Obraz7 (130)

Obraz7 (130)



40 Emile M. Cioran

samotni są najsilniej sil Gdyż nadszedł już czas, w którym nasza samotność wyprzedzi stado, zwalczy opór i zwycięży wszystko. Samotność przestanie być jałowa, kiedy dzięki niej nałeżeć będzie do nas świat, kiedy pochłoniemy go w naszym rozpaczliwym pędzie. Czemu służyć ma taka samotność, jeśli nie jest ona największą zdobyczą, jeśli dzięki niej nie odniesiemy zwycięstwa nad wszystkim? Bracia, czeka na nas największe zwycięstwo, ostateczny dowód naszej samotności! Ten świat powinien należeć do nas, najbardziej samotnych, do nas, którzy musimy odzyskać życie! Jesteśmy zgubieni, jeśli nie odzyskamy wszystkiego, co straciliśmy, jeśli nie odzyskamy wszystkiego. Jedynie w ten sposób odrodzi się nasza odwaga, która nauczy nas żyć. Nie wiem, ile trzeba samotności, by zdobyć świat, ale wiem, że zaledwie jej część wystarczy, by nim zachwiać. Świat może należeć jedynie do nas, którzyśmy nie przeżyli. Czy uda nam się, bracia, połączyć nasze samotności, czy będziemy mieć dość wytrwałości i odwagi, by umrzeć za to, czego nie przeżyliśmy?

Lęk przed wszystkim: lęk przed wszystkim, co istnieje, i wszystkim, co nie istnieje! Czy znacie bezprzedmiotowy niepokój, niepokój, który włada istnieniem bez powodu, bez usprawiedliwienia, niepokój przed samym doświadczeniem, kiedy przedmioty stają się przyczyną drżenia i dreszczy? A dreszcze te zniekształcają rzeczy, tak samo jak drżenie wprawia je w rozchwianie w nagłym ataku wątpliwości. Jakże niepokój ten wsącza się w całe ciało, jakże sprowadza całe nasze istnienie do mrocznej, ciemnej wibracji, do dreszczu agonii, jakże ostatni strzęp egzystencji zamienia się w drżenie! W muzycznym upojeniu jest śpiew wszystkich organów, hymn każdego włókna ciała, ekstatyczna wibracja w obliczu rozkosznego uroku szczytów, również niepokój wszystkich organów, życie, które obawia się o swój sens, niepewność zrodzona z halucyna-cyjnego pomieszania śmierci z życiem, zgiełku skrywającego ostateczne sprzeczności istnienia i mieszającego według upodobania wszelkie nieredukowalne objawy egzystencji.

Ekstaza muzyczna jako śpiew organów, absolutny niepokój jako ostrzegawcze drżenie organów! To, co w stanie niepokoju stanowi pocieszające zlanie się, wynika z ostrzegawczego charakteru każdego niepokoju, który chce nam ukazać — każdy na swój sposób — jak odnaleźć spokój absolutny, nawet jeśli ten ostatni powraca do niebytu. Kiedy cała twa wrażliwość pulsuje, kiedy stajesz się w sposób absolutny podmiotem, w całym świecie nie ma już nic innego prócz twego niepokoju. W paroksyzmie niepokoju człowiek staje się podmiotem absolutnym, gdyż w stanie tym zdobywa całkowitą świadomość samego siebie, świadomość niepowtarzalności, jedyności i wyłączności swego przeznaczenia. Inne doświadczenia integralne tworzą wspólnoty ograniczone pewnym rodzajem zapomnienia i znajdujące upodobanie w milczeniu, podczas gdy absolutny niepokój lokuje podmiot w demiurgicznej pozycji jedyności. Jedyności rozumianej niejako nieodwracalna jednostkowość na tle innych nieodwracalnych zjawisk, lecz jako nieodwracalna i absolutna egzystencja, egzystencja jedyna i samotna. Absolutny niepokój prowadzi do absolutnej samotności, do absolutnego podmiotu. Kiedy stajesz się absolutnym podmiotem, wówczas wszystko, co nie jest tobą, jedynie w ciebie wstępuje, by pobudzić twój niepokój. Niepokój rozkłada i rozrywa świat na strzępy, by umocnić istnienie w absolutnym opuszczeniu,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz1 (82) 68 Emile M. Cioran Samotność użycza niezliczonych głosów tym, którzy zbyt wiele mają do
Obraz6 (16) 276 Emile M. Cioran że idee nie są podporą? Świętość jest geniuszem serca. To z serca r
Obraz0 (17) 284 Emile M. Cioran piasek i pocieszać się ich przemijaniem jak pod dotykiem podmuchu..
Obraz7 (35) 158 Emile M. Cioran miejsc przeszłości, samotne i milczące pejzaże, sprzyjające wielkie
Obraz0 (17) 284 Emile M. Cioran piasek i pocieszać się ich przemijaniem jak pod dotykiem podmuchu..
Obraz0 (17) 284 Emile M. Cioran piasek i pocieszać się ich przemijaniem jak pod dotykiem podmuchu..
Obraz3 (33) 170 Emile M. Cioran kolumny, sklepienia, nasza materia rozdęła się, uderzona dźwiękiem,
Obraz2 (142) 30 Emile M. Cioran porównując je bez przerwy z cierpieniami Chrystusa. Cóż jednak zrob
Obraz3 (140) 32 Emile M. Cioran i czyni świętego, w miejscu jego złudzeń otwiera rany i zakaża je g

więcej podobnych podstron