Wybrałem przed paru laty dzieło A. Grotjahna, profesora higjeny społecznej na uniwersytecie berlińskim, jako temat do dyskusji i rozważań na posiedzeniach mego seminarjum higjeny społecznej w Krakowie, a następnie zachęciłem słuchaczy do jego przekładu na język polski, głównie z następujących powodów:
Zdaniem mojem Grotjahn najwyraźniej, najodpowiedniej i najściślej zakreślił granice praktycznej eugeniki, jako nowej gałęzi higjeny, oddzielając ją wyraźnie od antropologji, oraz starając się uwolnić ją od gobinoizmu i o ile możności oswobodzić z pod zależności od terminologji darwinistycznej.
Grotjahn ujął przedmiot w ten sposób, że udostępnił go nawet dla ludzi, nie zajmujących się specjalnie genetyką, więc przedewszystkiem dla lekarzy, najbardziej powołanych do szerzenia wśród społeczeństwa racjonalnych pojęć eugenicznych.
Wobec wszechwładnie panujących, wśród naszych wybitnych ekonomistów, w sprawach rozrodu ludzkiego zbyt jednostronnych, wyłącznie ekonomicznych poglądów, nieuwzględniających zupełnie człowieka jako takiego, jego psychiki, jego twórczości, i trzymających się przeważnie neomaltuzjanistycznych zapatrywań, wobec tego następnie, że nasze sfery decydujące, a także przeważająca część naszych sfer inteligentnych idzie za ich przykładem, sądzę, że będzie to z pożytkiem dla państwa i społeczeństwa, jeżeli tak ważna sprawa rozrodu ludzkiego będzie jeszcze z innej strony oświetlona, przez co można będzie ją rozpatrywać z szerszego stanowiska.
Niemałą pobudkę przy wyborze tego dzieła stanowiła przeważna zgodność moich zapatrywań eugenicznych, opartych na własnych spostrzeżeniach, wyrażonych w moich pracach z zapatrywaniami autora, oraz to, że słuszność zajętego przeze mnie oddawna stanowiska w polityce sanitarnej państwowej, znalazła w dziele Grotjahna potwierdzenie oraz dokładniejsze uzasadnienie.
Dla ludzi, niezdających sobie sprawy z niskiego stanu naszej kultury sanitarnej i nieobeznanych z administracją państwa, stanie się być może, po przeczytaniu tego dzieła zrozumialsze znaczenie istnienia w Polsce Ministerstwa Zdrowia Publicznego i jaśniejsze zrozumienie wielkich strat, jakie wbrew intencjom czyników decydujących, przyniosło państwu niefortunne zniesienie tej niezbędnej w Polsce naczelnej władzy.
Jasno i otwarcie, jak przystało w dziele naukowem, omawia Grotjahn technikę prewencyjną, zwraca uwagę na to, w jak znacznym stopniu jej bezkrytyczne stosowanie przyczyniło się