103
Czy Polska straciła tu. XIX pod względem nowoczesnej cywilizacji?
my takie porównania. Jakże bowiem trudno jest zestawiać poziom i wzrost produkcji krajów, z których jeden produkuje głównie żyto, ziemniaki i owies, a drugi pszenicę, winogrona, oliwki'- Ujęcie produkcji we wskaźnikach wartościowych nie rozwiązuje tu wszystkich problemów metodycznych.
O rozwoju ziem polskich mówią jednak wymownie wskaźniki pośrednie: silny wzrost zaludnienia (nieco ponad 100%) umożliwiony wzrostem produkcji rolnej, która u schyłku stulecia pozwalała nie tylko na wyżywienie ludności, ale i na eksport; w Królestwie Polskim postępująca industrializacja i urbanizacja kraju — z około 900 tys. mieszkańców miast w 1820 r. do ponad 4 min w 1913 r., silny wzrost akumulacji kapitału, wchodzenie wraz z całą Europą w etap kapitalizmu monopolistycznego, przemiany społeczne, których najistotniejszym elementem było powstanie i rozwój klasy robotniczej.
Czy i w jakiej mierze nadążaliśmy za postępem Europy? Szacunki z tego zakresu spotykamy częściej w literaturze XIX-wiecznej, niż w nowej historiografii, w tej ostatniej dominowała teza o potęgującym się naszym zacofaniu, sformułowana przez Witolda Kulę. Do badań, które wnoszą nowe ustalenia z tego zakresu należy praca A. Jezierskiego, Handel zagraniczny Królestwa Polskiego w l. 1815—1913 (1976); według ustaleń tego autora w 1850 r. wskaźnik obrotów handlu zagranicznego Królestwa Polskiego, przypadający na 1 mieszkańca był najniższy w Europie, a nasz udział w obrotach handlu zagranicznego krajów Europy wzrósł z 0,5% w 1850 do poniżej 1,3% w 1880 r. plasując nas nadal wśród krajów o niskim poziomie gospodarki. Od połowy stulecia występuje wprawdzie szybki wzrost obrotów z zagranicą i korzystna przemiana ich struktury w wyniku rozbudowy przemysłu Królestwa, ale związane z tym przemiany społeczno-gospodarcze miały regionalnie wąski zasięg.
Nad całokształtem życia kraju ciążył niski stan oświaty; w zakresie analfabetyzmu byliśmy opóźnieni o 200 lat w porównaniu z Anglią, o 100 w porównaniu z Francją.
Współzależność rozwoju oświaty ze wzrostem uprzemysłowienia jest oczywista, ale przecież procesy te nie zawsze przebiegają równolegle. Na jednych terenach gwałtowna industrializacja wyprzedza ogólny postęp cywilizacyjny, na innych demokratyzacja kultury wyprzedza budowę kapitalistycznego przemysłu — ziemie polskie dostarczają przykładów tych różnych dróg postępu, który w swym bilansie przyniósł nam niezaprzeczalne zdobycze w dziedzinie kultury.
Składa się nań pewna poprawa materialnych warunków bytu oraz osiągnięcia elity intelektualnej narodu polskiego i przejmowanie tych osiągnięć, chociaż powoli przez coraz szersze kręgi społeczne, głównie mieszczaństwo, ale także i wzrastający odsetek ludności wiejskiej. Rozwijała się kultura ludowa, choć nadal oparta głównie na ustnym przekazie. Składały się nań tradycyjne, konserwatywne, ale przecież nie pozbawione głębokich wartości subkultury wiejskie różnych rejonów Polski, a obok nich nowo kształtujące się subkultury środowisk robotniczych, górników, włókniarzy, załóg robotniczych wielkich zakładów przemysłowych różnych branż. Obok antagonizmów wieś-folwark narastały antagonizmy robotnik — burżua wnosząc postępowe treści do wewnętrznych walk politycznych.
Wypowiadane aktualnie poglądy na znaczenie dla nas XIX w. są równie skrajne, jak te, które wyjaśniały przyczyny rozbiorów. „Prze-