przynajmniej dąży do tego - wszystkie swoje sprawy, pragnąc by pojęcia rządu, państwa i społeczności pokrywały się możliwie ściśle. Ta autonomiczność nowoczesnego społeczeństwa powoduje, że niemal każda jego grupa, więc mieszczaństwo czy rolnicy, warstwa robotnicza czy lud wiejski, wytwarza własną swoją z łona własnego wyrosłą reprezentację. Gdzież więc tu rola inteligencji? Nie inteligencja jakaś jedna dla całej społeczności, lecz tyle inteligencji, ile jest grup i interesów w społeczności się krzyżujących oto nowe hasło rozwoju. Stara inteligencja jest zapewne po części rezerwuarem dla tych nowych; głównie jednak przeradza się w samoistną g r u p ę, dla której wprost już nie w zastępstwie innych grup, lecz z organicznej potrzeby, funkcja pojmowania człowieka w całej jego pełni staje się racją bytu na przyszłość (II 9—10).
Z tymi właśnie procesami wiąże Potocki swą koncepcję perio-dyzacyjną półwiecza (1863-1910) literatury. Napływ kolejnych pokoleń (u niego co dziesięciolecie) nie stanowi decydującego czynnika literackiej zmiany. Wejściu bowiem każdego z nich do literatury towarzyszy z jednej strony włączenie się nowej grupy do życia społecznego i środowiska inteligenckiego, z drugiej zaś preferencja określonej „własnej”'problematyki - które łącznie decydują o charakterze głównych „kształtujących czynników” literatury i jej stosunków z życiem społecznym. Pisze Potocki:
Otóż czynniki kształtujące, jak dotąd, znajdywaliśmy zawsze w zjawiskach samego życia zbiorowości polskiej - czy to był czynnik historii na służbie polityki, czy naukowości i pracy organicznej, czy dcmokratyzmu i ludowości, czy wreszcie zjawisko pospolitego ruszenia siły mobilizacji społeczeństwa, najwyraźniej wyrażanej w dziesięcioleciu ostatnim, pod znakiem uwspólrzędnienia życia polskiego z życiem całego Zachodu. Cztery pokoleniowe grupy odpowiadały tym czterem przemianom psyche zbiorowej. [...] Tymczasem na początku nowego stulecia rozpoczynamy wprost od poezji, nie szukając już usprawiedliwień zjawisk literackich poza literaturą? Co więcej - nie wskazujemy na nową grupę pokoleniową? [...] Bo zarówno wszystkie grupy obcoplemienne (Żydzi), jak wszystkie grupy klasowe (robotnicy, lud), jak upośledzona kategoria kobiet - weszły już wnosząc cały swój zasób ideologiczny w to życie. Co więcej [...] weszła w nie jako czynnik pracy -młodzież (II 163-164).
Jakoż uwzględnienie całego układu współrzędnych powoduje, że choć zasadnicza cezura przypada na rok 1890, to nader istotna wewnętrzna cezura literacka przypaść musi, zdaniem Potockiego, na początek wieku, oddzielając cztery dekady rozwoju literatury poddanej zewnętrznym determinacjom od pierwszego dziesięciolecia XX wieku, kiedy to literatura zaczyna rozwijać się - po raz pierwszy w Polsce - wedle własnych, autonomicznych potrzeb i celów, wynikłych jednak ostatecznie z generalnych zasad podziału pracy nowoczesnego społeczeństwa.
Jak można sądzić, biorąc pod uwagę przedstawioną argumentację, wobec wyczerpania się możliwości oddziaływania części owych „kształtujących czynników”, historycznoliterackie uporządkowania literatury przyszłości, tzn. literatury XX wieku, należałoby, zdaniem Potockiego, budować w nowy sposób, uwzględniający mianowicie i nowe determinanty literatury pierwszego dziesięciolecia, i sytuację powstałą po przekroczeniu najważniejszego, ostatniego progu: państwowej niepodległośti; sytuację, w której realność nie wątpił, którą zapowiadał i którą nawet po części w swych rachubach uwzględniał. Argumentował zaś pomysłowo i ciekawie:
twórczość swobodna polskiego pisarza - to już przyjęcie dogmatu tryumfującej Polski. [...] twórczość całej poezji współczesnej to domyślne przyjęcie postulatu polskości za rozwiązany. Realizacja swobody narodowej jest i pozostaje tylko kwestią czasu i sit materialnych, nigdy zaś sumienia i sil duchowych. Na tej podwalinie utwierdziła się swoboda twórcza jednostki w Polsce. Stanowisko narodowe jest w niej przekroczone, lecz nie porzucone.
Ale z tą chwilą, gdy dusza rozwiązuje w sobie wyzwolenie polskie jako konieczność czasu - wyzwala się sama do dalszych prac (II 155-156).
Periodyzacja naszkicowana przez Potockiego ujawnia - w przyjętej tu perspektywie - swój wyraźnie teleologiczny charakter. Opis wewnętrznej dynamiki półwiecza rozwoju literatury służy bowiem właściwie przede wszystkim nakreśleniu genealogii formacji modernistycznej, urzeczywistniającej się zasadniczo w działalności twórczej drugiego i trzeciego pokolenia Młodej Polski (ur. w 1. 70. i 80.). W myśl tej pełnej inwencji koncepcji formacja ta wyłania się stopniowo w latach dziewięćdziesiątych a własną samowiedzę i krystalizację wewnętrzną osiąga w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku. Powstaje nie w wyniku pokoleniowego przeżycia lub jego braku, i nie z powodu raptownego sceptycyzmu oraz ogólnego zniechęcenia do życia i przejawiania jakiejkolwiek aktywności, lecz przeciwnie: w toku gwałtownego przyspieszenia procesów wielostronnej modernizacji; procesów niezwykle krytycznie ocenianych, dotkliwie doś-
23