniętych religii politeistycznych. O scaleniu w nim kilku bóstw osobnych świadczą pojawiające się przy jego imieniu przydomki, które pierwotnie były imionami bóstw osobnych, wchłoniętych w postać boga wielkiego. I tak Zeus Keraunios wchłonął w siebie boga piorunów, gromowładnego Kerauniosa, będącego kiedyś samodzielnym bóstwem. Demeter Amaia zasymilowała boginię żniwa Amaię, bogini Chloe (bogini kiełkującego zboża) utraciła samodzielność na rzecz Demeter, która stała się odtąd Demeter Chloe, podobnie Hymalis (bogini mielenia) stała się atrybutem Demeter4.
Jak widać, im wyższy jest stopień abstrakcyjnego myślenia, tym bardziej poszczególne boskie osoby sprowadzane są do wspólnego mianownika. O jednoczeniu bóstw w religii greckiej napiszę w następnym rozdziale, teraz natomiast chciałbym podać przykłady zachodzenia procesów jednoczących bogów-zasady świata w wyobrażenie jednej zasady świata na gruncie myśli niegreckiej. Kilka poniższych przykładów ma za zadanie zilustrować twierdzenie o uniwersalnym, powszechnym charakterze procesów ewolucyjnych jednoczących wielość w jedność. Proces ów dobrze widać na przykład w myśli indyjskiej. Już w Rigwedzie znać te skłonności. W mandali 1 hymn 89 skierowany jest ogólnie do wszystkich bogów, przypisując im wspólne atrybuty i nazywając „siłami zbawczymi". Tendencje te ogniskują się w stworzonej przez myśl wedyjską postaci jedynego, wszechwiedzącego boga Wiśwakarmana (mandala 9, hymny 81 i 82) czy też ty-siącgłowego Puruszy, który rozczłonkowując się utworzył świat (mandala 9, hymn
96)29. W bhaktyzmie proces jednoczenia bogów-zasad staje się zasadniczym przesłaniem teologicznym tej formacji religijnej. Jeśli w Wedach nie jest on jeszcze w pełni zakończony, to bhaktyzm naucza, iż bogowie nie posiadają bytu samodzielnego, ale są jedynie manifestacjami Absolutu. W Bhagavad-gicie, podstawowej księdze bhaktyzmu, czytamy o objawieniu się Kriszny swemu wyznawcy Ardżunie w formie kosmicznej: „I oto zobaczył Ardżuna w tej kosmicznej postaci nieskończone, wspaniałe widoki. Postać ta była udekorowana niebiańskimi ozdobami i dzierżyła wiele boskich, podniesionych broni. Przystrojona była boskimi szatami i girlandami, a ciało namaszczone było boskimi wonnościami. Wszystko było cudowne, pełne blasku, nieograniczone i wypełniało sobą bezkresną przestrzeń. I zobaczył Ardżuna w kosmicznej formie Pana nieskończone ekspansje tego wszechświata, usytuowane w jednym miejscu, chociaż podzielone na wiele, wiele tysięcy. Ardżuna rzekł: Mój drogi Panie Kriszno, widzę wszystkich półbogów zgromadzonych w twym ciele i mnogość innych żywych istot. Widzę Pana Brahmę, spoczywającego na lotosowym kwiecie, jak również Pana Siwę, wszystkich mędrców i boskie węże" (Bh. 11.10-11,13,15)30.
Współczesny filozof indyjski Sarvapałli Radhakrishnan, komentując zjawiska zachodzące w religii indyjskiej, wygłosił pogląd, który potraktował jako uniwersalne prawo dla całej myśli ludzkiej. Z tego względu warto przytoczyć jego opinię: „Monoteizm jest nieunikniony przy jakiejkolwiek prawdziwej koncepcji Boga. Najwyższe może być tylko jedno. Nie możemy posiadać dwóch najwyższych i nieograniczonych bytów (...). Jeśli różnorodne zjawiska przyrody wymagają wielu bogów, czyż jedność przyrody nie powinna wymagać jednego Boga obejmującego wszystko, co istnieje? Zaufanie do praw przyrody oznacza wiarę w jednego Boga. Postęp tego pojęcia oznacza sparaliżowanie przesądów. W uporządkowanym systemie przyrody nie ma miejsca na cudowne interwencje, w których tylko zabobon i niejasne myślenie odnajdują oznaki politeizmu"31.
Podobne tendencje do jednoczenia bóstw-sił porządkujących można zauważyć w religii egipskiej. Najkonsekwentniej zostało to przeprowadzone w Memfis, gdzie tradycyjne bóstwa tracą swoją suwerenność na rzecz Ptaha, który stał się tam największym bogiem32. Znamienne, iż proces ten wiązał się z wyakcentowaniem słowa jako podstawowego atrybutu Ptaha. Mircea Eliade napisał, że: „Teogonia i kosmologia dokonały się dzięki mocy stwórczej myśli i słowa jedynego boga. Z pewnością egipska myśl metafizyczna osiąga tu swoje wyżyny. Jak stwierdza John Wilson (...) już na początku egipskiej historii mamy doktrynę, którą można przyrównać do chrześcijańskiej teologii Logosu"33.
Warto wspomnieć, iż badacze także na gruncie taoizmu doszukują się koncepcji zasady świata zapewniającej w nim ład ontyczny i etyczny. Z zasady tej powstaje świat i w niej się mieści, jest więc ona prapoczątkiem i zarazem aktualnością świata34. Chodzi tu oczywiście o tao, które ks. dr Mateusz Czen Cze-min scharakteryzował następująco: „Pierwiastkiem najwyższym, wcześniejszym od
29 Hymny Rigioedy, tłum. S. F. Michalski, Wrocław 1971, passim.
30 Bhagaiwd-gita taka jakq jest, tłum. K. Bocek, Warszawa 1986.
31 S. Radhakrishnan, Filozofia indyjska, tłum. Z. Wrzeszcz, Warszawa 1959, t. 1, s. 116.
32 M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, tłum. S. Tokarski, Warszawa 1988,1.1, s. 64.
33 Loc. cit.
34 F. Byków, Lao-tsy i traktat Tno-te-king, tłum. M. J. Kunstler, w: Taoizm, Kraków 1988, s. 31.
17
^ W. Niemczyk, op. cit., s. 123; Z. Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1998, s. 234-235.
W. Niemczyk, op. cit., s. 117.
Z. Kubiak, op. cit., s. 235 — 246.
25 W. Niemczyk, op. cit., s. 118-119.