\ M r t R ! v O A
derstw na kobietach. Gwałcił je, dusił i pił krew z rozciętej szyi - nieraz wówczas, gdy ofiara jeszcze żyła. Krew mu smakowała. Uważał, że jest „słodka i gęsta jak kakao”. Ten funkcjonariusz państwowy i ojciec rodziny wychodził na swe polowania w czarnej masce na twarzy, w czarnym kapeluszu z szerokim rondem, ubrany na czarno. Ponoć znał postać Draculi i wzorował się na niej. Uprawiał nadal swój proceder w Warszawie, wynajmując tu pokój sublokatorski. Sądzony w Lodzi w styczniu 1969 roku, został skazany na śmierć. Delorme domyślał się, że władze nie użyły do jego rozstrzelania kul ze srebra, które jedynie - według dawnych wierzeń - mogłyby skutecznie uśmiercić wampira20. Najsłynniejszym polskim wampirem pozostaje Zdzisław Marchwicki, znany jako „wampir z Zagłębia”. Oskarżono go o dokonanie na Górnym Śląsku w latach 1964-1970 serii czternastu mordów seksualnych na kobietach i sześciu usiłowań zabójstwa. Ze względu na skalę przypisywanych mu czynów stał się sprawcą najpotężniejszej legendy i psychozy wampirycznej wśród ludności w Polsce powojennej. Jego bezkarność, zwłaszcza w 1965 roku, kiedy zabił dziewięć kobiet,
✓
przerażała mieszkańców Śląska i zmusiła władze do podjęcia zakrojonych na szeroką skalę działań. Zmobilizowano nadzwyczajne siły funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, stworzono w Katowicach specjalny wydział prewencyjno-opera-cyjny. Wyznaczono ogromną nagrodę za pomoc w ujęciu wampira w wysokości miliona złotych, co skusiło wielu do składania donosów na członków rodziny bądź na sąsiadów^. Wreszcie w roku 1972 aresztowano „osobnika podejrzanego o dokonanie serii potwornych zbrodni”. Był nim Zdzisław Marchwicki, konwojent w kopalni Siemianowice. Aresztowano rówmież jego rodzeństwo, oskarża-
20 Por. R. Delorme, Les rampires..., s. 154-164.
21 Wszystkie cytaty za: G. Starzak, Pourót wampira. Zdzisław Marchwicki JO lat później. Mordena czy ofiara?, Kraków 1993, s. 13-18, 71-72, 96.
-„Dialog” 2002, nr 11, s. 64.
23 Ibidem, s. 59.
Ofiara z gołębia, kult voodoo
_