służby wyekwipowani, określano nawet wartość konia, którego w tym celu powinni dosiadać, i liczbę pachołków, którzy by im towarzyszyli. Był to zwyczajny obowiązek wasalów, a instytucja wójta i sołtysa miała charakter jak najbardziej lenny. Przywilej krakowski zwalniał wójtów, na równi ze wszystkimi mieszczanami, od tej kosztownej choć prestiżowej powinności. Wszystkim na równi pozostawała jedynie służba obronna, do której prastarym zwyczajem zobligowana była cała ludność, także wieśniacza. W praktyce, jaka się z czasem wyrobiła, na ludności miejskiej ciążył obowiązek obrony miasta. W przywileju lokacyjnym krakowskim jest to jeszcze archaiczny obowiązek „obrony ziemi’", rozumianej tu jako obszar w granicach państwa Bolesława Wstydliwego.
Obok uposażenia i uprzywilejowania wójtowskiego znajdujemy w dokumencie lokacyjnym z 1257 r. pewne nadania na rzecz samego miasta czy ściślej gminy miejskiej, do użytku wspólnego. Do nadań dochodziły uprawnienia zbiorowe mieszczan, które stanowiły łącznie bardzo ważny element gospodarczych funkcji miasta. Na potrzeby wspólne całej gminy miejskiej nadał książę pro aratura, pascuis et aliis usihus. na role, pastwiska i inne użytkowanie, wieś Rybitwy z przynależnościami. z wyłączeniem jednak stawów rybnych; dalej cały obszar od wsi Rybitwy po rzekę Prądnik z wsią Krowodrzą włącznie. Posiadłości miejskie leżały więc w części północno-wschodniej miasta, między miastem i linią łuku od wsi Rybitwy po Prądnik i Krowodrzę, z wyłączeniem posiadłości i użyteczności biskupich w Krowodrzy i nad Prądnikiem. W zasięgu tego łuku znajdowały się wsie Grzegórzki i Dąbie, późniejsza osada Wesoła i Nowa Wieś, które zatem również winny były wejść w obręb własności miejskiej. Z osobna ich w przywileju lokacyjnym nie wspomniano, choć wyraźnie znajdowały się wewnątrz tego łuku, o którym mówi przywilej (per gyrum). Stosunki własnościowe miały się tu z czasem okazać skomplikowane.
Nadto miasto uzyskało cały las zwany Chwacimiech. Jego położenie zostało tu określone: in superiori parte Wisie. Leżałby więc w górnej części czy też w górnym biegu Wisły. Lokalizacja jego natrafia jednak na pewne trudności. Facimiech, utrwalony w nazwie ulicy na Nowym Prokocimiu, nie odpowiada temu położeniu, które wyznacza przywilej lokacyjny. Las w górnej części Wisły odpowiadałby dawnemu obszarowi leśnemu, którego szczątkiem jest Lasek Wolski, ale wówczas wątpliwości budzi jego nazwa Chwacimiech. Wieś o tej nazwie, niegdyś własność klasztoru zwierzynieckiego20, znajdowała się w dużej odległości od Krakowa, bo dopiero w dawnej ziemi Zatorskiej, ale istotnie w górnym biegu Wisły. Las nie mógł leżeć w jej obrębie, ale nie można wyłączyć możliwości, iż nadano mu tę nazwę, ponieważ w kierunku tej wsi się rozciągał. Ta posiadłość jest już nieuchwytna w późniejszych dziejach Krakowa, musiał się jej bowiem Kraków z czasem pozbyć. Stąd też trudność z określeniem jej położenia.
W związku z lokacją miasta jego mieszkańcy uzyskali, zgodnie z szeroko stosowaną praktyką, 6 lat wolnych od wszelkich czynszów i świadczeń na rzecz monarchy, zarówno osobowych, jak też rzeczowych. Ten okres lat wolnych, czyli tzw. wolnizny, miał pomóc mieszczanom w dokonaniu niezbędnych inwestycji i w adaptacji do wytwarzającej się nowej sytuacji gospodarczej. Był on bardzo ważny zarówno dla startujących do nowych warunków życia mieszczan, jak też dla właściciela miasta, w naszym wypadku monarchy, jeżeli interesu 20 Rejestruje ją Długosz w LB II, s. 21.
171